Tarragona, zajęcia 14 maja

Sikorki

Majowe zajęcia w grupie Sikorek zaczęliśmy śpiewająco ucząc się nowej powitanki  z pokazywaniem https://www.youtube.com/watch?v=8HozqzBRUec . Wprowadzeniem do tematu zajęć był krótki filmik o owadach https://www.youtube.com/watch?v=IALlS81r4P8 Jak się okazało dzieci doskonale znały te małe insekty, jedynie ważka i żuk była mniej znane. Zaciekawieni dalszym przebiegiem zajęć, dzieci otrzymały łapki i zabawiliśmy się po kolei w odgadywanie numerów.  Ale i powtórzyliśmy literki! Brawo Sikorki, jestem z Was dumna!
Drugą zabawą było łapanie motyli, gdzie dzieci wykazały się doskonałą znajomością kolorów. Pora na śniadanie a wraz z nim wysłuchiwanie piosenek, to już tradycja. Dzieci poprzez muzykę poznają i utrwalają słowa, które zapamiętują. Krótka przerwa na swobodne zabawy pacynkami, klockami to moment na pogadanki z rówieśnikami ale i czas na nowe przyjaźnie.
Po ogarnięciu klasy, wraz ze starszymi grupami udaliśmy się na boisko, bawiąc się w piaskownicy, skacząc na skakankach czy grając w piłkę, zawsze relaksuje i wycisza.

Powrót do szkoły, a tym samym druga część zajęć to prace plastyczne. Tym razem wykonaliśmy biedronki i pszczółki wykorzystując wytłaczanki. Pozostając w temacie dnia z wełny stworzyliśmy pajęczynę, pod którą dzieci przechodziły uważnie. Następnie Sikorki z plasteliny zrobiły własne  pająki, które umieściliśmy na utworzonej pajęczynie. Choć pająki nie są owadami, to mają z nimi wiele wspólnego gdyż zamieszkują te same środowiska i  to właśnie owady stanowią ich główny pokarm. Podsumowaniem zajęć była praca, na której Sikorki musiały zaznaczyć prawidłową drogę dojścia pająka do swojego domu, tj. pajęczyny. Nagrodami były czekoladowe jajeczka dla każdego.
 Na zakończenie pobyt w bibliotece szkolnej i spotkanie z lekturą, towarzyszył nam J.Brzechwa i jego wiersze, ''Entliczek Pętliczek '' i ''Chrząszcz''.

Dziękuje i do zobaczenia już za tydzień,
Małgosia

Kukułki

Podczas ostatnich zajęć, które odbyły się 14go maja, grupa Kukułek poznała podstawy muzyki, czyli pojęcia takie jak: klucz wiolinowy, basowy i nutki. Zajęcia zaczęliśmy od wyjaśnienia, że tak jak możemy zapisać słowa, tak samo możemy zapisać melodię. Następnie każdy uczeń spróbował narysować klucz wiolinowy oraz nutki. Niektórzy świetnie sobie radzili z tym sami, inni potrzebowali dodatkowych wskazówek, ale ostatecznie wszyscy opanowali rysowanie tych znaków do perfekcji. Kolejnym zajęciem było wysłuchanie wiersza „Skaczące nutki”, który brzmi następująco:

Pierwsza nutka, na pierwszej linii się ustawiła.

Druga nutka, na drugą linię wskoczyła.

Trzecia nutka, na trzeciej linii usiadła,

Czwarta nutka, na czwartą linie się wkradła.

A Piąta nutka, na piątą linię się wspięła,

i zasnęła.

Każda Kukułka wylosowała numer, a następnie zgodnie z nim, musiała ustawić się na odpowiedniej linii na pięciolinii, która znajdowała się na podłodze. Ostatnim muzycznym zajęciem było posłuchanie dźwięków instrumentów. W trakcie słuchania różnych instrumentów dzieci dzieliły się z grupą informacjami, dotyczącymi tego, czy je kiedyś widziały lub je posiadają.
Na zakończenie zajęć wróciliśmy do tematu wiosny. Poznaliśmy wiosenne kwiaty, występujące w Polsce i wypełniliśmy karty pracy, które polegały na dokończeniu rysowania kwiatów typowych dla okresu wiosennego – krokusów, tulipanów, żonkili i hiacyntów – oraz na dokończeniu rysunku motyla.


Pozdrawiam,
Karolina

 

Orły 

Kolejne sobotnie spotkanie rozpoczęliśmy od powitania i zagadki wprowadzającej nas w temat naszej lekcji:

Wieje, cichnie, znów się zrywa.
Jest na polach, w lesie bywa.
Dmucha w żagle, drzewa kładzie,
Liście zrywa w listopadzie.    

Wspólnymi siłami odgadnęliśmy, że będzie to wiatr. Podczas pogadanki uczniowie musieli się zastanowić czy wiatr można poczuć (TAK), czy można usłyszeć (TAK), czy można zobaczyć (NIE), co to jest właściwie wiatr i skąd się bierze? Ustaliliśmy, że wiatr to ruch powietrza. Przepływ powietrza z miejsca o wyższym ciśnieniu, do tego gdzie ciśnienie jest niższe nazywamy wiatrem. Możemy opisać jego prędkość, kierunek i siłę. Obejrzeliśmy też animację na temat, co by było, gdyby nie było wiatru (https://www.youtube.com/watch?v=LVSMxjwHib4). Wiemy już, że wiatr jest potrzebny do oddychania, deszcz padałby tylko w tych miejscach gdzie jest woda, pozostała część ziemi wyschłaby, ptaki nie mogłyby latać, znikłoby wiele upraw roślin, których nasiona roznoszone są za pomocą wiatru, również znikłoby wiele dyscyplin sportowych tj. lotniarstwo, żeglarstwo.

Po takiej dawce teorii udaliśmy się na korytarz szkolny, gdzie czekała na nas chusta animacyjna. Uczniowie wysłuchali opowiadania, ich zadanie polegało na odwzorowaniu zachowania poruszanej wiatrem wody, np., kiedy w opowieści pojawia się burza – dzieci mocno szarpią chusta, a w przypadku słabego wiatru – delikatnie nią falują.
Przykładowy tekst:
Woda była bardzo, bardzo spokojna. Na tafli nie było ani jednej fali. Wiatr zupełnie ustał i zapanowała kompletna cisza. Nagle z jednej strony czuć było delikatny powiew. Na wodzie wytworzyła się pojedyncza fala. Po chwili powiew przyszedł z drugiej strony i teraz wytworzyły się już dwie fale. Wiatr tańczył ponad taflą wody i tworzył na niej niewielkie zawirowania. Z każdą sekundą wiatr przybierał na sile. Fale były coraz większe (dzieci podskakują podnoszą ręce do góry), by po chwili opaść w dół (dzieci kucają). Nagle rozpętała się ogromna burza. Wiatr szarpał na wszystkie strony. Woda była w nieustannym, szybkim ruchu. Wydawało się, że na chwilę wiatr łagodniał i zmieniał w się w delikatny wicherek… jednak zaraz wichura wracała w całej okazałości. Była coraz silniejsza. Aż nagle w ciągu krótkiej chwili wiatr ustał. Po powierzchni wody przetaczały się leniwie pojedyncze, małe fale.

Jeszcze przed posiłkiem wytłumaczyliśmy różnice miedzy huraganem a tornadem. Obejrzeliśmy zdjęcia satelitarne huraganu i tornada. Wiemy już, że tornada zawsze formułują się na lądzie lub na obszarach przybrzeżnych blisko lądu, a huragany tworzą się w oceanach. Inną różnicą jest prędkość ich wiatrów (w tornadach znacznie większa niż w huraganach) oraz huragany są większe od tornada. W przerwie śniadaniowej wzięliśmy udział w eksperymencie, uczniowie starali się za pomocą dmuchania unieść balon. Po posiłku wyszliśmy na boisko szkolne. Po powrocie do klasy uczniowie przeczytali opowiadanie „O wietrze łobuziaku” A. Galickiej. Było w nim opisane, co robił wiatr, np. przeganiał ciemne chmury, poruszał wiatrak w młynie, zerwał tacie kapelusz z głowy i porwał Agatce latawca.
Naszą ostatnią część zajęć poświęciliśmy na wykonanie własnych latawców. Przy użyciu kolorowych kartek, patyczków, sznurka, taśmy klejącej udało nam się stworzyć nasze pierwsze własnoręcznie wykonane latawce. Część osób już w klasie sprawdziła czy latają, reszta obiecała, że po obiedzie wyjdzie na podwórko albo na plaże i spróbuje puścić swoje latawce. Podczas pracy zapoznaliśmy się z jednym z rodzajów wiatru - halny, który wieje w Karpatach Zachodnich i południowej Polsce.
Do domów rozchodziliśmy się przegryzając ciasteczka i życząc sobie nawzajem miłego weekendu.

Zapraszamy na następne zajęciach 21 maja.

Pozdrawiam,

Gabrysia

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rozkład zajęć 2024/2025

Kontakt

Co jest potrzebne aby zapisać dziecko do szkoły w Katalonii?