Barcelona, zajęcia 25 lutego
Klub Malucha
Podczas ostatniego spotkania Klubu Malucha w Barcelonie świętowaliśmy
Dzień Dinozaura. Maluszki, jak zawsze, obudziły piosenką przyjaciela
Jeża Toma, który miał dla nich niespodziankę, trzymał w łapce figurkę
dinozaura. Tak dzieci dowiedziały się, w jakiej tematyce będą bawić się
na zajęciach.
Podczas pierwszej zabawy, jaką zawsze są "muzyczne pudełka",
przypomnieliśmy sobie niedawno poznaną piosenkę "Pingwinek", a także
nauczyliśmy się nowej piosenki "Dinozaur". Przed drugim śniadaniem
zdążyliśmy jeszcze pobawić się chustą. Tym razem maluszkom najbardziej
spodobała się zabawa w odgadywanie kto schował się pod chustą, była to
też dobra okazja do poćwiczenia imion kolegów i koleżanek. Świętując
Dzień Dinozaura, nie mogliśmy zrobić innej pracy plastycznej, jak
właśnie dinozaury. Z papierowych talerzyków wyczarowaliśmy kolorowe
zwierzęta.
Po drugim śniadaniu kontynuowaliśmy wesołe zabawy. Bawiliśmy się w
dobrze znane i lubiane przez maluszki "Kółko graniaste", "Baloniku nasz
malutki", "Stary niedźwiedź". A także nauczyliśmy się nowej zabawy "Mały
dinozaur to ja".
Zajęcia były bardzo intensywne i dzieci szybko się zmęczyły, dlatego na
zakończenie rodzice zrobili maluszkom masażyki na plecach i dłoniach.
Najwytrwalsi po pożegnaniu się z Panem Tomem zostali jeszcze by poczytać
książki i poukładać dinozaurowe puzzle.
Zapraszam na kolejne zajęcia!
Dorota
Poziomki
" Księżyc raz odwiedził Słońce"
fragm. z https://www.bajkownia.org/czytaniebajek/3706-ksiezyc-raz-odwiedzil-slonce
Księżyc sprawę ma do słońca,
ale ono śpi bez końca.
Otulone grubą chmurą
( ciężką,wielką, szaroburą ).
- Wstawaj słonko, wstawaj złote!
Kogut czeka już na płocie,
tęsknią łąki, polne kwiaty,
świerszcze, żaby, chrząszcze, a ty..
Śpisz wygodnie na obłokach
Świat cię bardzo potrzebuje,
może tęczę namalujesz?
Już za chwilę będzie świtać,
czas promyki w garście chwytać.
Niech się cieszą wszystkie dzieci,
w górę ręce, słońce świeci!
Zajęcia rozpoczęliśmy wesołym powitaniem i od razu przeszliśmy do
tematu. Kontynuując zagadnienie kosmosu zastanowiliśmy się jak to się
dzieje, że mamy dzień i noc. Dzieci dowiedziały się , że to za sprawą
obrotu naszej planety Ziemi wokół własnej osi raz jest widno, a raz
ciemno. I tak na przemian. Kiedy mamy widno jest dzień, a kiedy ciemno -
noc. Przy pomocy kart pracy ustaliliśmy, że gdy świeci słońce możemy
się bawić, a gdy świeci księżyc wówczas śpimy. Poziomki doskonale
wykonały zadanie. Po przerwie śniadaniowej do naszego tematu
wprowadziliśmy pojęcie tygodnia. Tydzień, to okres czasu , który
obejmuje siedem dni i siedem nocy. Uczyliśmy się polskich nazw
poszczególnych dni tygodnia poprzez wyliczanie, piosenkę i grę ruchową.
Obejrzeliśmy film edukacyjny o dniach tygodnia
https://www.youtube.com/watch?v=zr_L6Tz9P5o.
Ostatnią aktywnością były zabawy na podwórku szkolnym , w czasie których powtarzaliśmy imiona dni tygodnia.
Piosenka o dniach tygodnia na melodię "Pani Janie"
Poniedziałek, poniedziałek
I wtorek, i wtorek
Środa, czwartek, piątek
Środa, czwartek, piątek
Sobota, niedziela
Pozdrawiamy cieplutko,
Maria Kołomyjec, Paulina praktykantka i pani Małgosia polska babcia
Jagódki
W trakcie sobotnich zajęć w Barcelonie przypomnieliśmy sobie pory roku i
z radością stwierdziliśmy, że zima niedługo się skończy. Zobaczyliśmy
filmik, w którym główny bohater Kazio zapoznał dzieci z pierwszymi
oznakami wiosny, poznaliśmy nazwy ptaków i owadów oraz wiosennych kwiatów m.in. takich jak
przebiśnieg, sasanka, żonkil, narcyz, tulipan. Dzieci
nauczyły się dwóch przysłów o marcu i kwietniu oraz opowiadały o swoich
spostrzeżeniach z wizyt w Polsce m.in. o bocianach, kwitnących baziach
czy motylkach. Po przeczytaniu wierszyka o porach roku przypomnieliśmy
sobie kilka piosenek. W dalszej części zajęć wykonywaliśmy pracę
plastyczną kredkami akwarelowymi w połączeniu z bibułką. Kilka osób
narysowało na tablicy przykładowe drzewo z pąkami i kwiatami, potem
wszyscy rysowali własne wyobrażenie wiosny, czasem na obrazkach
pojawiały się postacie i zwierzęta. Całość obrazków dopełniły
trójwymiarowe elementy imitujące kwiaty i pąki. Po naszych aktywnościach
nadszedł czas na śniadanko i słodką przekąskę a później na zabawy
sportowe na podwórku. W zaciszu szkolnego boiska rzucaliśmy piłką,
spacerowaliśmy po torze przeszkód lub oddawaliśmy się z pasją zjazdom z górki na
hulajnogach. Po powrocie do sali dzieci bawiły się w podgrupach według
swoich upodobań - układały klocki, rysowały obrazki na tablicy
suchościeralnej, słuchały piosenek, obejrzeliśmy też krótkie bajeczki
edukacyjne w języku polskim.
Wesoło i przyjemnie upływał nam czas, za co wszystkim “Jagódkom” dziękuję i już czekam na kolejne nasze spotkanie!
Beata
Śliweczki
Tego dnia zajęcia w grupie Śliweczek były bardzo wyjątkowe ponieważ była
u nas Pani Monika i wszyscy razem świetnie się bawiliśmy. Zajęcia
rozpoczęliśmy od rysunku na dowolny temat czekając, aż wszystkie dzieci
do nas dojadą. Powitaliśmy wszystkich w kręgu pompując naszego
niewidocznego balonika po czym śpiewaliśmy piosenki na powitanie.
Na rozruszanie był również pląs Głowa, ramiona, kolana, palce a także piosenka z pokazywaniem Tańce Połamańce-Spoko Loko.
Po czym usiedliśmy w kręgu i Pani Basia przeczytała dzieciom opowiadanie które posłużyło jak wprowadzenie do tematu dnia.
Magdalena Tokarczyk „Domowi ulubieńcy”
Kto może mieszkać z nami w domu? Pani dziś przedszkolakom takie pytanie
zadała. Wszystkie dzieci chwilę pomyślały i jedno po drugim zaraz Pani
odpowiadały: – Mieszka z nami mama, tata… siostra i brat. – Mieszka z
nami babcia, dziadek i wujek Stach. Mały Antoś, który zawsze po cichutku
siedział, chwilę pomyślał i tak odpowiedział:. – Z nami w domu mieszka
mój pies As, który zawsze szczeka z rana i wszystkich budzi, by nikt do
pracy i przedszkola się nie spóźnił. Dzieci chwilę się zastanawiały
co też Antoś opowiada, ale po chwilach namysłu dzieci jedno za drugim do
odpowiedzi rączki podnosiły i Pani mówiły: – Ze mną pokój dzieli moja
złota rybka, co w akwarium pływa – Kasia głośno rzekła. – A ze mną
mieszka mój kotek Puszek, co mleko pije i śpi po całych dniach – tak
powiedział wszystkim Staś. Ania kolegom opowiadała, że w klatce chomik
swój domek ma i stoi na komodzie w pokoju brata. Codziennie tam harce
urządza, bo ma przygotowany plac zabaw, który tata w klatce mu
zamontował. A u Emilki w domu papuga mieszka, a u Jacka świnka morska i
królik miniaturka swój kąt ma, a u Agatki mieszkają kanarki dwa. I tak
się okazało, że w domu poza mamą, tatą, siostrą czy bratem również
zwierzęta mieszkają i o nich domownicy dbać mają. Bo taki domowy pupil
to nie zabawka, Pani wszystkim powiedziała i jak dbać o zwierzęta
przedszkolakom przypomniała.
Następnie wspólnie poprowadziłyśmy rozmowy na temat tekstu opowiadania.
Pytania do tekstu:
- jakie zwierzęta pojawiły się w opowiadaniu?
- jakie zwierzęta mieszkały w domu z Antosiem, Kasią, Emilką i Anią?
- ile zwierząt pojawiło się w opowiadaniu?
- czy już wiesz kogo nazywamy
pupilem?
Dzieci przyniosły również do szkoły albumy ze zwierzętami domowymi,
zdjęcia swoich pupili a nawet maskotki i opowiadały o nich całej grupie.
Widać było, że to tematy bliskie ich sercu i że są bardzo
zainteresowane.
Następnie śpiewaliśmy nasze ulubione piosenki:
Kundel Bury
https://www.youtube.com/watch?v=WBNzkZ-53ns&list=RDWBNzkZ-53ns&start_radio=1
Pieski Małe Dwa
https://www.youtube.com/watch?v=o2EieV3RSFc&list=RDWBNzkZ-53ns&index=2
Cztery Łapy
https://www.youtube.com/watch?v=2JJ-pSJuG1w&list=RDWBNzkZ-53ns&index=4
Następnie dzieci rozwiązywały zagadki dotyczące zwierząt domowych przygotowane wcześniej przez nauczyciela.
Później czekała na nas bardzo kreatywna praca plastyczna. Robiliśmy
pieska harmonijkę którego mogliśmy zmniejszać i powiększać. Wykonaliśmy
również kartę pracy związaną z tematem zajęć, gdzie zadaniem dzieci było
dorysowanie brakujących elementów.
Uczniowie uczestniczyli również w zabawie na zgadywanie odgłosów
zwierząt domowych i zwierząt na wsi i bardzo dobrze sobie z tym zadaniem
poradzili.
Była również prezentacja multimedialna na temat naszych milusińskich i
jak o nie dbać. Dzieci poznały niektóre dla nich nowe wyrazy: chomika,
świnkę morską, papugę, rybki i miały dopasować ich miejsce np.
rybki-akwarium, papuga-klatka.
Były również inne zabawy ruchowe a także zawody na świeżym powietrzu.
Pod koniec zajęć zrobiliśmy również kreatywne ćwiczenia manualne i
wykonaliśmy korale i bransoletki z małych koralików. Dzieci były bardzo
zaangażowane.
To była bardzo ciekawa sobota z dużą ilością różnorodnych aktywności. Bardzo dziękujemy Pani Monice za współpracę!
Basia Pietrzak
Malinki
Ostatnie zajęcia rozpoczęliśmy od zabaw integracyjnych: kalamburów, zabawy w ludzki łańcuch, zrobiliśmy też origami.
Następnie kontynuowaliśmy temat z poprzednich zajęć dotyczący utraty
dźwięczności czyli tego, że czasem wymawiając niektóre wyrazy słyszymy
literę inną niż piszemy.
W kolejnej części zajęć uczniowie otrzymali kartki z trzema obrazkami.
Na pierwszym musieli odnaleźć i nazwać jak najwięcej przedmiotów,
postaci, zwierząt. Na drugim obrazku nazywali czynności wykonywane przez
postaci. Na ostatniej ilustracji opisywali jakich kolorów użyto oraz
jakie są postaci, które na niej występują. W ten sposób poznaliśmy
czasowniki, rzeczowniki i przymiotniki.
Na sobotnich zajęciach odwiedziła nas również pani Agata, nauczycielka ze szkoły polskiej w Danii. Połączyliśmy się internetowo z podopiecznymi pani Agaty i krótko porozmawialiśmy. Postaramy się łączyć na każdych zajęciach. Na początek poprosiłyśmy uczniów o przygotowanie trzech rzeczy: krótkiej informacji o sobie, informacji o ulubionym lub najciekawszym miejscu z miasta w którym mieszka oraz przygotowaniu wyzwania dla uczniów z Danii.
Pozdrawiam,
Anna Lintner
Jarzębina
Zajęcia były poświęcone miastu Łódź i związanymi z nią zrewitalizowanymi obiektami postindustrialnymi, Filmówką oraz pomnikami przypominającymi , że jest polską stolicą filmów animowanych.
Pokazałam jak wygląda herb tego miasta i przeczytałam legendę jego powstania. Przed przemianami polityczno-gospodarczymi w 1989 r. Łódź była jednym z
największych centrów przemysłu włókienniczego w Europie. Dynamiczny rozwój tej niegdyś niewielkiej osady zaczął się w XIX wieku, kiedy to wynalazki spod znaku pary i elektryczności zrewolucjonizowały światową gospodarkę, zmieniając wygląd miast i sposób życia ludzi. Podobnie jak brytyjski Manchester czy miasta Zagłębia Ruhry w Niemczech , Łódź wyrosła wokół wielkich fabryk, które przez dekady kształtowały charakter miasta. Jednak położone w miastach wielkie zakłady, choć jeszcze kilkadziesiąt lat temu wydawały się szczytem nowoczesności, dziś straciły rację bytu. Problem zagospodarowania obiektów postindustrialnych dotknął wielu
krajów na świecie – od USA, przez Francję, Anglię, Niemcy, po Polskę. Wszędzie szukano pomysłów na to, jak zachować fabryczne zabudowania. Wiele z nich to zabytki, cenne przykłady XIX- i XX-wiecznej architektury, ważne pamiątki minionej epoki.
Kryzys w Łodzi rozpoczął się w latach 90. XX wieku. Jeszcze w okresie PRL
upaństwowione zakłady normalnie pracowały, eksportując tkaniny do ZSRR; problemy zaczęły się wraz z upadkiem komunizmu oraz zdominowaniem
europejskiego rynku przez tanie produkty włókiennicze z Azji. Wielkie fabryki
nie były w stanie wytrzymać rynkowej konkurencji . W skrócie upadek spowodowały monokultura przemysłowa i globalizacja.
Opowiedziałam o Karolu Scheiblerze, bogatym przedsiębiorcy z Niemiec , jednym z największych łódzkich przemysłowców, nazywanym „królem bawełny”. Zbudował on w Łodzi w 1825 r.potężną przędzalnię bawełny, postawił także domy dla robotników, dwa szpitale, szkołę, straż pożarną, sklepy . Był ponoć zafascynowany osadami przemysłowymi działającymi w Anglii i postanowił stworzyć coś takiego na terenie Królestwa Polskiego – małe miasto w mieście Łodzi. Mówi się, że w Europie istnieją tylko dwa kompleksy fabryczne stworzone z takim rozmachem – Księży Młyn i osada robotnicze w Manchesterze. Dawna przędzalnia, w której dzisiaj mieszczą się lofty, to imponujący wielkością i szczegółami architektonicznymi obiekt. Kiedy zapuścimy się w zakamarki tej budowli, poczujemy się jak pomiędzy ścianami gotyckiego zamku: czerwona cegła, strzeliste wieże i wieżyczki, ozdobne okna,
przestronne klatki schodowe, wyszukane portale nad wejściami... Obejrzeliśmy na zdjęciu bramę wejściowa do fabryki Grohmana, do złudzenia przypominającej wjazd do średniowiecznego zamku. Stała się jednym z symboli Łodzi za sprawą tzw. beczek Grohmana, czyli wyjątkowych kolumn, przywodzących również skojarzenia z ogromnymi, białymi szpulami nici.
Zabytkowym fabrykom dano w ostatnich latach drugie życie. Emblematyczna jest przemiana kompleksu fabrycznego Izraela Poznańskiego w wielofunkcyjny obiekt handlowo – rozrywkowy pod nazwą Manufaktura. Jest tu 260 sklepów , są kina, muzea, jest luksusowy hotel, a także ogromna przestrzeń publiczna – plac z fontanną, na którym odbywa się wiele plenerowych imprez. Projekt przystosowania pofabrycznych zabudowań do nowych funkcji to jedno z największych w Europie przedsięwzięć rewitalizacyjnych. Dawna fabryka Poznańskiego okazała się prawdziwym magnesem - szybko zaczęła pełnić funkcję nowego centrum miasta,
"wysysając" użytkowników z ulicy Piotrkowskiej i przyczyniając się do upadku wielu śródmiejskich lokali i sklepów. Początkowo nowa, dobrze zaprojektowana i oferująca w jednym miejscu mnóstwo atrakcji przestrzeń Manufaktury okazała się bardziej interesująca niż tradycyjnie pełniąca rolę serca Łodzi ulica Piotrkowska. Na szczęście z czasem proporcje pomiędzy użytkownikami obu tych przestrzeni się wyrównały.
W Łodzi znajduje się Filmówka, jedna z najstarszych uczelni filmowych na świecie . Studenci zdobywają wiedzę przygotowującą do pracy reżysera, operatora, animatora, fotografika, scenarzysty, montażysty, kierownika produkcji i aktora. W 2014 roku zajęła drugie miejsce na świecie w rankingu szkół filmowych magazynu „The Hollywood Reporter”, pisma wydawanego w Los Angeles.
Wspomniałam o niektórych absolwentach tej prestiżowej szkoły m.in Andrzeju Wajdzie i Krzysztofie Kieślowskim- reżyserze Trylogii . Tytuły poszczególnych filmów wchodzących w skład cyklu nawiązują do kolorów francuskiej flagi. Historie w nich opowiedziane opierają się na haśle wolność, równość, braterstwo, pochodzącym z czasów rewolucji francuskiej.
Wspomniałam o festiwalach w Berlinie, Cannes i Wenecji- trzech głównych
międzynarodowych imprezach filmowych. Wśród nagrodzonych Złotym Lwem znajdziemy dwóch Polaków: Krzysztofa Zanussiego za „Rok spokojnego słońca” i Krzysztofa Kieślowskiego za „Trzy kolory. Niebieski”. Polacy Złotą Palmę zdobyli dwukrotnie – Roman Polański za „Pianistę” oraz Andrzej Wajda za „Człowieka z żelaza”.
W Łodzi znajduje się MUZEUM KINEMATOGRAFII gromadzące filmy, plakaty, elementy scenografii, urządzenia techniczne oraz inne pamiątki związane z
kinematografią. Jest jedynym w Polsce muzeum chroniącym zabytki z dziedziny techniki, sztuki i kultury filmowej.
Łódź to polska stolica filmów animowanych. Łódź Bajkowa to projekt, w ramach którego tworzony jest szlak turystyczny po mieście śladami pomników przedstawiających postaci z seriali dla dzieci i filmów Studia Małych Form Filmowych Se-ma-for. Przypomniałam , że na dobranockach o Misiu Uszatku czy Zaczarowanym Ołówku wychowały się pokolenia Polaków. .
Pokazałam zdjęcia tych pomników . Okazało się, że niektórzy rozpoznają Plastusia- fikcyjną postać, znaną z twórczości Marii Kownackiej (książek Plastusiowy pamiętnik i Przygody Plastusia) . Przeczytałam fragment który dzieci rozpoznały „Na pierwszej lekcji, zaraz po wakacjach, było lepienie z plasteliny. Pani rozdała dzieciom zieloną i czerwoną plastelinę i dzieci lepiły, co same chciały. Bronka ulepiła gniazdko z jajeczkami; Wicuś ulepił grzybki; chłopcy spod okna ulepili
samoloty, a Tosia ulepiła mnie – takiego malutkiego ludzika. Ja mam duży, czerwony nos, odstające uszy i zielone majteczki. Wszyscy powiedzieli w klasie, że jestem śliczny! Tosia mi zrobiła ołówkiem oczy i zaraz zacząłem patrzeć na wszystkie strony. A jak Tosia przylepiła mi uszy, to zacząłem zaraz słuchać, co się w klasie dzieje. I teraz wszystko widzę i słyszę, i mieszkam sobie w Tosinym piórniku”.
Obejrzeliśmy odcinek pt. “W przestworzach” o Ferdynandzie Wspaniałym . To film stworzony na podstawie książki autorstwa Ludwika Jerzego Kerna. Treścią są przygody psa , który marzy, by zostać człowiekiem. Swoje marzenia spełnia we śnie. Staje wtedy na dwóch łapach, zakłada ubranie i w tym ubraniu przemierza miasto. Napotkani ludzie biorą go za człowieka. Ferdynand przeżywa liczne, często
humorystyczne przygody i poznaje wiele ciekawych osób.
Streściliśmy obejrzaną przygodę Ferdynanda Wspaniałego.
Na koniec poszliśmy na podwórko.
Agata
Komentarze
Prześlij komentarz