Zajęcia w Gironie, 10 kwietnia
Sobotnie zajęcia (choć w deszczowej aurze za oknem) spędziliśmy z
uśmiechami na twarzy. Spotkanie rozpoczęliśmy od zapoznania się z
książeczkami ze zwierzętami oraz burzy mózgów dotyczącej zwierząt
gospodarskich znanych dzieciom. Następnie, aby potwierdzić zrozumienie
rozróżnienia klasyfikacji zwierząt wiejskich od pozostałych (leśnych ,
egzotycznych) dzieci miały za zadanie pokolorować na obrazku jedynie
zwierzęta, które mogą znaleźć wyłącznie na wiejskim podwórku.
Po ciężkiej pracy nad rysunkiem rozsiedliśmy się wygodnie na pufach i
odsłuchaliśmy wiersza "Podwórkowa awantura" T. Fiutowskiej. Biedronki
fenomenalnie poradziły sobie z wymienieniem zwierzęcych bohaterów z
utworu. Przy okazji zwrócenia uwagi na "kwaśne miny" zwierząt
wyjaśniliśmy sobie słowo "awantura".
W kolejnej części zajęć daliśmy upust naszym artystycznym zdolnościom i
farbami oczarowaliśmy wiejskie podwórko. Dzieci miały okazję bawić się
mieszając kolory i wykazać się kreatywnością tworzenia barw.
Po przerwie zapoznaliśmy się z krótkim wierszem "Kto, gdzie mieszka?" wspomnianej wcześniej autorki. Przeczytanie utworu skłoniło nas do rozmowy na temat nazw miejsc, w których mieszkają wiejskie zwierzęta. Do tego celu wykorzystaliśmy kartki z napisami, które musieliśmy dopasować do odpowiedniego zwierzęcia. Następnie każde z dzieci losowo otrzymało jeden rysunek do pokolorowania i dołączenia do naszych par wcześniej ułożonych par- zwierzę+domek.
Kolejnym punktem zajęć było przeczytanie baśni H. CH. Andersena pt."Brzydkie kaczątko", a następnie obejrzenie bajki, co pozwoliło nam uchwycić różnice w obu formach przedstawienia historii. Na sam koniec zajęć sprawdziliśmy pamięć dzieci poprzez opowiedzenie bajki całej grupie przez jednego z chłopców. Cała grupa z zaciekawieniem słuchała swojego kolegi, który odtworzył główne wątki historii bez pytań pomocniczych.
Pozostając na wygodnych pufach odsłuchaliśmy piosenkę "Podwórkowa awantura" i spróbowaliśmy swoich sił we włączeniu się w refren.
W trakcie zajęć nie zabrakło również ćwiczeń manualnych przy konstrukcji traktora. To pojazd bardzo potrzebny na wsi . Dzięki niemu jest wykonywanych wiele prac polowych. Dzieci fenomenalnie poradziły sobie z wypchnięciem elementów i ułożeniem ich w odpowiedniej kolejności, a następnie z pomocą nauczyciela przykleiły pojazd na kartki. Po tym zadaniu dały upust swojej kreatywności w kolorowaniu krów, tych bardziej realistycznych i tych mniej.
Kontynuując temat omówiliśmy pochodzenie dostępnych nam produktów odzwierzęcych i ustalenia od jakich zwierząt pochodzą te najbardziej popularne , czyli: mleko, mięso, jajka i wełna. Odbyliśmy mały turniej w memory, posługując się wcześniej przygotowanymi przez dzieci kartami ze zwierzętami.
Końcowym punktem zajęć było przeczytanie opowiadania "Wiosna w wiejskiej zagrodzie" autorstwa D. Niewoli i odpowiedzenie na pytania nauczyciela. Pamięć dzieci okazała się niezawodna i bez problemu udało im się wymienić wszystkich bohaterów opowiadania i odtworzyć jego treść.
Martyna Zborowska
Motylki
Minęła Wielkanoc i z chęcią wróciliśmy do szkoły w Gironie, mimo że pogoda nas nie rozpieszczała. Niemniej deszczowa pogoda wspaniale wtopiła się w tematykę sobotnich zajęć… a dlaczego… to za chwilę.Zajęcia w całości poświęciliśmy historii Polski. Powtórzyliśmy sobie królów dynastii Jagiellonów, a po Zygmuncie Auguście pożegnaliśmy się z tą dynastią. Wkroczyliśmy w epokę królów elekcyjnych.
Pani Dominika przygotowała zagadkę rysunkową, w której pokazała nam wazon, ale to nie był wazon! Była to WAZA. Tylko, co ma wspólnego waza z polskimi królami...hmmm. Wiemy, że kwiaty wkładamy do WAZONU, zupę nalewamy do WAZY a na polskim tronie zasiadali królowie z dynastii WAZÓW. Jak się okazało trzej królowie Wazowie byli spokrewnieni z polskimi Jagiellonami, więc co jak co, ale tron polski pozostał w rodzinie.
Skorzystaliśmy z platformy historiadlapolonii.pl z tematu ”Stolica, która nie była stolicą czyli Wazowie w Warszawie”.
Tak oto poznaliśmy pierwszego z Wazów - Zygmunta III, który 18 marca 1596 roku przeniósł stolicę Polski z Krakowa do Warszawy, a przypomina nam o tym wystawiona królowi, kolumna Zygmunta III na placu Zamkowym.
Po Zygmuncie tron Polski przeszedł w ręce jego syna Władysława IV Wazy, który był wspaniałym dyplomatą i taktykiem wojennym, dlatego też okres jego panowania nazwano”złotym wiekiem pokoju”
Niestety, nie można było tego samego powiedzieć o jego następcy, bracie Janie II Kazimierzu Wazie, który wprawił Polskę w niebywałe tarapaty. O tym co to był POTOP SZWEDZKI dowiedzieliśmy się z tematu z platformy pt. “Potop bez wody. Szwedzi u bram”, a tutaj jest link do krótkiego filmiku w tym temacie.
https://www.youtube.com/watch?v=eVCABVQCw7Q
Cały poranek padał u nas deszcz, który swoimi kroplami przypominał jak szybko Szwedzi wkroczyli, grabili i niszczyli Polskę. Słuchając historii o oblężeniu i obronie Jasnej Góry, po raz kolejny zachwycaliśmy się bohaterską odwagą i walecznością naszych przodków. Oglądaliśmy fragmenty walk w filmie POTOP reżyserii Jerzego Hoffmana i słuchaliśmy o najbardziej znanym nam wybitnym dowódcy wojskowym Stefanie Czarniecki, o którym z dumą dziś śpiewamy w hymnie narodowym.
Pani Dominika przeczytała nam fragment książki pt. “Polak, Rusek i Niemiec czyli jak psuliśmy plany naszym sąsiadom”, autorstwa Jana Wróbla, gdzie w bardzo zabawny sposób przedstawiono potop szwedzki.
Podsumowaliśmy nasze zajęcia pracą pt. Dynastia Wazów w Polsce.
Pozdrawiamy,
Motylki i pani Dominika
Komentarze
Prześlij komentarz