Castelldefels, zajęcia 12 marca
W ostatnią sobotę w Klubie Malucha w Castelldefels zajęliśmy się wędrówkami ptaków.
Zaraz po przywitaniu się piosenką "Ja jestem Pan Tik Tak"..
https://www.youtube.com/watch?app=desktop&v=e9hPqsJiPXQ dzieci
złożyły z kartonowej wycinanki ptaszka, którego nazwaliśmy Elemelek.
Zatrzymaliśmy się chwilkę, aby sprawdzić, czy wiemy co jedzą ptaszki,
jak zdobywają pokarm i czy tam gdzie przebywają zawsze jest im dobrze.
No właśnie, ponieważ są ptaki, które nie mogą zmienić swojej diety z
powodu biologicznej budowy i muszą opuszczać rejony gdzie przez pewien
czas nie mogłyby żyć. Jerzyk, bocian, kukułka to ptaki, które na zimowe
miesiące odlatują z Polski do ciepłych stron świata, a żuraw odwrotnie
już w połowie lutego rozpoczyna swą wędrówkę z Hiszpanii do Europy -
między innymi do Polski - zamieszkuje północną część kraju.
I w taki sposób połączyliśmy oba kraje. Wsłuchani w opowieść "Przygody
wróbelka Elemelka" i korzystając z układanki "Patyczaki"
zbudowaliśmy domki dla naszych ptaszków.
Każdy policzył ilość użytych prostokątów, nazwaliśmy kolory części domów, niektóre domy miały nawet komin.
Posłuchaliśmy odgłosów ptaków: jerzyka, kukułki, bociana i żurawia: https://www.glosy-ptakow.pl/zuraw--zuraw/, z próbą zapamiętania tych odgłosów, aby w kolejnej części zajęć bezbłędnie je odgadnąć.
Przerwa na przekąskę, a zaraz po przerwie chwila zabawy z piosenką "Ptaszki fruwają" https://www.youtube.com/watch?app=desktop&v=zn2ihUfMV_M. Fruwaliśmy jak małe ptaszki, jak duże ptaki i jak wielkie ptaki.
Potem nasze ulubione konkurencje - kto sprawniej i szybciej przesypie ziarenka grochu z kubka do kubka - to naprawdę była konkurencja! Z pomocą kartoników "Gry dźwiękowej" bawiliśmy się w naśladowanie wylosowanych odgłosów. Okazało się, że dzieci z największą radością udają dźwięki maszyn, samochodów i wszystkiego co jeździ.
Jeszcze raz pobawiliśmy się fruwając, aby po chwili spokojnie usiąść i wykonać układankę "Ptaszek"
Użyliśmy gąbki plastycznej i rzepy. Po wycięciu kółek ułożyliśmy kształt, kółka połączyliśmy kawałkami rzepy i zaczęła się zabawa. Dzieci miały za zadanie zdemontować układankę i ułożyć ją na nowo - dzieci powtarzały układanie wykonując to coraz szybciej.
Nadszedł czas pożegnania. Uścisków nie było końca.......
Dziękuję jak zawsze za pełne radości nastroje i za wspólne rozbudzanie dziecięcej wyobraźni.
Pozdrawiam serdecznie - do zobaczenia:-)
Joanna Tylek
Żabki 1
,, Marcowe kaprysy” B. Forma
Wymieszał marzec pogodę w garze
Ja wam tu wszystkim zaraz pokażę
Włożę troszeczkę deszczu, słoneczka promieni
Domieszam wiatru ciepłego
Smutno by w marcu było bez niego
Śniegu i burzy jeszcze troszkę dodam
Będzie prawdziwa marcowa pogoda.
Ostatnie zajęcia przypadły w deszczowy dzień. Aura doskonale
odzwierciedlała nasz temat spotkania. Z rana padał deszcz, a gdy dzieci
opuszczały szkołę świeciło już słońce.
Ale to przecież marzec i pogoda szybciutko się zmienia.
Oczekując na przyjście wszystkich dzieci zagraliśmy w grę edukacyjną
ćwiczącą spostrzegawczość i rozwijającą słownictwo. Następnie, już przy
zwiększonej frekwencji przeszliśmy do tematu dnia, którym była marcowa
pogoda i związany z nią sposób ubierania się.
Po przerwie śniadaniowej kontynuowaliśmy temat. Obejrzeliśmy film pt "Czas się ubrać" https://www.youtube.com/watch?v=Ds-Wqmuw8Wo , a następnie nazywaliśmy poszczególne części garderoby dzieląc na zimowe i letnie. Dzieci doskonale orientowały się i prawidłowo zaszeregowywały ubranka. Ważnym elementem ubioru są buty. Każda Żabka otrzymała szablony bucików z wyciętymi dziurkami i sznurowadło. Zadanie polegało na zasznurowaniu, czyli przeciągnięciu sznurowadła przez otworki w bucikach. Było to doskonałe zadanie ćwiczące małą motorykę , a jednocześnie wprowadzenie do samodzielnego sznurowania obuwia. Gdy już wszystko wiedzieliśmy na temat ubranek wykonaliśmy prace plastyczne "ubierając" namalowane postacie.
Pozdrawiamy cieplutko,
Maria Kołomyjec i Ania praktykantka
Żabki 2
W tym tygodniu tematem zajęć były bardzo przez dzieci lubiane bajki. Rozpoczęliśmy zajęcia od wspólnego powitania i rozruszania się piosenką “Witamy was”. Później przygotowaliśmy mały teatrzyk kukiełkowy. Podczas czytania bajki “Kota w butach” Alinka pokazywała poszczególne sceny kukiełkami. Bardzo dzieciom podobało się małe przedstawienie kukiełkowe. Żabki z zaciekawieniem słuchały i oglądały znaną już wszystkim bajkę. Po emocjach związanych z teatrzykiem każda z Żabek dostała labirynt w którym kot w butach musiał dostać się do młyna po drodze łapiąc jak najwięcej mysz. Dzieci próbowały różnych dróg aby zebrać wszystkie myszki. Po wytężonym wysiłku umysłowym przyszedł czas na drugie śniadanie. Dzieci podczas śniadania opowiadały które z bajek są ich ulubione. Przypomnieliśmy sobie główne klasyczne bajki. Z powodu brzydkiej pogody nie wyszliśmy w tym tygodniu na plac zabaw ale dzięki zabawie w czarnoksiężnika przy muzyce piosenek “Fantazja” https://youtu.be/RMTBeqGpcOg “Podróż do krainy bajek” https://youtu.be/yFcvIKAnFZE dzieci dzieci mogły się poruszać i bawiły się świetnie. Po zatrzymaniu muzyki, czarnoksiężnik czyli ja, wydawał polecenia i zaczarowywał dzieci w
różne zwierzęta. Żabki zamieniały się a to w zajączki, ptaszki, słonie, bociany stojące na jednej nodze...
Bardzo spodobało się dzieciom bajkowe memory. Zabawę tą zrobiliśmy w parach a odszukiwane obrazki związane były z najbardziej popularnymi bajkami.
Następną bajką której poświęciliśmy więcej czasu była Królowa Śniegu. Na ostatnich zajęciach omówiliśmy tą bajkę i na tym spotkaniu mogłam sprawdzić ile dzieci zapamiętały z nowego słownictwa poznanego podczas opowiadanie. Żabki mają bardzo dobrą pamięć i potrafiły wytłumaczyć mi kim są zbójnicy, zbójniczka, albo z jakim ptakiem rozmawiała Gerda.
Odszukiwanie 10 różnic między obrazkami też bardzo spodobało się dzieciom. Szybciutko odszukały większość różnic. Dzieci którym udało się zrobić to szybciej pomagały innym. Na tych zajęciach mieliśmy również kolorową koronę, która przekazywana była każdemu dziecku, które chciało przez chwilę poczuć się jak księżniczka albo królewicz. Deszczowe zajęcia umilały nam prace manualne. Wyklejanie lodowej sukienki bardzo podobało się dzieciom i miały różne pomysły na zrobienie tego zadania. Na zakończenie Żabki obejrzały krótką bajkę o “Królowej śniegu” https://youtu.be/XdIa4HMD1Eo i nawet się
nie obejrzały jak trzeba było się ubierać do wyjścia.
Pozdrawiam serdecznie i jak zawsze zapraszam na kolejne spotkanie.
Iwona i Alinka
Bociany
Ostatnie spotkanie Bocianów w Castelldefels upłynęło pod znakiem wiosny.
Rozpoczęliśmy od krótkiej gry, w której mieliśmy szansę się bliżej
poznać - zajęcia prowadziła nowa praktykantka, Pani Marta. Każdy powiedział o sobie
kilka zdań, a pozostali musieli odgadnąć, które są prawdziwe. Później
wspólnie za pomocą kart odgadliśmy, co będzie tematem zajęć i zagraliśmy w
wiosenne memory. Po pasjonującej rozgrywce byliśmy gotowi na kolejną
wiosenną grę - każdy dostał specjalną “łapkę”, którą opuszczał lub
podnosił zależnie od tego, czy podana informacja o wiośnie w Polsce i
wiośnie w Hiszpanii była prawdziwa czy fałszywa. Najpierw informacje
podawały panie praktykantki, a później każdy Bocian mógł dorzucić swoje
trzy grosze. W dalszej części przedpołudnia oglądaliśmy krótki filmik o
zwiastunach wiosny (https://www.youtube.com/watch?v=1hMBunlTUSM),
zgadywaliśmy zagadki wiosenne i układaliśmy przysłowia z
rozsypanych elementów.
Później przyszedł czas na drugie śniadanie, które minęło spokojnie. Kiedy wszystko zostało zjedzone, przeszliśmy do drugiej części zajęć. Niestety padało, więc nie mogliśmy wyjść się przewietrzyć. Zaczęliśmy od zabawy w labirynt na rozgrzewkę. Wspaniałe żelowe labirynty, przygotowane już jakiś czas temu przez praktykantki, zajęły Bociany na dłuższą chwilę. Później rozmawialiśmy o wiosennych tradycjach w Polsce i oglądaliśmy filmik o ludowych zwyczajach związanych z przyjściem wiosny (https://www.youtube.com/watch?v=tDT9Dm5ArKc). W ostatniej części zajęć usiedliśmy do robienia kolorowych wazoników z wiosennymi kwiatami z plasteliny, papieru i innych materiałów. Wszystkim Bocianom wyszły przepiękne oryginalne prace. Na koniec każdy mógł przeczytać wiersz o wiośnie Marii Konopnickiej i zagraliśmy jeszcze w kalambury.
Marta i Diana
Komentarze
Prześlij komentarz