Gavá, zajęcia 28 września
„Tydzień dzieci miał siedmioro, niech się tutaj wszystkie zbiorą…………”
W minioną sobotę zebrały się licznie Maluszki w naszym Klubie, poznaliśmy
się, kto umiał to powiedział jak ma na imię i ile ma lat, zaśpiewaliśmy i
wygraliśmy muzyczne powitanie
https://www.youtube.com/watch?v=IFj4BW0O3gI
Następna piosenka – walczyk, nastroił nas do letnich wspomnień https://www.youtube.com/watch?v=yubWVQdFFeY
Najpierw wysłuchaliśmy piosenki, ustaliliśmy gesty jakie będą nam
towarzyszyły w czasie tańca i wszyscy zatańczyliśmy kwiatowy taniec.
Dzieci nawet te najmniejsze próbowały angażować się w pokazywanie
wiatru, wąchanie, co bardzo zdziwiło rodziców już na samym początku, ale
tak to jest w grupie, a to pogłębia relację i integruje dzieci!😊
Aby mimo odchodzącego lata słońce zawsze było w nas zajęliśmy się kwiatem słonecznym. Wykonaliśmy przepiękne słoneczniki.
Poznaliśmy i wyrecytowaliśmy wiersz polskiego poety Jana Brzechwy „Tydzień”.
Wiersz w postaci komiksu podzieliliśmy tnąc nożyczkami na 7 części.
Okazało się, że niektóre dzieci po raz pierwszy wykonują takie
czynności. Rodzice zaobserwowali, że przy tym są spokojne i bardzo
ciekawe tego co robią. Dzieci umieściły za pomocą rzepy na żółtych
listkach kwiatostanu obrazki z treścią wiersza. Forma komiksu pomoże
dzieciom zapamiętać wiersz, ale również widząc igłę i dziury w niebie,
które zaszywa czwartek, łatwiej wzrokowo zapamiętają, że ten dzień tak
właśnie się nazywa.
Dla dzieci starszych w grupie zadanie bardziej zaawansowane, rodzice pomieszali obrazki, a dziecko ułożyło je w odpowiedniej kolejności zgodnie z treścią wiersza. Wykonaliśmy kilka prób, recytując kilka razy wiersz – działa😊
Nie zapominając o zmieniającej się porze roku dzieci wydobyły spod kopczyka liści małego jeża, który już powoli gromadzi zapasy tłuszczowe, aby w nadchodzącym zimnym czasie przykryć się pierzynką z liści i zasnąć. Okazało się, że jeszcze możemy wyjść z nim na spacer i ruszyliśmy: ”Po parku. po parku spacerują jeże, jeden jeż, drugi jeż tupta, tupta mały zwierz, po lesie, po lesie…….. po plaży, po plaży……, każde miejsce to inny odgłos tuptania. Po zabawie jeżyka odłożyliśmy na miejsce i zobaczymy, czy w czasie kolejnego spotkania uda nam się wyjść z nim jeszcze raz.
Mieliśmy również przerwę śniadaniową, w czasie której dzieci poznawały swoje ulubione przekąski, częstowały się, ale największą radością (po wcześniejszym uzgodnieniu z rodzicami) okazały się malutkie szkolne ciasteczka.
Pożegnaliśmy się odjeżdżającym ze stacji pociągiem, który chyba znowu będzie nas woził w tym roku. Dzieciom bardzo spodobał się utwór, a jak się okazało Klubowicze, którzy już z nami przebyli poprzedni rok czekali na tę piosenkę i również w domach często ją powtarzają – cieszę się, że nasze wagony wożą Maluszki w różnych momentach dnia😊
Dziękuję wszystkim za świetną zabawę i wspólną pracę. Wszystkie buźki uśmiechniętych dzieci pozdrawiam i czekam z utęsknieniem na kolejne spotkanie z Wami.
Joanna Tylek
Żabki 1
Pierwsze zajęcia Żabek 1 przebiegły pod hasłem integracji i wspólnej
zabawy. Rozpoczęliśmy od zabawy integracyjnej, która miała na celu
poznanie siebie nawzajem, swoich imion, tego co lubimy robić. Okazało
się, że mamy dużo wspólnych zainteresowań. Uczyliśmy się także piosenki
powitalnej, która będzie nam towarzyszyła na początku każdych zajęć
przez cały rok szkolny. Następnie przeszliśmy do zabawy z chustą
animacyjną, która pozwoliła nam dowiedzieć się jeszcze więcej na swój
temat. Dzieci bardzo polubiły tę aktywność. Wspólna zabawa z chustą
sprawiała, że dystans między dziećmi stawał się coraz mniejszy, a
atmosfera w grupie coraz bardziej przyjazna. Po przerwie śniadaniowej
ponownie usiedliśmy w kole i pobawiliśmy się w „zgadnij o kim mówię”.
Każdy z nas wybierał jedną osobę i starał się ją opisać nie używając jej
imienia, a reszta grupy wspólnymi siłami zgadywała o kim jest mowa.
Zabawa ta pozwoliła nam lepiej zapamiętać i utrwalić nasze imiona, oraz
poćwiczyć język polski. Następnie Żabki miały czas na swobodną zabawę w
sali. Korzystając z pogody wyszliśmy również na patio. Kolejną część
naszych zajęć poświęciliśmy na prace plastyczne, które pozwoliły nam
poćwiczyć klasyfikowanie, sprawność manualną, percepcje wzrokową i
słuchową, grafomotorykę i przeliczanie.
Wszystkie aktywności miały na celu oswojenie dzieci z nowym otoczeniem,
integracje z innymi, pokazać co lubią i czego potrzebują, oraz co
sprawia że czują się dobrze.
Dziękuję za pierwsze spotkanie i do zobaczenia,
Paulina i Karolina
Żabki 2
Pierwszy dzień w Szkole Polskiej w Gavá za nami!
W minioną sobotę sala Żabek 2 zamieniła się w przestrzeń integrującą
całą grupę po długiej wakacyjnej przerwie. Roztańczona piosenka na
powitanie i zabawy ruchowe pomogły pokonać małą tremę niektórym nowym
Żabkom i wzajemnie się poznać. Dzieci przedstawiały się, mówiły co
najbardziej sprawia im radość, opowiadały o wakacjach. Wiele dzieci
odwiedziło Polskę i z zapałem opowiadało o wakacyjnych przygodach. Żeby
utrwalić imiona, Żabki wykonały swoje wizytówki, a następnie wielkie,
kolorowe i piękne drzewo naszej grupy, symbolizujące mądrość i dążenie
do rozwoju naszych małych odkrywców. Liśćmi były samodzielnie odrysowane
i wycięte kontury małych rączek. Drzewo to będzie nam towarzyszyć przez
wiele kolejnych zajęć.
Bociany
Babie lato
Babie lato rozsiewa srebrne nici. Jedna z nich nieopacznie zaplątuje się w rękę
dziewczyny leżącej na łące. Inna przykleja się do kapelusza malarza Józefa
Chełmońskiego, który dostrzega leżącą na łące dziewczynę – wyjmuje szkicownik i rysuje.
Ze szkicu powstaje przepiękny obraz „Babie lato”. Pająk krzyżak obserwuje świat z góry na jednej z nici porwanej przez wiatr. Gdzie wyląduje? Marzy o pysznej musze. Jesienna pora budzi nostalgię u Leopolda StaVa. Leopold spaceruje, po głowie kołaczą mu się słowa nowego wiersza:
„Gdy zwieziono snopy na klepiska,
Chłopcy sady z owoców otrzęśli,
W ulach pszczołom podebrano plastry,
A w ogródkach lśnią ostatnie astry:
Babie lato schodzi na ścierniska
I nić srebrną snuje z swojej przęśli. (…)”
Jesień wita dzieci z grupy Bocianów. Czytamy fragmenty wiersza Leopolda StaVa
„Babie lato” – jest trudny, ma dużo polskich dźwięków i dziwnych, starodawnych słów. Ale wszyscy dajemy radę. Czasami dźwięki, takie jak „prz” lub „szcz” wygrywają, ale mamy czas, żeby nad nimi popracować. Przepisujemy kilka zdań.
Dostajemy koperty z literami. Układamy słowa – nasze imiona i słowo Polska.
Później z liter układamy jak najwięcej polskich słów. Wymieniamy się literami, dodajemy ą, ę, ż, ć… mamy słowa: kura, aleja, żelki, czekolada… wszystko zapisujemy.
Oglądamy obraz Józefa Chełmońskiego – dziewczyna na łące bawi się nitką
babiego lata. Wiemy już, że babie lato jest zjawiskiem, w którym przy odpowiednio ciepłej jesiennej pogodzie pająki porywane przez wiatr wędrują w inne miejsca, aby je zasiedlić.
Pora na chwilę przerwy - dostajemy nitki – rozciągamy je po klasie i mamy własne
babie lato. Jak przejść, żeby się nie zaplątać?
Wychodzimy na dwór pobiegać.
Wracamy i przeglądamy książki po polsku: Marcin Baran „Lem i zagadki kosmosu”,
Grzegorz Kasdepke „W moim brzuchu mieszka jakieś zwierzątko”, Piotr Tomasz
Nowaczyk „Ekstra-Staś ratuje świat”, Sylvia Vanden Heeded „Felek i Tola”, Caryl Hart „Lisie sztuczki – chytry plan”, J.K.Rolling „Harry Potter i insygnia śmierci”.
Możemy też pokolorować kolorowankę „Babie lato” – kolorowankę narysowaną przez młodą artystkę zainspirowaną pracą Chełmońskiego, Martynę Kędzia.. Świetny sposób na własną impresję kolorystyczną. Teraz dziewczyna z obrazu Chełmońskiego nabrała rumieńców.
Mamy jeszcze trochę czasu – może pobawimy się w chowanego? Tak, przed każdą
rundką wymieniamy polskie miesiące, dni tygodnia, pory roku i cyfry.
Pierwszy dzień z dziećmi był świetną okazją do poznania ich i ich umiejętności.
Zajęcia i zabawy pokazały mi, na jakim poziome dzieci są w mówieniu, czytaniu i pisaniu po polsku. Po pierwszej lekcji wiem już nad czym skupimy się na kolejnych zajęciach.
Mam nadzieję, że dzieci z grupy Bocianów będą miały okazję odwiedzić Polskę w
czasie babiego lata, by na własne oczy zobaczyć to świetne zjawisko.
Aleksandra Becmer
Komentarze
Prześlij komentarz