Zajęcia w Tarragonie, 16 lutego
Kolejne lutowe zajęcia wyjątkowo odbyły się o niskiej frekwencji. Zaczęliśmy od układania puzzli i nazewnictwa poszczególnych rzeczy. Po grze logicznej usiedliśmy w kręgu, by opowiedzieć sobie o ulubionej książce. Z naszej szkolnej biblioteczki dzieci wybrały książeczki, które najbardziej przypadły im do gustu. Czerwony Kapturek i Stefek Burczymucha okazały się dzieciom przyjaznymi lekturami. Postanowiliśmy więc przypomnieć sobie treść tej ostatniej.
Dzieci z ciekawością słuchały jak zakończy się ta śmieszna historia.
Przyszedł czas na śniadanko, a po nim czas na małe doświadczenie. Wyjaśnienie pojęcia lekkie i ciężkie. Za pomocą słomki dzieci mogły się przekonać jak piórko, piłeczka styropianowa i gąbka do ścierania tablicy odgrywają swoją funkcję. Otóż, dmuchając przez słomkę mogliśmy zdmuchnąć tylko piórko i piłeczkę. Gąbka okazała się za ciężka do zdmuchnięcia. Dzieci doskonale zrozumiały zadanie, a kolorowe słomki przydały nam się do popicia herbatki malinowej. Pora na spożycie energii odbyła się na boisku szkolnym, gdzie dzieci zrelaksowały się grając w piłkę, w chowanego i udawanie gąsienicy wraz z Orłami.
Po powrocie do klasy wypełniliśmy kartę pracy z Teczki Tropiciela. Jako, iż mamy karnawał praca plastyczna przybliżyła nam zabawy karnawałowe. Obejrzeliśmy też krótki filmik, jak dzieci w Polsce bawią się w karnawale. Po czym sami udekorowaliśmy naszą klasę, dmuchaliśmy balony i rzucaliśmy serpentyny. Nasz bal karnawałowy wraz z Orłami był niezwykle kolorowy i słodki, gdyż królowały ciasteczka i żelki. Ku radości wszystkim owinęliśmy jednego ucznia papierem toaletowym, po czym zamienił się w klasową mumię. Towarzyszył nam świetny humor, tańcząc Kaczuchy, uśmiech nie schodził nam z twarzy!!!
Dziękujemy Julii za przybycie i poprowadzenie zajęć.
Praca domowa dla rodziców!
Przeczytam dziecku bajkę na dobranoc.
Dziękuje i pozdrawiam,
Małgosia
Orły
Sobotnie spotkanie rozpoczęliśmy od kilku zabaw ruchowych połączonych z poznawaniem się. Dzieci przypomniały sobie wszystkie imiona i sprawdziły czy pani Julia dobrze je zapamiętała. Po tej krótkiej rozgrzewce przyszedł czas na zagadki, które wprowadziły nas do pierwszego tematu zajęć – „dokarmianie ptaków zimą”. Wymieniliśmy kilka rodzajów ptaków i zwróciliśmy uwagę, że na przykład „wróble” wolą jeść „ziarenka”, a „sikorki” lubią „słoninkę”. Następnie przeczytaliśmy opowiadanie o budowaniu „karmnika”. Aby sprawdzić, czy wszystko zrozumieliśmy, wypełniliśmy ćwiczenia z naszej książki.
Po śniadaniu nabraliśmy sił żeby zmierzyć się z gramatyką języka polskiego, a konkretnie z odmianą czasowników w czasie przeszłym. Pierwsze zadanie poszło jak z płatka, rozdzieliliśmy kolorowe kartki z różnymi czasownikami do dwóch pudełek. W jednym znalazły się te w czasie teraźniejszym (co robi teraz?), a w drugim te w czasie przeszłym (co robił wcześniej?). Przy pomocy kolorowych kartek z końcówkami odmiany czasownika w czasie przeszłym ułożyliśmy schemat tej odmiany. Zapisaliśmy kilka przykładów w zeszycie i wreszcie przyszedł czas na przerwę i zabawy na boisku, a pogoda nam dopisała!
Gdy wróciliśmy do sali, w grupach dwuosobowych z rozsypanki sylabowej ułożyliśmy wyraz „walentynki”. Porozmawialiśmy o zwyczajach związanych z tym świętem i wykonaliśmy własnoręcznie kolorowe „walentynki”.
Pracę umililiśmy sobie wspólnym śpiewaniem piosenki „Gdy strumyk płynie z wolna”. Wycinanie serduszek okazało się dla wielu bardzo wciągające, a czekał na nas jeszcze ostatni punkt programu – zabawa karnawałowa!
Przeszliśmy do udekorowanej na tę okazję sali grupy Sikorek i zakończyliśmy nasze spotkanie wspólnym tańcem, śpiewaniem i zabawą balonami. Na pożegnanie pani Gosia poczęstowała wszystkich słodkim smakołykiem.
Pozdrawiam i do zobaczenia,
Julia
Komentarze
Prześlij komentarz