Zajęcia w Gironie, 16 lutego
Biedronki
W tą lutową, słoneczną pogodę zaprosiliśmy na nasze zajęcia gości: mamę Gai, panią Marlenę i tatę Asi, pana Sebastiana. Oboje oni opowiadali nam o tym, czym na co dzień zajmują się w pracy, o swoich zawodach. Tata Asi jest szefem firmy transportowej i opowiadał nam o przewozie towarów i pracy kierowcy, a mama Gai, doradca w banku, opowiadała nam o tym, po co udziela ludziom kredytów i dlaczego pieniądze trzymamy na koncie. Ten wstęp do zajęć był potrzebny, abyśmy mogli wspólnie zastanowić się nad tym kim sami chcielibyśmy zostać w przyszłości. Tematem naszego spotkania były bowiem zawody.
Dominika W.
Motylki
W tą lutową, słoneczną pogodę zaprosiliśmy na nasze zajęcia gości: mamę Gai, panią Marlenę i tatę Asi, pana Sebastiana. Oboje oni opowiadali nam o tym, czym na co dzień zajmują się w pracy, o swoich zawodach. Tata Asi jest szefem firmy transportowej i opowiadał nam o przewozie towarów i pracy kierowcy, a mama Gai, doradca w banku, opowiadała nam o tym, po co udziela ludziom kredytów i dlaczego pieniądze trzymamy na koncie. Ten wstęp do zajęć był potrzebny, abyśmy mogli wspólnie zastanowić się nad tym kim sami chcielibyśmy zostać w przyszłości. Tematem naszego spotkania były bowiem zawody.
Razem z kolegami z grupy Motylków rozpoczęliśmy zajęcia od kolorowania obrazków przedstawiających różne zawody. Na kartach przyniesionych przez panią Dominikę W. pojawiło się wiele zawodów, które znaliśmy i takich które były dla nas nowością (piekarz, weterynarz, murarz, piosenkarz, lekarz). Malowanie sprawia nam wszystkim wielka frajdę, wtedy zaczynamy ze sobą rozmawiać, a w głowach pojawia się mnóstwo pomysłów. Podczas malowania każdy z nas opowiadał o tym kim chciałby zostać w przyszłości i dlaczego. archeolog, programista, czy youtuber, to tylko niektóre z naszych pomysłów. Kolejno pani Dominika W. czytała nam zagadki dotyczące zawodów, a my szybciutko podawaliśmy odpowiedzi. Nie było to wcale trudne zadanie.
Następnie przyszła pora na śniadanko i wyjście na dwór. Tutaj wesoło bawiliśmy się z panią praktykantką Asią, która pokazała nam grę w gumę. To bardzo fajna zabawa.
Po powrocie do klasy Biedroneczki powtórzyły jeszcze raz nazwy zawodów i zabraliśmy się do robienia szlaczków. Te ćwiczenia mają pomóc naszym rączkom w pisaniu w przyszłości pięknych literek.
Kolejno szukaliśmy różnic na obrazkach, aby doskonalić naszą spostrzegawczość.Tutaj z pomocą przyszli nam koledzy ze starszej grupy, Filip oraz Patryk.
Na zakończenie spotkania słuchaliśmy piosenki ,,Kolorowe kredki’’.
Dziękujemy rodzicom za udział w zajęciach, a mamie Julki za przygotowanie segregatora, który będzie nam towarzyszył przy wypożyczaniu książek z naszej biblioteki.
Dziękuję za zajęcia i zapraszam na kolejne, już w marcu. Będzie wesoło, bo karnawałowo.
Motylki
Sobota 16 lutego minęła nam bardzo przyjemnie w Szkole Polskiej w Gironie. Tematem zajęć były zawody dlatego tata Asi i mama Gai opowiadali nam o swojej pracy. Mama Gai pracuje w banku i jak to można ująć sprawuje pieczę nad naszymi skarbonkami. Jak będziemy dorośli to udzieli nam kredytu na nasz biznes.
Tata Juli prowadzi firmę transportową i wielkimi ciężarówkami przewozi różne towary. Nie wszystko może przewieźć, ale jego samochody podróżują po całej Europie.
Potem opowiadaliśmy o tym, kim chcielibyśmy zostać jak dorośniemy np. fryzjerką, przedszkolanką, murarzem, archeologiem, a nawet kaskaderem.
Na razie jednak nie pozostaje nam nic innego jak sumiennie się uczyć, dlatego po śniadaniu, przerwie i herbatce owocowej przyłożyliśmy się do nauki odmiany czasownika BYĆ w czasie teraźniejszym. Nie jest to takie proste, bo my jesteśmy a oni są jak ona nie jest... skomplikowane, ale i zabawne.
Ciekawi byliśmy dźwięków Ą i Ę i całego alfabetu. Razem z Tropicielami szukaliśmy słów ze znakami i literami typowo polskimi jak Ł, Ó,Ć, Ń, Ś i inne. Słońce nam świeciło, śnieg nie padał i tak nam czas minął.
Ze strony nauczycieli zachęcamy rodziców to trenowania w domowym zaciszu czasownika BYĆ w krótkich i prostych zadaniach i nauki nowych słów z literami i dźwiękami nowo poznanymi.
Pozdrawiamy zimowo, ale słonecznie,
Pani Dominika i pani Joanna.
Komentarze
Prześlij komentarz