Zajęcia w Castelldefels, 13 marca
Jedzie pociąg, jedzie pociąg, a w pociągu dzieci. Jadą, jadą na wycieczkę słonko jasno świeci.
Pierwszy wagon hop, drugi wagon tup, tup, trzeci wagon klap, klap - pociąg jedzie w świat!!
Witamy, tu Klub Malucha! W sobotę 13 marca czekał na nas specjalnie
zamówiony pociąg, który zabrał nas na wycieczkę w góry. W polskie
Bieszczady - tak! Było ciężko bo musieliśmy się wspinać. Dzięki pomocy
Rodziców udało się wszystkim Maluszkom dotrzeć do nieznanej jeszcze
(chyba nikomu w świecie) Niedźwiedziej Góry. Dlaczego tam pojechaliśmy?
Na początku uważnie obejrzeliśmy książkę dużego formatu pt. Wiosna -
wsłuchując się jednocześnie w piękną aranżację muzyczną utworu Marka
Grechuty "Wiosna - Ach to Ty" - wspólnie wydobyliśmy interesujące nas
słowo WIOSNA - piękna pora roku, której wyszliśmy naprzeciw,
wyprzedziliśmy kalendarz, aby stała się bohaterem naszych zajęć.
Wspinaczka na Niedźwiedzią Górę okazała się bardzo niezwykła, nie zawsze
udaje się dostrzec moment wybudzającego się niedźwiedzia, a my właśnie
byliśmy świadkami, kiedy to z długiego snu zaczął budzić się wychudły,
pozbawiony witamin niedźwiedź - oto odgłos, który nie przeraził naszych
dzieci, wręcz przeciwnie bardzo zainteresował
https://www.youtube.com/watch?v=A198aLJdKqY
Niedźwiadek został wygłaskany, obdarzony wielką sympatią i naszą troską o
jego pusty brzuszek, pozostał obok swojej gawry, aby się dobrze
obudzić, a my zajęliśmy się stworzeniem jego podobizny. Kilka owalnych i
okrągłych kształtów i powstał nasz miś. Nauczyliśmy się nazywać jego
części ciała: noga, ręka, głowa, brzuch, oczy, nos. Pozbieraliśmy
wszystkie oddzielne części naszych misiowych kształtów, aby otworzyć
sklep z zabawkami, gdzie każdy wszedł z koszyczkiem i miał za zadanie
kupić same brzuszki lub nogi i ręce, albo głowy. W ten sposób
sprawdziliśmy czy pamiętamy co jest co.
Ułożyliśmy jeszcze raz misie sprawdzając, czy każdy ma w koszyczku prawidłową jego część. Misie wróciły - udało się kupić wszystkie części naszej figurki.
Szybkie ćwiczenie muzyczno-ruchowe z piosenką "Głowa, ramiona, kolana, pięty" - aż zmęczyliśmy się!
Ale, ale - nasz słaby, głodny niedźwiadek!!! Czy jest gotowy aby coś zjeść? Z rozsypanych wielotematycznych obrazków zabraliśmy do koszyczków tylko te, które były rysunkiem tego co my możemy zjeść, a jednocześnie nakarmić wszystkożernego niedźwiedzia brunatnego.
Nazywaliśmy obrazki - warzyw i owoców, dbając o to, aby nasz niedźwiadek nie zjadł mydła, ręcznika lub innych rzeczy niejadalnych.
Wszyscy bardzo cieszyliśmy się, kiedy najedzony, pełny energii sam, o własnych siłach powędrował w góry, aby odnaleźć niedźwiedzią rodzinę - pomachaliśmy mu.
Pozostając w temacie części ciała, kształtów i kolorów - z pięciu kolorowych kulek plasteliny ulepiliśmy małego misia. Na pytanie, gdzie miś ma głowę czy nogę lub rękę - dzieci odpowiadały pokazując bezbłędnie. Rzecz jasna te ciut starsze same mówiły używając poprawnie wyrazów.
Nagle usłyszeliśmy nadjeżdżający pociąg, o nie!!!!!! To był ostatni pociąg, którym musieliśmy wrócić z górskiej wycieczki, więc jeszcze raz pierwszy wagon hop, drugi wagon tup, tup, trzeci wagon klap, klap........
Pożegnaliśmy się, niektórzy bardzo śpiący (po naszej podróży:-)), ale bardzo radośni, inni niechętni do pożegnania się i powrotu do domu - to był już koniec naszego spotkania, ale niebawem znowu się zobaczymy. Tym razem przerwa będzie krótka, zobaczymy się już za tydzień - hurra!!
Zapraszam!!
Joanna Tylek
Por raz drugi w tym miesiącu odbyły się zajęcia w Szkole Polskiej w
Castelldefels. Grupa uśmiechniętych Żabek zaczęła to spotkanie od
odśpiewania naszej piosenki ,,Była sobie Żabka mała". Wychodzi nam coraz
lepiej!
Tematem ostatniej lekcji było: Życie na wsi. Z bajki ortofonicznej
,,W zagrodzie Małgosi" E. Michałowskiej , mieliśmy okazję poćwiczyć odgłosy wydawane przez zwierzęta.
każde zwierzątko o jedzenie prosi.
Piesek szczeka: Hau, hau hau.
Kotek miauczy: Miau, miau, miau.
Kura gdacze: Kod, ko, dak.
Kaczka kwacze: Kwa, kwa, Kwa.
Gąska gęga: Gę, gę, gę.
Ona też chce najeść się.
Owca beczy: Be, be, be.
Koza meczy: Me, Me, me.
Indor gulgocze: Gul, gul, gul.
Krowa ryczy: Mu, mu, mu.
Konik parska: Prr, prr, prr.
A pies warczy: Wrr, Wrr, wrry.
I tak gra orkiestra ta
Aż Małgosia jeść im da!
Dowiedzieliśmy się też, jak nazywają się samce, samice oraz dzieci zwierzątek hodowanych na wsi. Spodobał nam się wierszyk ,,Na wiejskim podwórku" S. Kraszewskiego oto fragment :
,, Na podwórko dumne matki prowadziły swoje dziadki :
Krowa - łaciate cielątko
Koń - brązowe źrebiątko
Świnka - różowe prosiątko
Kurka - pierzaste kurczątko
Kaczka - płetwiaste kaczątko
Każda prowadzi swoje dzieciątko! "
Żabki dowiedziały się o miejscach ściśle powiązanych ze wsią takich jak:
1) Domy i zabudowania gospodarcze w których w skład wchodzą kurnik, chlewik, obora, stodoła
2) sad,ogród, pola, gdzie uprawiane są wszystkie zboża, owoce, warzywa, kwiaty
3) las,gdzie mieszkają, leśne zwierzęta, zbiera się jagody, grzyby.
Z tego wszystkiego wyciągnęliśmy wniosek, jak bardzo ważna jest wieś dla wszystkich ludzi. Krowy dają mleko, kury jajka, owce wełnę. Pola, lasy, ogrody, sady, w których pracują rolnicy, dostarczają nam produktów spożywczych niezbędnych do życia.
Obejrzeliśmy, pięknie ilustrowaną książeczkę: ,,Nazywam świat :Wieś ", w której znaleźliśmy, wszystkie omawiane rzeczy. Dzieci znają i poznały bardzo wiele słów, związanych z tematem. Żabki zapisały na karteczkach dwa wyrazy, które bardzo często się dziś pojawiały na lekcji: zwierzątka i wieś. Zwróciliśmy uwagę na pisownie czyli literki,,ą" , ,,ś" i dwuznak ,,rz".
Przeczytaliśmy też dwa wierszyki, jeden Wandy Chotomskiej: ,,Gęś", drugim był: ,,Kwoka" Jana Brzechwy.
Zadaniem pracy plastycznej było wykonanie sympatycznej krówki z rolki po papierze toaletowym oraz rysunki związane z tematem.
Na placu zabaw bawiliśmy się w naśladowanie odgłosów i ruchów zwierząt, było dużo śmiechu😁.
I tak bardzo szybko nadszedł czas pożegnania..
Pozdrawiam gorąco.
Ania Rafalska
Żabki, grupa Pana Piotra
W słoneczną, marcową sobotę spotkaliśmy się znów w Szkole Polskiej w Castelldefels, z grupą Żabek.
Tematem naszej lekcji był tradycyjny, polski sklep warzywniak. Tego dnia na tablicy widniał napis, czyli szyld: Warzywa i
owoce. Pod tablicą, na stole, a u nas zaimprowizowanej sklepowej ladzie,
dzieci mogły zobaczyć dobrze im znane produkty. Były jabłka, marchew,
cebula, czosnek, pomidory, banany i gruszki. I tak zaczęła się nasza
zabawa, jakże popularna swojego czasu, w sklep. Na wstępie była krótka
informacja na temat banknotów i monet w Polsce, gdyż dzisiaj wszyscy
kupowaliśmy za złotówki. Żabki wykazały się dużą wiedzą w tym temacie.
Jak w każdym sklepie, obowiązują specyficzne zwroty grzecznościowe oraz
słownictwo: ,,Dzień dobry", ,,Ile kosztuje kilogram jabłek? ",,Czy
te gruszki są dojrzałe?", ,,Ile płacę? ", ,,Dziękuję", ,,Do
widzenia". To podstawowe zwroty i pytania które można zadać w warzywniaku. I tak
zaczęła się zabawa w kupowanie i sprzedawanie, sprawiając nam wszystkim
mnóstwo radości.
Następnie rozpoczęliśmy rozmowę na temat roślinnych bohaterów naszej lekcji. Czym się różnią warzywa od owoców, które, z nich uprawiane są w Polsce, dlaczego należy je jeść , oto niektóre z pytań, jakie na tym spotkaniu znalazły odpowiedź. Dzieci aktywnie uczestniczyły w lekcji, odpowiadając na te i inne pytania.
Dowiedzieliśmy się też, że z owoców i warzyw produkuje się mrożonki, kiszonki, soki oraz inne przetwory, takie jak marmolada(mniam mniam 😋).
Jakie jest najbardziej popularne warzywo i owoc w Polsce? Żabki już wiedzą, a poniżej podaję link, gdzie znajduje się odpowiedź!
https://www.warzywapolowe.pl/znamy-najpopularniejsze-warzywa-i-owoce-w-polsce/#:~:text=Najpopularniejszymi%20owocami%20w%20Polsce%20s%C4%85,%2C%20papryk%C4%99%2C%20kalafiora%20i%20kapust%C4%99
Powstały urocze pracę z plasteliny, oraz rysunki przedstawiające dzisiejsze ,,zakupy" w sklepie. Oczywiście, nie mogło zabraknąć lektury powiązanej z dzisiejszym tematem. Klasyk Jana Brzechwy ,,Na straganie" i ,,Rzepka" Juliana Tuwima był doskonałą ilustracją zagadnień lekcyjnych.
W parku, na świeżym powietrzu, improwizowaliśmy zrywanie jabłek, wyrywanie marchewki, sianie, czyli wszystko to co robi prawdziwy rolnik.
I tak skończyło się to ,,bardzo zdrowe "spotkanie.
Pozdrawiam wszystkich,
Piotr Rafalski
Bociany
To kolejna nasza marcowa sobota stacjonarnie w Szkole Polskiej w Castelldefels. Cieszymy się bardzo, że w tej wiosennej aurze możemy spotykać się w naszej jakże kameralnej, ale bardzo aktywnej grupie i ćwiczyć język polski.Tej soboty zaczęliśmy nietypowo od koncentrującej uwagę gry w bierki. Wykorzystaliśmy moment oczekiwania na przylot obecnych Bocianów, próbując sił i wprowadzając nastrój skupienia.
Kiedy nasza sala już się wypełniła zaczęliśmy temat dnia. W nawiązaniu do poniedziałkowego święta Bociany podzieliły się swoją wiedzą na temat Dnia Kobiet i opowiedziały jakie postaci kobiet poznały tego dnia w szkole. Pamięć niebywale dobra Waszych pociech razem z wyzwaniem opowiedzenia kolegom w pełnych zdaniach w języku polskim poznanej wcześniej historii - wszyscy spisali się wspaniale. Powstały pomocnicze do historii schematy rysunkowe aby lepiej wytłumaczyć wszystkim przebieg wydarzeń oraz parę pojęć zapisanych na tablicy, i aby utrwalić niektóre błędnie rozumiane wyrazy w języku polskim.
Poznaliśmy zatem kilka ciekawych kobiet - Polek, które zasłynęły w historii swoimi talentami, zdolnościami oraz sprawiedliwością i dobrocią swoich czynów. Najbardziej rozpoznawalne na grafice królowe Jadwiga Andegaweńska i Elżbieta Jagiellonka otwarły nasz cykl, również znane mecenaski sztuki jak Isabela Czartoryska zachwyciły Bociany swoim barwnym wizerunkiem. Zgodni co do top polskiej naukowiec wszyscy chórem rozpoznali Marię Skłodowską- Curie, a Olga Boznańska wszystkim obecnym wydawała się bardzo znajoma na swoim autoportrecie ;)
Były także polska himalaistka i pierwsza kobieta która okrążyła ziemię - jachtem.
W akcję wkroczyła nasza układanka, czytaliśmy nazwy profesji, opatrzone obrazkiem i tłumaczyliśmy na czym polega wykonywanie tego zawodu - gimnastyka dla języka w wykonaniu Bocianów - niepowtarzalna. Od razu wyłoniły się faworyty wśród wielu różnych przedstawionych zawodów.
Po krótkiej przerwie śniadaniowej, nadszedł wyczekiwany moment pracy plastycznej. Za pomocą pisaków i kredy szkolnej Bociany wykonały ilustracje swojego wymarzonego zawodu, który chciałyby wykonywać w przyszłości, i którą opatrzyli imieniem, datą i krótkim opisem. Zastanawialiśmy się także nad tym, jak można połączyć pasję z zawodem i co to jest hobby.
Nadszedł czas na trochę gramatyki, powtórzyliśmy pojęcie czasownik, rzeczownik i przymiotnik, a przygotowana tabela pomogła nam posegregować profesje, funkcje każdej z nich i cechy jakimi powinna wykazać się osoba wykonująca dany zawód.
Po tym jakże owocnym w przykłady ćwiczeniu i bardzo aktywnej burzy mózgów w poszukiwaniu odpowiednich przymiotników i wypełnianiu tabeli, nadszedł wyczekiwany od przerwy śniadaniowej (podczas której pojawił się pomysł) moment podjęcia improwizacji teatralnej przy użyciu dowolnych rekwizytów. Improwizacja dowolna i grupowa, jaką stworzyły Bociany przybrała na prośbę konkretny temat, a opowieść opatrzona interpretacją narratora i złożoną akcją aktorów doczekała się upamiętnienia w formie wideo. Bociany to grupa niezliczonych talentów.
Do zobaczenia za tydzień na naszych wielkanocnych zajęciach.
Pozdrawiam,
Aleksandra
Komentarze
Prześlij komentarz