Barcelona, zajęcia 6 listopada
Klub Malucha
„Emocje, to nasi dobrzy przyjaciele towarzyszący nam całe życie. To nastroje które posiadamy i którymi dzielimy się z innymi. „
Taką definicję usłyszały maluszki z Klubu Malucha w sobotę i już wtedy każdy był pewien o czym będzie lekcja.
Na początek krótka rozgrzewka naszych buzi, aby każdy mógł stroić miny
przez cały dzień. Później podział emocji na przyjemne i nieprzyjemne,
przy tym duże skupienie.
Krótka przerwa na gimnastykę poranną z misiem-integracja dziecka z
rodzicem. Punkt kolejny, to wielka radość, ponieważ dmuchanie balonów, a
później rysowanie na nich min, zawsze cieszy.
Niekończące się zabawy z balonami.
Chwileczka przerwy, bo zmęczenie bierze górę.
Szybka regeneracja i kolorowanie portretów z ulubioną emocją.
Tutaj postęp- dzieci coraz więcej czasu spędzają nad kartką z kredkami i
kolorują do ostatniego białego miejsca. Zostawszy przy stole Maluchy z
miłości do swoich rodziców robią laurki i przyklejają wcześniej
wyciśnięte znaczki.
Zabawa kończy się naszą pożegnalną piosenką, przy której już każdy podskakuje aż do nieba.
Ja natomiast żegnam się ze swoją grupą życząc dzieciom, jak i rodzicom ,
dalszego rozwoju. Moja praktyka w Szkole Polskiej właśnie dobiegła
końca. Jestem ogromnie wdzięczna za ten czas i możliwość jej odbycia właśnie tutaj w Barcelonie
u Państwa.
Paulina Woszek
Poziomki
To już listopad. A jak wiadomo w miesiącu tym jest zazwyczaj sporo
deszczu. Dlatego nasze ostatnie spotkanie przebiegało pod hasłem WODA, a
wiodącym kolorem był niebieski. Po przywitaniu się od razu przeszliśmy
do tematu. Zaczęliśmy od zagadki.
Służy do picia,
służy do mycia.
Bez niej na Ziemi
nie byłoby życia.
Poziomeczki, chociaż są jeszcze małe doskonale odgadły zagadkę. To
oczywiście chodziło o wodę. Następnie wymienialiśmy wszystko, co może
być koloru niebieskiego lub barwy pochodnej od niebieskiej, czyli
błękitne i granatowe. Na naszej liście znalazło się morze, chmury,
piłka, klocki, sweterek, rzeka, jezioro. Nas interesowała tego dnia
woda, tak więc
Pod koniec zajęć jeszcze raz wysłuchaliśmy i próbowaliśmy zaśpiewać
piosenkę "Deszczyk pada". Pożegnaliśmy się i cieszyliśmy, że tego dnia
nie było deszczu ponieważ mieliśmy wspaniałe plany na weekend.
Dziękując za wspólnie spędzony czas pozdrawiamy cieplutko,
Maria Kołomyjec i praktykantka Agnieszka
Jagódki
Tę sobotę Jagódki spędziły w patriotycznym klimacie. Zaczęliśmy od rozgrzewki czyli zabaw ruchowych do muzyki. Powtórzyliśmy piosenki już znane i dodaliśmy też nową do naszej muzycznej kolekcji. Następnie Jagódki wyruszyły w podróż palcem po mapie Polski. Dowiedzieliśmy się jakie miasto jest stolicą, a także jakie góry i morze znajdują się w Polsce. Poznaliśmy również symbole narodowe: biało-czerwoną flagę, godło i hymn. Dla utrwalenia zdobytej wiedzy pobawiliśmy się we „flagi na wietrze” (dzieci na przerwę podczas słuchania muzyki musiały dobrać się w pary, tak żeby trzymane przez nie kartki tworzyły flagę Polski) oraz „Baczność, hymn!” (dzieci poruszały się w rytm polskiej muzyki ludowej, a na dźwięk hymnu stawały na baczność). Potem przyszedł czas na drugie śniadanko, a po nim Jagódki poznały bajkę „O wilku i siedmiu koźlątkach”.
Do zobaczenia,
Pani Oliwia i Babcia Polska
Śliweczki
Sobotnie zajęcia rozpoczęliśmy tradycyjnie od piosenki “Witam was”. Następnie przypomnieliśmy sobie panujące w klasie zasady, tak abyśmy mogli wykorzystać je maksymalnie na fajną zabawę i naukę. Naszym głównym tematem zajęć, tak jak w poprzednią sobotę, były liczby.Poprzez różne zadania i zabawy próbowaliśmy zapamiętać nazwy liczb w języku polskim oraz udoskonalić swoje matematyczne zdolności.
W pierwszym zadaniu dzieci ćwiczyły motorykę małą oraz koordynację wzrokowo- ruchową poprzez zbieranie korków przy użyciu spinaczy, aby później je policzyć i zapisać swój wynik na kartce. Korki pomogły też Śliweczkom w narysowaniu kół, z których powstały śliczne gąsienice, a nawet Mikołaj (widać, że dzieci nie mogą się już doczekać Świąt - tak jak ja :).
Dzieci bardzo polubiły moje recyklingowe zabawki i chętnie kontynuowały zabawę przy ich użyciu. Graliśmy m.in. w piłkarzyki, wyścigi, układaliśmy węża według podanego wzoru oraz tworzyliśmy wieże. Ćwiczyliśmy także rzut z odległości. Było przy tym bardzo dużo zabawy i śmiechu.
Aby zregenerować siły zjedliśmy wspólnie śniadanie i wyszliśmy na szkolne podwórko, gdzie kontynuowaliśmy zabawy z liczbami. Tego dnia było bardzo zimno, więc szybko wróciliśmy do klasy, gdzie czekała na nas kolejna praca do wykonania.
Tym razem stworzyliśmy cyferkowe puzzle, aby przypomnieć sobie też kolejność zapisu naszych najważniejszych liczb. Z prac wykonanych przez dzieci, powstała piękna wystawa, którą wspólnie podziwialiśmy i sprawdzaliśmy czy nikt nie popełnił błędu.
Na zakończenie Śliweczki obejrzały krótki film o recyklingu, gdyż bardzo zainteresowało ich to słowo. Wspólnie postanowiliśmy, że na kolejnych zajęciach ze mną zajmiemy się tym tematem dokładniej i wykonamy recyklingowe zabawki :)
Pomysły na kontynuowanie zabawy w domu lub drodze do szkoły:
"10 paluszków było, lecz kilka się ukryło. Koleżanko, kolego palce bawiły się w chowanego.
Ile palców się schowało?"
Dziecko wyciąga dłonie przed siebie i głośno przelicza, chowając daną ilość palców.
"Dziś liczenie od rana trwa, policz ile kroków robię ja 1,2,3,4,5,6,7,8,9,10 licz też kroki gdy masz chęć.
Teraz podskoki: 1,2,3,4,5,6,7,8,9,10 nikt nie ziewa każdy skakać chce.
Jeden krok, drugi krok, trzeci krok...dziesiąty krok podskok w górę przysiad skok.
Irena Dobosz
Malinki
O tym, w jaką kolejną podróż udaliśmy się na zajęciach w Szkole
Polskiej w tę sobotę Malinki zadecydowały w drodze głosowania jeszcze na
poprzednich zajęciach. Jak postanowiliśmy, tak zrobiliśmy.
Przenieśliśmy się o jakieś 3000 km na południowy wschód oraz jakieś 2500
lat wstecz i znaleźliśmy się w starożytnej Grecji. Przy okazji
poznaliśmy, jak w języku polskim określa się kierunki świata. Pierwsze,
co zrobiliśmy po przybyciu na miejsce to zaczęliśmy szukać informacji o
starożytnej Grecji. Niestety, nie mogliśmy zrozumieć tego, co
czytaliśmy! Okazało się, że w Grecji (nawet tej współczesnej!)
obowiązuje inny alfabet niż ten w Polsce czy Hiszpanii. Musieliśmy więc
dokonać transliteracji i informacje rozszyfrować. Ze wzajemną pomocą
dowiedzieliśmy się np., że język grecki jest najstarszym językiem w
Europie lub że starożytni Grecy wymyślili jedną z najstarszych zabawek
świata - jo-jo. Naszym następnym zadaniem było odtworzenie wzorów na
antycznych greckich wazach. Nie było to takie łatwe jeśli dodamy, że
Malinki, które wazy ozdabiały i miały odtworzyć wzór z wazy oryginalnej,
nie widziały go, a tylko słyszały, ponieważ tylko druga osoba z pary
miała wgląd w wygląd oryginalnej wazy. I musiała go tak opisać słowami
aby wazę udało się jak najdokładniej odtworzyć. Potem Malinki mogły już
być bardziej swobodne w swoich rysunkach, ponieważ podczas słuchania
mitu o 12 pracach Heraklesa każdy indywidualnie próbował narysować
takiego potwora, którego Herakles nie mógłby pokonać. Powstały potwory
tak straszne i wielkie, że oszczędzimy rodzicom ich widoku, aby mogli
spokojnie zasnąć w nocy. Najważniejsza lekcja płynąca z sobotnich zajęć
miała jednak dopiero nastąpić. Jednym z najważniejszych dziedzictw
starożytnej Grecji z jakich korzystamy po dziś dzień jest demokracja.
Aby lepiej zrozumieć czym demokracja jest zorganizowaliśmy debatę na
której poruszyliśmy 5 niezwykle ważnych tematów: 1. Czy mundurki powinny
obowiązywać w szkole, czy nie?, 2. Czy powinniśmy jeść ciasteczka na
śniadanie, obiad i kolacje?, 3. Które ze zwierząt powinno zostać królem
zwierząt?, 4. Czy w szkole powinno być więcej matematyki, czy języków?
oraz 5. Gdzie udamy się w następną podróż? . Najpierw ustalaliśmy w
kulturalnej dyskusji wszystkie za i przeciw, a potem głosowaliśmy.
Pierwsze 4 głosowania były jawne a ostatnie, ze względu na jego powagę,
było tajne, aby każdy mógł odpowiedzieć zgodnie z własną wolą, nie
sugerując się opiniami kolegów i koleżanek. Za tydzień ponownie udamy
się do Starożytnej Grecji, mamy jeszcze wiele do odkrycia!
Pozdrawiam,
Kasia
Jarzębina
Sobotnie zajęcia w grupie Jarzębina rozpoczęliśmy od zabawy
integracyjnej "Kto tak jak ja...?" Było przy tym sporo śmiechu, co
pozwoliło nam łatwiej przejść do kolejnej części zajęć dotyczącej
rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
Rozmawialiśmy o tym, dlaczego Polska zniknęła z map świata, na jak długo oraz jak Polacy walczyli o suwerenność.
Wspólnie stworzyliśmy słoneczko skojarzeń do słowa PAŃSTWO i do tego co
jest potrzebne aby mogło ono istnieć. Dowiedzieliśmy się też, że dzieci
które żyły w odrodzonej Polsce czytały książki tych samych autorów co
my (Kornel Makuszyński, Jan Brzechwa, Julian Tuwim).
Poznaliśmy też postać Józefa Piłsudskiego. Na podstawie opisu jego osoby
odnaleźliśmy jego portret pośród portretów innych polityków. Przy
okazji dowiedzieliśmy się co oznacza określenie: przenikliwe spojrzenie
oraz krzaczaste brwi.
Tematem dalszej części zajęć było hasło rozwiązanej wspólnie krzyżówki: Dary Jesieni. Poznaliśmy też synonimy słowa dary: plony, skarby, zbiory.
Wspólnie przeczytaliśmy wiersz Idzie Jesień z pełnym koszem. Zaznaczyliśmy w nim wszystkie dary jesieni. Na zakończenie wypisaliśmy w zeszytach wszystkie skarby jesieni pogrupowane na owoce, warzywa i inne.
Pozdrawiam,
Anna Lintner
Komentarze
Prześlij komentarz