Girona, zajęcia 26 lutego

Biedronki

Karnawałowy szał dotarł również do naszych Biedroneczek. Sobotnie zajęcia spędziliśmy w wyśmienitych, imprezowych humorach.
Daliśmy się ponieść naszej fantazji przy produkcji najpiękniejszych masek karnawałowych. Dzięki naszej kreatywności przez resztę zajęć nie było z nami już Maxa, Leo, Mili, Julki, Krysi i Karolinki a zagościli u nas bardzo przyjazny lew, milutki kot, przezabawny lis i roztańczony łoś.
W całkiem zmienionym składzie udaliśmy się do krainy gier i zabaw.
W rytm muzyki zatańczyliśmy lambadę, zawalczyliśmy o miejsce na ostatnim krześle, a także wyłoniliśmy zwycięzców tańca na gazecie.
Naszym ulubionym punktem zabawy była gra z balonami, które płatały nam niezłe figle w powietrzu.
Nie zapomnieliśmy także o prawdziwym pokazie mody w naszym pięknym zoo oraz spożytkowania energii naszych "zwierzaków" podczas zabaw na świeżym powietrzu.
Podczas zabaw zadbaliśmy o uzupełnienie pokładów energii na naszym karnawałowym poczęstunku.


Do zobaczenia wkrótce,
Martyna

Motylki

Karnawałowa sobota w Szkole Polskiej w Gironie była dla nas wspaniałą okazją do zabawy i  tańców.
Nasze panie udekorowały salę i dlatego mogliśmy się pobawić w kąciku piłkarza, zjeść coś super słodkiego w kąciku magdalenki i poszaleć w kąciku dżungli.
Na początek postanowiliśmy wykonać karnawałowe maski iście z Wenecji. Przedstawiały one różne zwierzątka: liska, zajączka czy jelonka  i każdy mógł wybrać sobie do zrobienia maskę jednego z nich. Wycinaliśmy, naklejaliśmy a kiedy maski byłe gotowe do zabawy ruszyliśmy.

Zanim tańczyliśmy na karnawałowym balu, do naszych domowych kanapeczek pani Martyna i pani Dominika dodały pierniczki prosto z Polski, ciasteczka z dinozaurami czy kwaskowe pająki. Pełni energii podjęliśmy się pierwszego zadania. Polegało ono na tańczeniu i pokazywaniu różnych ruchów, które inni powtarzali. Następnie tańczyliśmy lambadę i łapaliśmy się za różne części ciała.  Przy wesołej, energicznej muzyce skakaliśmy, tańczyliśmy, biegaliśmy w rytm melodii. W momencie kiedy melodia przestała grać stawaliśmy w bezruchu jak posągi a nasz kolega Tadeusz próbował nas rozśmieszać i poruszać. Tak bawiliśmy się w posągi. W tańcu indywidualnym naszym zadaniem było udawanie ruchów zwierzęcia, którego maskę nosiliśmy, wyobrazić sobie jak to zwierzątko tańczy i zaprezentować jego ruchy.
Kiedy na sali pojawiły się krzesła i dla jednej osoby zabrakło był to znak do tańca z krzesłami i w tej konkurencji wygrali Tadeusz i Lara. Wcale też nie było łatwo tańczyć z balonem na jednej dłoni, bo balon cały czas chciał sobie swobodnie latać. Ale się uśmialiśmy, że hej! Innym szalonym pomysłem do tańca był taniec na papierze w parach. Tutaj musieliśmy wykazać się niecodzienną zręcznością i pomysłowością. To nie sztuka bowiem tańczyć na gazecie, ale sztuką jest tańczyć na kawałku papieru, który się zmniejsza i zmniejsza, aż do wielkości portfela…. Na jednej nodze, czasem przytuleni na kartce papieru wykonaliśmy walca choć bez obrotów.
Po takiej karnawałowej zabawie czas nadszedł na wspólne zdjęcie z maskami gdzie trudno nas rozpoznać. Zabawa była w sobotę wspaniała i dzieciom dziękujemy za piękny udział.  
Do zobaczenia już w marcu.

Pozdrawiam ciepło,
Pani Dominika

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rozkład zajęć 2024/2025

Kontakt

Co jest potrzebne aby zapisać dziecko do szkoły w Katalonii?