Barcelona, zajęcia 22 stycznia
Łatwą tu zagadkę mamy:
Kim jest dla was mama mamy? BABCIA
Nie każdy jest siwy,
nie każdy wąsaty,
lecz każdy jest tatą
mamy albo taty. DZIADEK
To właśnie w temacie polskiego święta naszych dziadków (21.01 Dzień
Babci i 22.01 Dzień Dziadka) minęły nam sobotnie zajęcia. Śpiewaliśmy,
tańczyliśmy i graliśmy na instrumentach. No i przy tym poznaliśmy
zabawy, w które możemy śmiało bawić się z dziadkami!
Na początku przywitaliśmy się znaną nam piosenką „Wszyscy są, witam
Was”: https://www.youtube.com/watch?v=h9wMpq8kqkA&ab_channel=Lina
Ale poznaliśmy też nową piosenkę na przywitanie! Potrzebowaliśmy do niej
nasze imiona i różne aktywności. Pani Michalina nam zaśpiewała, a
brzmiało to tak:
„Witamy …. (imię dziecka) bardzo wesoło,
teraz dla (imię dziecka / niego / niej) (aktywność np. macha, tupie, skacze itp.) całe koło!”
I tak każdy z nas wymyślał nowe aktywności, żeby przywitać wszystkie
dzieci obecne na zajęciach. Z pewnością powtórzymy jeszcze to
przywitanie. Potem zaśpiewaliśmy i zatańczyliśmy piosenkę z
pokazywaniem: „Bałwanek – Ulepiła Hanka małego bałwanka”:
https://www.youtube.com/watch?v=ubYbui8xqqw&ab_channel=CentrumEdukacjiArtystycznejAnnaMachmar
, którą poznaliśmy na poprzednich zajęciach i bardzo nam się spodobała.
Następnie dostaliśmy kolorowe dzwonki. Ach, ale to było ciekawe! Żeby
dzwonki były cicho kładliśmy je przed sobą na chuście. Ale jak dzwonki
zaczynały grać, chwytaliśmy je w ręce i… było bardzo głośno. Każdy
dzwonek miał inny kolor i jednocześnie inny dźwięk, sprawdziliśmy to!
Choć najbardziej nam się podobało, jak dzwonki grały wszystkie razem! W
rytm melodii „Polka Dziadek”:
https://www.youtube.com/watch?v=VG3l66ms7_k&ab_channel=Pawe%C5%82Sobota-Topic
graliśmy dzwonkami „raz, dwa, trzy!”. Po tym „instrumentalnym show”
pojawiła się u nas puszka. Już wiedzieliśmy, że czeka na nas coś w
środku! Z ochotą w rytm tej samej melodii podawaliśmy sobie puszkę,
dzielnie trzymając ciekawość w ryzach aż muzyka ustanie, żeby móc
otworzyć i wyciągnąć coś dla siebie! W nasze rączki trafiały splątane
zagadki w dwóch kolorach – różowym i niebieskim. W tych kolorach
dostaliśmy też kartki. Jeszcze nie wiedzieliśmy co nas czeka. Wspólnie
policzyliśmy do dziesięciu i powędrowaliśmy ze wszystkimi materiałami do
stolików, gdzie z pomocą rodziców ułożyliśmy puzzle w odpowiedniej
kolejności. Tak powstały nasze pierwsze portrety babci i dziadka!
Odrobinę zmęczeni po takiej dawce ruchu usiedliśmy do stolików, żeby przygotować własne zabawki. To był strzał w dziesiątkę na podsumowanie tego wesołego dnia. Do dyspozycji mieliśmy butelki, lejki, mąkę, balony i wełnę. Czy wiecie co z tego powstało? Kolorowe gniotki! Zobaczcie na zdjęciach jak świetnie (i biało) się przy tym bawiliśmy.
Bardzo dziękuję dzieciom i rodzicom za współpracę i świetną zabawę!
Do zobaczenia,
Michalina
Poziomki
Kosi, kosi łapci.Pojedziemy do babci.
Babcia da nam serka
a dziadzio cukierka.
Kosi, kosi łapci.
Pojedziemy do babci.
Babcia da nam kaszki,
a dziadzio okraszki.
Ostatnie zajęcia przypadły pięknego dnia, a mianowicie w święto
Dziadka. Dzień wcześniej było święto Babci. Dni 21 i 22 stycznia są
bardzo uroczyście obchodzone w Polsce. Nawiązując do tej polskiej
tradycji w początkowej części spotkania rozmawialiśmy o Babci i Dziadku.
Zaczęliśmy od podzielenia Poziomeczek na dwie grupy i wykonania
pierwszego zadania. Było nim ułożenie puzzli przez każdą z grup. Na
jednym obrazku mieliśmy babcię robiącą na drutach szalik, na drugim -
dziadka majsterkującego z wnuczkiem. Dzieci były bardzo skoncentrowane i
zaciekawione. Doskonale współpracowały ze sobą. Gdy obrazki były już
prawidłowo ułożone, rozmawialiśmy o tym, co można robić z babcią , a co z
dziadkiem. Następnie ćwiczyliśmy wykonanie piosenki "Sto lat", aby
przygotować się na wizytę naszej szkolnej polskiej babci, Małgosi. Pod
czujnym okiem pani Marylki Stasiak wykonaliśmy kolorowe ramki jako
prezenty dla babć i dziadków. Trzeba przyznać, że Poziomki wykazały się
kreatywnością i doskonale wykorzystywały materiały dekoracyjne
proponowane przez panią Marylkę. Gdy odwiedziła nas polska babcia dzieci
bardzo ładnie i głośno zaśpiewały "Sto lat" i tak wyściskały babcię,
że brakowało jej tchu. Każda Poziomeczka otrzymała od babci upominek w
postaci lizaka przywiezionego z Polski.
Po wspólnym śniadanku i dowolnych zabawach w kąciku zainteresowań
przeszliśmy do drugiego tematu dnia, którym były rybki , a zwłaszcza ta
jedna wyjątkowa czyli złota.
Najpierw " zajrzeliśmy " w morskie głębiny oglądając film pt. Podwodny
Świat - życie ryb https://youtu.be/BMmFNRrOPOk . Podczas projekcji
Poziomki wypatrywały złotej rybki. Nie udało się jej znaleźć, dlatego
porozmawialiśmy jedynie o tym jak wygląda życie rybek. Lukas opowiedział
nam o swoim akwarium i jakie rybki w nim pływają. Następnie wykonaliśmy
własne poziomkowe akwarium. Wyszło przepięknie . Po wspólnej pracy
plastycznej zrobiliśmy jeszcze indywidualnie kolorowe rybki, które każdy
wziął do domu. Podczas zajęć Poziomki bardzo dużo pracowały paluszkami
ćwicząc małą motorykę. Pani Marylka przygotowała dla dzieci
niespodziankę w postaci słoika wypełnionego wodą z pływającymi w niej
różnokolorowymi rybkami. Dzieci były bardzo zachwycone, bawiły się nimi,
wyjmowały je z wody i nie wierzyły że są sztuczne, tak realistycznie
wyglądały.
Na pożegnanie zaśpiewaliśmy tańcząc piosenkę "Rybka w oceanie" https://www.youtube.com/watch?v=tsifmUCq0kI&ab_channel=%C5%9Apiewajiuczsi%C4%99zAni%C4%85
Pozdrawiamy i zapraszamy na kolejne zajęcia,
Maria Kołomyjec, Marylka Stasiak i Diana praktykantka
Jagódki i Śliweczki
Jagódki i Śliweczki w minioną sobotę zajęły się ożywianiem :-)
Mięliśmy przyjemność spędzić czas zajęć razem, więc zaraz po przywitaniu przedstawiliśmy się sobie nawzajem. Myślałam, że dzieci będą zajmowały
miejsca w swoim znanym gronie, ale dzieci jak zwykle mnie zaskoczyły,
nie szukały swoich znajomych z grupy - zaraz po powitalnej piosence
(https://www.youtube.com/watch?v=h9wMpq8kqkA) usiadły wymieszane:-).
Zanim to się stało zaśpiewaliśmy we wszystkich znanych nam językach
urodzinowe 100 lat naszej Fridzie. Frida została też podrzucona do góry
aż 6 razy!!!! Życzymy Wszystkiego co najlepsze!!!!
Wykorzystując poranny spokój dzieci posłuchaliśmy wiersza Jana Brzechwy
"Na tapczanie siedzi leń"- porozmawialiśmy o bohaterze, wydobyliśmy
morał i na szczęście okazało się, że nikt z nas taki wygodny i leniwy
nie jest ( czy to prawda:-)??)
Zbliżyliśmy się do mapy Polski, aby nasz "zaczarowany" ołówek wskazał miejsca o których będziemy opowiadać.
"Pojechaliśmy" do Bielska Białej i do Łodzi - celem naszej podróży były 2
miejsca: Se-Ma-for Studio Filmowe w Łodzi i Studio Filmów Rysunkowych w
Bielsku Białej.
Dzieci wymieniały tytuły polskich bajek, okazało się, że znają całe serie przygód Misia Uszatka, Reksia czy Bolka i Lolka.
Animacja - co to takiego? Dziecięca wyobraźnia jest ogromna, nie ma
granic, nie było trudno dzieciom wytłumaczyć, że przedmioty, figurki,
obrazki możemy ożywić. To my naszym głosem, ruchami, gestykulacją, albo
technikami firmowymi ożywiamy martwe kształty, przedmioty.
Wykonaliśmy kilka prób, np. ożywiliśmy kubek z wodą, kwiatka i wiele innych przedmiotów.
Dzieciom bardzo podobało się, że w prosty sposób wykonują animację, czyli swoim głosem, ruchem rąk nadają duszę przedmiotom.
Dzieci dowiedziały się, że Miś Uszatek jest przykładem animacji lalkowej, a Bolek i Lolek to animacja obrazu.
Wykonaliśmy z pianki plastycznej misie, przy pomocy sznurka mogliśmy
poruszać obrazem tak, aby oczy misia pokazywały emocje - animacja
obrazu. Każde dziecko przedstawiło swojego Misia. Był też miś, który
poruszał swobodnie łapkami.
W czasie wiązania sznureczków z pomocą przybyła do nas szkolna Polska Babcia, za co bardzo dziękujemy:-)
Podczas przerwy śniadaniowej przywołaliśmy aktualną datę, 22 stycznia -
to święto każdego Dziadka, a dzień wcześniej święto każdej Babci.
Przygotowaliśmy laurki, a w nich znalazł się wierszyk, który dzieci
spośród kilku przeczytanych same wybrały.
Babciu, dziadku, cóż wam dam?
Tylko jedno serce mam!
A w tym sercu same róże,
żyjcie więc nam jak najdłużej!
Pożegnaliśmy się, życząc każdemu dużo zdrowia, abyśmy w komplecie mogli
spotkać się za 2 tygodnie. Dzieci bardzo przeżywają ten trudny czas,
kiedy nie zawsze mogą wyjść z domu, bo nagle okazuje się, że ktoś z
kolegów jest chory i muszą zostać w izolacji domowej przez kilka dni.
Dbajcie o siebie!!! Nie martwcie się - to minie, a Wy żyjcie radościami
dziecięcego wieku, zabawą, harcami na placach zabaw - do zobaczenia!!
Pozdrawiam serdecznie,
Joanna Tylek i Babcia Polska
Malinki
W minioną sobotę Malinki przeniosły się do roku 1896 do Wiktoriańskiej
Anglii. A konkretnie na Baker Street do domu najsłynniejszego detektywa
świata - Sherlocka Holmesa. Malinki pilnie musiały odkryć w sobie
umiejętności detektywistyczne, ponieważ okazało się, że w naszej klasie
grasuje mafia ciasteczkowa. Mafia ciasteczkowa porwała cały zapas
ciasteczek przewidzianych na śniadanie dla wszystkich Malinek.
Oczywiście póki nie zdemaskowaliśmy mafii, każdy był podejrzany. Każda
Malinka musiała uzupełnić swoją kartotekę policyjną ze wszystkimi swoimi
danymi włączając w to portret pamięciowy oraz odciski palców. Potem
wylosowaliśmy swoje role. W tajnych wiadomościach napisanych
niewidzialnym atramentem każdy dowiedział się czy będzie działał po
stronie mafii, czy będzie jako detektyw mafie demaskował. Oczywiście
zadaniem mafii było przede wszystkim nie zdradzić, że jest mafią, po
drugie niezauważalnie przeszkadzać detektywom w pracy. Detektywi aby
zdemaskować mafię musieli zdobyć 100 punktów "dobrego detektywa". Punkty
zdobywaliśmy wykonując różne zadania sprawdzające cechy dobrego
detektywa, takie jak: ciekawość, umiejętność logicznego myślenia,
wytrwałość, spostrzegawczość. Ostatecznie Malinkom udało się zdobyć 100
punktów, zdemaskować mafię i odzyskać wszystkie zapasy ciasteczek. Hip
hip hura!
Pozdrawiam,
Kasia
Jarzębina
Na ostatnich zajęciach w grupie Jarzębina zajmowaliśmy się muzyką i to muzyką przez duże M.
Przybliżyliśmy sobie postać wielkiego Polaka: Fryderyka Chopina, a
dokładniej czasy jego dzieciństwa i młodości. Dowiedzieliśmy się, że
mały Frycek był dzieckiem wyjątkowym, uzdolnionym nie tylko muzycznie
ale także plastycznie i aktorsko.
Poznaliśmy rodzinę Fryderyka i dowiedzieliśmy się skąd się wzięło to obco brzmiące nazwisko: Chopin.
Dowiedzieliśmy się, że dawniej słuchano muzyki tylko "na żywo" oraz, że była ona obecna w domu Chopinów.
Wysłuchaliśmy skomponowanego przez siedmioletniego Fryderyka poloneza
B-dur i wspólnie zastanawialiśmy się jaka jest ta muzyka i z czym nam
się kojarzy:
https://chopin.nifc.pl/pl/chopin/kompozycja/1_polonez-b-dur
Przyjrzeliśmy się też planowi zajęć z Liceum Warszawskiego do którego uczęszczał młody Chopin i porównaliśmy go z naszymi obecnymi planami.
Na zakończenie obejrzeliśmy krótki film podsumowujący wydarzenia z dzieciństwa i młodości Fryderyka Chopina.
Próbowaliśmy też stworzyć laurkę dla babci i dziadka na wzór laurki
stworzonej przez 6-letniego Fryderyka dla ojca. Wcale nie okazało się to
łatwe. Poza pięknym rysunkiem wymagało to również doskonałej
kaligrafii.
Ostatnią część zajęć poświęciliśmy powtórzeniu wiadomości o przymiotniku skupiając się na jego stopniowaniu. Wykonaliśmy również kilka ćwiczeń utrwalających ten temat.
Pozdrawiam,
Anna Lintner
Komentarze
Prześlij komentarz