Zajęcia w Castelldefels, 17 kwietnia

Klub Malucha

Sobotnie przedpołudnie w Klubie Malucha rozpoczęliśmy śpiewem, podskokami i radosnym klaśnięciem:-)
Sz,sz,sz,,,sz...  Rozbrzmiała głoska w sali, szumieliśmy jak drzewa, głośniej, ciszej, szybciej, wolniej. Próbowaliśmy wiele razy wydobyć z siebie jak najwyraźniej słyszaną głoskę "sz".
Nasze Maluszki wsłuchując się w szumiące "sz" włączały się, wpatrywały się w poruszające usta rodzica i próbowały zrobić to samo.
W zbiorze polskiej poezji dla dzieci znaleźliśmy wiele pięknych ilustracji przedstawiających drzewo.
Drzewa wielkie, małe, oglądaliśmy ilustracje, przyglądaliśmy się kolorom, aż DRZEWO zostało bohaterem naszego spotkania.
Do dzieła! Najpierw wykonaliśmy podstawy zwierząt, owadów, które spotykamy w lesie.
Pokrywając kolorowymi farbami małe rączki i odciskając je na papierze, potem w ten sam sposób wykonaliśmy drzewa - kolorując tylko opuszki palców. Z linii papilarnych dziecięcych paluszków powstało mnóstwo kolorowych liści, w podobny sposób wykonaliśmy ukwieconą łąkę. Nasze dzieła odłożyliśmy w słoneczne miejsce, aby wyschły, a my wymyliśmy ręce i po kilku minutach przerwy na łyk soku wróciliśmy do zabawy.
Twórczej zabawy - bo nasze zajęcia nazwałam "Spotkaniem Małych Artystów" - inaczej być nie może, kiedy dzieci przy pomocy Rodziców bardzo wytrwale pracują używając różnych technik plastycznych i bardzo różnorodnych materiałów.
Farbami w sztyfcie, ołówkami lub kolorowymi kredkami narysowaliśmy liście - liście bardzo różnych drzew. Następnie wycięliśmy je- tak jak potrafiliśmy :-)
Nasze kolorowe dzieła dokończyliśmy nadając dziecięcym odbiciom rączek kształty zwierzątek  i owadów.  Powstały żabki, myszka, ptaszki, pszczoły, "leśny mędrzec", sarna.

Z powstałych prac postanowiliśmy stworzyć szumiący las. Żabki umieściliśmy w kałuży wokół mokrych łąk, pojawiły się drzewa, kolorowe kwiaty, ptaszki zaczęły ćwierkać, myszka znalazła swą norkę między drzewami. A my udekorowani kolorowymi liśćmi szumieliśmy delikatnie jak poruszane wiatrem drzewa. Bardzo podobał nam się ten moment, kiedy wszystko było gotowe - to dzieci zmieniły naszą salę w las!!!!!!
Na koniec wykonaliśmy pamiątkę kolorowego spotkania - w skupieniu i koncentracji nałożyliśmy kolorowe koraliki na puszysty drucik uzyskując wielobarwną bransoletkę - Alinka mogła wykonać ją dla siebie, a mali Dżentelmeni wykonali ją dla swoich kochanych Mam, które albo z nimi pracowały podczas zajęć, albo czekały w domu z pysznym posiłkiem.
Nadjechał nasz pociąg...... https://www.youtube.com/watch?v=kpVkqTKM1q8. Nadszedł czas rozstania, ale zobaczymy się znowu  - już za tydzień.
Pozdrawiam i zapraszam na kolejne spotkanie i wspólne odkrywanie pracowitości, zdolności, reakcji i zainteresowań Państwa dzieci.

Joanna Tylek


Żabki, grupa Pani Ani

Ostatnie spotkanie w Szkole Polskiej w Castelldefels upłynęło w książkowej atmosferze. Tematem lekcji była :księgarnia.


Na pewno wiadomo, że z chwilą powstania w 1364 roku pierwszego polskiego uniwersytetu - Akademii Krakowskiej, zaistniała potrzeba przygotowania większej ilości książek dla studentów zwanych wówczas żakami. W tym samym roku, król polski Kazimierz Wielki, nadał prawa pierwszym handlarzom książek, którzy przepisywali, wypożyczali i sprzedawali studentom potrzebne do nauki teksty.
Wiadomo z całą pewnością, że pierwsza polska księgarnia powstała już w 1473 roku w Krakowie. Została założona przez pierwszego krakowskiego drukarza - Kaspera Straube. Niestety książki nie były wtedy jeszcze tak popularne i po kilku latach Kasper musiał zakończyć działalność. Dopiero w 1610 roku w Krakowie powstała pierwsza skutecznie funkcjonująca księgarnia - pierwsza nie tylko w Polsce, ale i w całej ówczesnej Europie. Mieściła się w kamienicy w Krakowie, na Rynku Głównym 23. Jej pierwszym właścicielem był obywatel Kolonii, Franciszek Jakub Mercenich (Mertzenich).
Z pewnością najstarszą i wciąż z powodzeniem funkcjonującą oficyną świata jest księgarnia Bertrand w Lizbonie. Otwarto ją już w 1732 roku.
Miejsce to przetrwało różne koleje losu - np. trzęsienie ziemi w połowie XVIII wieku, wojnę domową, obalenie monarchii, dyktaturę Antonio de Oliveira Salazara (1889-1970) i obecną globalizację.

https://magellanka.pl/2020/09/11/najstarsza-dzialajaca-ksiegarnia-swiata-livraria-bertrand-na-baixa-chiado/

Najstarsza książka świata powstała ponad 3,5 tysiąca lat temu, ok. 600 roku p.n.e. Księga powstała w wyniku połączenia ze sobą sześciu płytek z 24-karatowego złota o wymiarach 5cm na 4,5cm. Strony zostały spięte złotymi pierścieniami, oprócz tekstu znajdują się tam również wizerunki wojowników, jeźdźca, syren i liry.
 
https://lubimyczytac.pl/aktualnosci/varia/8405/najstarsze-ksiazki-swiata

Urządziliśmy z dziećmi też naszą własną księgarnię, gdzie każdy z nas mógł być sprzedawcą bądź klientem. Żabki poznały i używały takich  zwrotów jak:,, Dzień dobry, ile kosztuje ta książka? , co mogę panu/pani polecić?, dziękuję, do widzenia, zapraszamy znowu. To była świetna zabawa.
Wykonaliśmy też swoje własne książeczki z których każda miała swój tytuł oraz imię autora. Powstały dzieła o różnej tematyce: ,,Pociągi", ,,Syrenki", ,,Pieski", ,,Misie ", ,,Drzewa".
Dzieci zapoznały się też z twórczością świetnego, polskiego poety Juliana Tuwima.
http://juliantuwim.pl/
Przeczytaliśmy kilka z jego wierzy, które Żabki znają i lubią, a były to: ,,Lokomotywa", ,, Rzepka", ,, Spóźniony słowik".
Na placu zabaw, łapiąc trochę świeżego powietrza, bawiliśmy się chustą animacyjną, wykorzystując naszą wyobraźnię.
Do zobaczenia za tydzień miłe Żabki, dziękuję za miłe spędzony czas i zapraszam za tydzień. 


Ania Rafalska

Żabki, grupa Pana Piotra

Wiosennego, kwietniowego dnia po raz kolejny spotkaliśmy się na zajęciach w Szkole Polskiej. Tematem przewodnim naszej lekcji była 1055 rocznica chrztu Polski, który najprawdopodobniej miał miejsce 14 kwietnia 966 roku. Interesowały nas nie tylko zagadnienia historyczne ale także warunki życia i otaczająca przyroda ówczesnych ziem polskich. Na początek przeczytaliśmy legendy o powstaniu państwa polskiego, czyli o Lechu,Czechu i Rusie, Piaście kołodzieju, Popielu i myszach. Wyjaśniliśmy pochodzenie godła z orłem białym i flagi. Aby uczniowie bardziej wczuli się w tamte zamierzchłe czasy obejrzeliśmy zdjęcia Biskupina (biskupin.pl). Ten najlepiej zakonserwowany, słowiański gród obronny liczy około 2500 lat i został pieczołowicie zrekonstruowany. Żabki najbardziej zdziwił fakt, że praktycznie wszystkie zabudowania oraz sprzęty gospodarstwa domowego były wykonane z drewna. Przykładem z mitologii Słowian była opowieść o świetlach - dobrych duszkach. Po tej dawce informacji zajęliśmy się postacią Mieszka I. To on, za namową żony Dobrawy w 966 roku przyjął chrzest w obrządku łacińskim. Prawdopodobnie też z jego inicjatywy rosnące w siłę państwo zyskało nazwę Polski. Po śmierci Mieszka I władzę przejął jego syn Bolesław zwany Chrobrym. Był to jeden z najbardziej wojowniczych monarchów w dziejach kraju i twórca rozległego, opartego na grabieży i podbojach mocarstwa. Panowanie jego okazało się kluczowe dla ugruntowania w Polsce chrześcijaństwa. Za jego czasów rozpoczęto też budowę szeregu monumentalnych, kamiennych pałaców i kościołów. Zwieńczeniem jego życia była koronacja w 1025 roku na pierwszego króla piastowskiej Polski. 
Kontynuacją wątku była rozmowa o władzy i wyglądzie króla podczas ważnych uroczystości. Pojawiło się słowo korona, jabłko, miecz i płaszcz królewski. Pogłębiliśmy wiedzę dotyczącą insygniów władzy królewskiej oglądając ich fotografie(poczet.com). Potem mogliśmy już przystąpić do wykonania naszej korony, co prawda bez złota i drogich kamieni ale z nieznanego onegdaj kartonu 🙂. Żabki po raz kolejny wykazały się kreatywnością. Jako ciekawostkę z tamtej epoki wybraliśmy zwierzę - tura. Środowiskiem naturalnym turów były lasy, poprzecinane łąkami i zaroślami. Według starych przekazów zwierzęta miały odwiedzać nawet pola uprawne. Tur był bardzo podobny do dużych ras bydła, ważył do 1500 kg, miał rogi do 80 cm długości. Nadmiernie polowania, które stały się przywilejem szlachty i królów spowodowały, że zwierzę wymarło w 1627 roku. Na zakończenie lekcji przeczytaliśmy zabawny wiersz Jana Brzechwy ,,Król i błazen,, i ,,Pomidor,,. 
 
Pozdrawiam i do następnego spotkania,
Piotr Rafalski

Bociany


Ostatniej soboty w bocianiej sali pojawiła się ponownie mapa geograficzna Polski. Zanim jednak przystąpiliśmy do obserwacji mapy, w formie burzy mózgów zapisaliśmy na tablicy wszystkie możliwe skojarzenia z wyrazem RZEKA. Bociany podeszły do tematu w stylu orientalnym, przywołując skojarzenia krokodyla czy mieszkańców tropikalnych rzek, zaraz jednak określiliśmy wyraźnie różnice pomiędzy słodkimi wodami polskich rzek, ich mieszkańcami oraz charakterystyką wodnych zjawisk.

Obserwowaliśmy naszą kolorową mapę geograficzną i starliśmy się śledzić nurt rzek, gdzie biorą swój początek i gdzie wpływają do morza. Każdy Bocian nakreślił na konturowej mapie Polski dwie główne rzeki Wisłę i Odrę. Dzieci były zainteresowane, jakie rzeki przecinają miejsca i miasta, które w Polsce miały okazję odwiedzić – każdy zatem spersonalizował swój rysunek dodając wybrane linie rzek na swojej pracy. Następnie naszkicowane linie wzbogaciliśmy o kolory, teksturę i opatrzyliśmy nazwami.
Po krótkiej przerwie śniadaniowej wybraliśmy się do parku, aby zażyć słońca i świeżego powietrza wiosennego poranka.
Po powrocie do klasy kontynuowaliśmy temat rzek. Odpoczywając po wyczerpującej zabawie w parku, zobaczyliśmy krótkie wideo polskich rzek z lotu ptaka. Motywująca muzyka i piękne widoki zrobiły wrażenie na Bocianach – zaskakujący nurt i szerokość rzek w różnorakich pejzażach była dobrym wstępem do tematu zwierząt żyjących nieopodal polskich rzek. Poznaliśmy zatem wydrę, bobra, ptaki, ważki i ryby podróżujące lub osiedlające się nad brzegami rzek. Nie zabrakło też żaby, a zapisując na tablicy nazwy zwierząt, Bociany zmierzyły się z polską ortografią. Kontynuowaliśmy zatem temat literki /rz/ i /ż/ z pomocą mini gry planszowej, zastanawialiśmy się jakiej litery brakuje. Czytaliśmy i dopasowaliśmy wedle obowiązujących zasad. Wracając do rzecznego tematu wysłuchaliśmy piosenki, a raczej adaptacji wiersza Marii Konopnickiej pod tytułem Rzeka. Chwytliwa melodia zachęciła niektórych do nucenia i już Bociany podśpiewywały w rytm zasłyszanej muzyki.

Bociany to już starszaki Szkoły Polskiej w Castelldefels, zatem legendy i skojarzenia kolejnych tematów naszych lekcji, przez które wędrowaliśmy wszyscy razem przez ostatnie lata odżywają. Aktualna jak najbardziej końcem kwietnia legenda o Świętym Jerzym oraz nadwiślański smok wawelski sprawił, że Bociany z własnej inicjatywy poprosiły o szansę improwizacji teatralnej, którą ostatnimi czasy bardzo polubili. Dzieci zgodnie zauważyły, że obie legendy o królu, księżniczce i smoku – ta lokalna i ta krakowska, bardzo podobne do siebie historie, można przedstawić w kilku aktach, wskazały gdzie należy zrobić cięcia w razie nagrywania. Podział na role i dobór akcesoriów teatralnych to już specjalność Bocianów zatem krótka próba, którą zdążyliśmy wykonać ostatniej soboty na pewno będzie kontynuowana podczas naszego kolejnego spotkania.
Do zobaczenia w sobotę.


Pozdrowienia,
Aleksandra

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rozkład zajęć 2024/2025

Kontakt

Co jest potrzebne aby zapisać dziecko do szkoły w Katalonii?