Barcelona, zajęcia 5 lutego
Klub Malucha
„Razem ze mną kundel bury,
penetruje wszystkie dziury.
Kundel bury, kundel bury,
kundel bury fajny pies!”
Nasze ostatnie zajęcia odwiedził niespodziewany gość… ale zacznijmy od
początku. Rozpoczęliśmy od wspólnego zaśpiewania piosenki na
przywitanie: „Wszyscy są, witam Was”:
https://www.youtube.com/watch?v=h9wMpq8kqkA&ab_channel=Lina i
odrobiny porannej gimnastyki, w rytm piosenki: „Witamy … (imię dziecka)
bardzo wesoło, teraz dla niego/niej …. (aktywność np. klaszcze, tupie
itp.) całe koło!”. Tak przypomnieliśmy sobie imiona wszystkich dzieci
oraz poznaliśmy nową Klubowiczkę – Alicję. Serdecznie witamy wśród nas. Następnie razem zatańczyliśmy i zaśpiewaliśmy piosenkę: „Rączki robią
klap, klap, klap!”:
https://www.youtube.com/watch?v=qhvS9qq8_g8&ab_channel=PrzedszkoleSpecjalne
Od samego wejścia do sali zburzyliśmy piramidę z okrągłych poduszek, pod
którą schowany był nasz gość – pies (maskotka). W trakcie piosenki
„Kundel bury”:
https://www.youtube.com/watch?v=v2MnREgtAWQ&ab_channel=RosNutkiTV-Piosenkidladzieci
uściskały go wszystkie dzieci. Kiedy do nas przyszedł, dowiedzieliśmy
się, że ma urodziny. Ale okazało się, nie ma jeszcze imienia, więc
szybko nazwaliśmy go Reksio i zaczęliśmy świętowanie. W kręgu
zatańczyliśmy do piosenki „Zamieszanie na polanie”:
https://chomikuj.pl/honda1987/PRZEDSZKOLAKI+-+MATERIA*c5*81Y+DLA+NAUCZYCIELI/Scenariusze+zaj*c4*99*c4*87/Zabawy+muzyczne/13+-+zamieszanie+na+polanie,2296486046.mp3(audio)
, wraz z rodzicami świetnie się przy tym bawiąc!
Na urodzinach naszego Reksia przypominaliśmy sobie podstawowe kolory i
cztery pory roku. Najpierw przypomnieliśmy sobie kolory. Do piosenki
„Znam kolory”:
https://www.youtube.com/watch?v=owzja2wW8Nk&ab_channel=%C5%9Apiewaj%C4%85ceBrzd%C4%85ce-Piosenkidladzieci
układaliśmy poduszki na chuście Klanza do kolorów żółty, czerwony,
niebieski i zielony. Wspólnie przeczytaliśmy książkę „Kolory”, Pani
Michalina pokazywała różne strony, a my wszystkie kolory odgadliśmy
prawidłowo.
Na urodzinach u naszego pieska Reksia było bardzo wesoło. Poza tym,
każdy chciał go mocno przytulać. Żeby mu nie było smutno, że nie ma
żadnych innych piesków na jego urodzinach, nasze rączki w paluszkowej
opowiastce na chwilę zamieniły się w pieski. Rodzice nam dzielnie
pomagali obudzić wszystkie śpiące pieski (czyli nasze paluszki):
„Wszystkie pieski spały.
Pierwszy obudził się ten mały.
Mały obudził średniego, który spał obok niego.
Gdy średni już nie spał, to duży też przestał.
Trzy pieski się bawiły, czwartego obudziły.
Cztery pieski szczekały, piątemu spać nie dały”.
Potem, biorąc w ręce okrągłe poduszki (jak kierownicę), przejechaliśmy w
rytm piosenki „Jadę, jadę”: https://www.youtube.com/watch?v=aOpEskiyu4A następujące po sobie pory roku: wiosnę, lato, jesień i zimę. W każdej
porze roku, w towarzystwie naszego Reksia wypełnialiśmy różne zadania
np. wiosną zbieraliśmy puchowe, kolorowe „kwiatki”, które ukryte były
pod chustą, latem tworzyliśmy puchate robaki, budowaliśmy wieżę z
poduszek, segregowaliśmy poduszki kolorami na chuście, układając je w
długie promienie słońca. Jesienią szukaliśmy kolorowych piłek w
sensorycznym pudle, żeby potem zrobić z nich „deszcz” na chuście Klanza.
Tańczyliśmy w rytm nowo poznanej piosenki „Deszczyk pada, deszczyk
pada”:
https://www.youtube.com/watch?v=L3QdGJA7T4A&ab_channel=MaluchTV, aż w
końcu dotarliśmy do zimy, gdzie w tańcu lepiliśmy bałwana, w rytm
piosenki „Bałwanek – Ulepiła Hanka małego bałwanka”:
https://www.youtube.com/watch?v=ubYbui8xqqw&ab_channel=CentrumEdukacjiArtystycznejAnnaMachmar
następnie wraz z rodzicami dmuchaliśmy białe balony, z którymi
tańczyliśmy w rytm znanych już nam piosenek: „Zimowa poleczka”:
https://www.youtube.com/watch?v=ONCU4Bbh8tY&ab_channel=LolaK i
„Pingwinek”:
Bawiliśmy się świetnie, ale wszystko co dobre szybko się kończy!
Bardzo dziękuję dzieciom i rodzicom za współpracę i zapraszam na kolejne spotkanie.
Do zobaczenia,
Michalina
Poziomki
"Kotek"
Wlazł kotek na płotek i mruga
Taka to piosenka niedługa.
Niedługa, niekrótka jak w sam raz
Zaśpiewaj koteczku jeszcze raz"
"Piesek"
Szczeka piesek chał, chał, chał
Na spacerek iść by chciał.
Łapkę poda i poprosi.
Z pieskiem nuda ci nie grozi
Za piłeczką lubi gonić
Wiem, że zawsze mnie obroni
Jest odważny, nie ucieka
Gdy ktoś krzyknie to zaszczeka.
Z pieska łasuch to jest wielki
Bardzo lubi jeść serdelki
Gdy jest głodny to zaszczeka
I na miskę pełną czeka.
Na zajęcia 5 lutego Poziomki stawiły się niemal w 100% składzie.
Spotkanie przebiegało pod hasłem: domowi ulubieńcy czyli kotek i piesek.
Zwierzęta te są bardzo dobrze znane Poziomkom, dlatego oprócz ogólnego
opisu słownego każdego z nich zastanawialiśmy się nad tym co lubią, a
czego nie lubią kotek i piesek, co jedzą i jak się bawią. Poziomki
okazały się dobrze zorientowanymi znawcami życia i funkcjonowania tych
czworonogów. Najpierw piosenka "Wlazł kotek na
płotek" https://www.youtube.com/watch?v=oFIcur948JY wprowadziła w
zagadnienie kociego życia. Oglądając obrazek przedstawiający kotka,
dzieci podzielone na dwie grupy odpowiadały na pytania zadawane przez
nauczycielkę. Obydwie drużyny doskonale poradziły sobie z tym zadaniem.
Brawo! Następnie, po omówieniu w co najbardziej lubi bawić się kotek
każde dziecko wykonało dwie prace plastyczne przedstawiające kotka z
piłeczkami i z kłębkiem wełny. Po przerwie śniadaniowej i zabawach
ruchowych omawialiśmy drugiego domowego ulubieńca, czyli pieska. I w tym
temacie niektóre Poziomki wykazały się niemałą wiedzą. Wiedziały nawet o
tym, że psy dzielimy na różne rasy i w zależności od tego mają one
różne zadania. Oprócz piesków żyjących z ludźmi w domu są psy
myśliwskie, pasterskie i obronne. Nas z racji omawianego tematu
interesowały tylko te mniejsze domowe. Dowiedzieliśmy się, że ogon psa to
bardzo ważna część jego ciała i że przy jego pomocy sygnalizuje wiele
rzeczy. Służy mu on przede wszystkim do komunikacji np. pokazywanie, że
zwierzę cieszy się z powrotu właściciela.
Jako podsumowanie tematu obejrzeliśmy video z piosenką pt. " Zwierzaki"
https://www.youtube.com/watch?v=eyyfil9jboc i bawiliśmy się w rytm jej
melodii.
Jako zadanie domowe proponujemy rodzicom i dzieciom zabawę "w pokazywanie" wykorzystując do tego wierszyk o kotku.
" KOT" https://www.charezinska.pl/kot-wierszyk-masazyk/
Jak się czujesz kotku bury?
Czy umyłeś dziś pazury? (drapiemy lub dotykamy swoich dłoni)
Już masz uszy wyczyszczone, (pokazujemy uszy)
Jeszcze plama! Na ogonie! (rysujemy długi ogon)
Trzeba też wyczesać futro, (czeszemy ciało lub włosy na głowie)
Nie odkładać nic na jutro!
Wąsy wypielęgnowane, (od nosa udajemy długie wąsy)
Więc możemy zjeść śniadanie. (dłoń złożona w łódeczkę dotyka ust)
Mniam, mniam, mniam! (masujemy się po brzuchu)
Pozdrawiamy i zapraszamy na kolejne zajęcia,
Maria Kołomyjec, praktykantka Diana i Marylka Stasiak
Jagódki
Sobotnie zajęcia rozpoczęliśmy tradycyjnie od piosenki “Witam was”.
Następnie usiedliśmy wygodnie w kole, aby sprawdzić wiedzę Jagódek na
temat cyfr. Dzieci doskonale rozpoznawały przedstawiane im cyfry i
chętnie bawiły się w zabawę w “ukryte palce”, która potwierdziła, że i z
liczeniem do 10 nie ma większego problemu.
Podczas kolejnej zabawy dzieci ćwiczyły motorykę małą oraz
koordynację wzrokowo- ruchową poprzez zbieranie korków przy użyciu
spinaczy, aby później je policzyć i sprawdzić komu udało się ich zdobyć
najwięcej. Korki posłużyły nam też do tworzenia pięknych kształtów m.in
serca, motyla czy węża wg podanego wzoru.
Po tak intensywnym czasie, zrobiliśmy sobie przerwę na drugie śniadanie.
Nie obyło się też bez ciasteczek, które zregenerowały siły na kolejną
zabawę.
Tego dnia nie mieliśmy możliwości wyjścia na szkolne podwórko, więc
wykorzystaliśmy ten czas na ćwiczenie z integracji sensorycznej, podczas
której dzieci wyrywały kartki papieru, robiły z nich kule i rzucały
nimi do celu. Było przy tym bardzo dużo zabawy i śmiechu. Zrobiliśmy też
zawody w zbieraniu porozrzucanych po sali kul co pozwoliło szybko
posprzątać cały bałagan i przystąpić do kolejnego zadania :)
Tym razem stworzyliśmy cyferkowe puzzle, aby przypomnieć sobie kolejność
zapisu naszych najważniejszych liczb. W celu ćwiczenia nauki pisania,
Jagódki przepisały wynik z puzzli na swoje kolorowe bransoletki.
Wykonaliśmy też zadanie matematyczne polegające na przyklejeniu odpowiedniej liczby kulek plasteliny w danym kolorze.
Z wszystkich prac wykonanych przez dzieci, powstała piękna wystawa,
którą wspólnie podziwialiśmy i sprawdzaliśmy czy nikt nie popełnił
błędu.
Pomysły na kontynuowanie zabawy w domu lub drodze do szkoły:
"10 paluszków było, lecz kilka się ukryło. Koleżanko, kolego, palce bawiły się w chowanego.
Ile palców się schowało?"
Dziecko wyciąga dłonie przed siebie i głośno przelicza, chowając daną ilość palców.
"Dziś liczenie od rana trwa, policz ile kroków robię ja 1,2,3,4,5,6,7,8,9,10 licz też kroki gdy masz chęć.
Teraz podskoki: 1,2,3,4,5,6,7,8,9,10 nikt nie ziewa każdy skakać chce.
Jeden krok, drugi krok, trzeci krok...dziesiąty krok podskok w górę, przysiad, skok."
Irena, Magda i praktykantka Ania
Śliweczki
Płynie Wisła płynie...... po polskiej pełnej pięknych tradycji
krainie. https://www.youtube.com/watch?v=TbFm9euILT4 - ta melodia
towarzyszyła Śliweczkom podczas sobotnich zajęć.
Kiedy już przywitaliśmy się naszą piosenką Wszyscy są..
https://www.youtube.com/watch?v=h9wMpq8kqkA, usiedliśmy w kole aby
porozmawiać o zajęciach. Co takiego się wydarzy?
Na początku pojawił się wyraz "zabawny" szybko szukaliśmy wyrazu
przeciwstawnego -to np smutny, niezabawny. Pojawiły się kolejne wyrazy,
szukaliśmy odpowiedzi - zabawa się wydłużała.
Jeszcze raz zabrzmiała nasza powitalna piosenka, ale tym razem po to
abyśmy spróbowali wyklaskać jej prosty rytm. Udało się po kilku próbach.
Następnie każde z dzieci miało za zadanie wyklaskać usłyszany rytm.
Niektóre Śliweczki musiały mocno się skupić, aby "oddać" to co
usłyszały, a inne zrobiły to lekko i bezwiednie. Do czego zbliżały nas
te zabawy?
Rok ma różne okresy w ciągu 12 miesięcy, oprócz pór roku ( nazwaliśmy
je- problemem było nazwanie okresu przed zimą, polskie słowo "jesień"
było jakby nieznane). Teraz już wiemy jak nazywa się kolejna po lecie
pora roku. Rok ma dni tygodnia, ale też ma różne święta, dłuższe i
krótsze wynikające z kalendarza, które pomagają nam przeżyć rok tak aby
coś zrozumieć, coś świętować, coś przemyśleć - te momenty są sobie
przeciwne. Od 6 stycznia - w tym roku do 1 marca trwa karnawał, czas
zabaw, radosnych spotkań.
W Polsce karnawał ma wielowiekową tradycję. Samo słowo karnawał pochodzi
od włoskiego "carne vale", czyli dosłownie żegnaj mięso. Czas
pożegnania mięsa wiązał się z troską o odrodzenie się przyrody na
wiosnę. W Polsce czas karnawału nazywany jest "zapustami". Zapusty to
zabawy i tradycyjna w tym okresie kuchnia. Rozmawiając o tym, dzieci
stwierdziły, że właśnie zaproszą rodzinę i będą się bawić karnawałowo,
będą rozmawiać i jeść coś dobrego.
Co Śliweczkom kojarzy się z karnawałem? Przebranie z maską lub maska!
Zabraliśmy się do dzieła - dzisiaj interesowała nas tradycyjna Maska
Wenecka - największe, a zarazem najstarsze karnawałowe wydarzenia
pochodzą z Rzymu i Wenecji. Maska wenecka - to maska przykrywająca
twarz. Jedna z legend mówi, że w mieście było tak dużo podziałów
społecznych i właśnie maski używane w czasie karnawału były idealnym
sposobem na to, aby każdy rozmawiał z każdym, bez względu na pochodzenie
i majętność.
Razem zaprojektowaliśmy maskę, pracowaliśmy nad jej ozdobieniem, maska
karnawałowa musi błyszczeć, połyskiwać.... Po tym jak już wszyscy mogli
założyć maski sprawdziliśmy w rytmie muzyki, czy da się w nich tańczyć -
tak! Celem spotkań karnawałowych jest integracja, wspólna radość,
budowanie relacji - aby ten cel był spełniony można użyć wielu zabaw i
gier grupowych.
Pobawiliśmy się w "taniec z balonikiem", w "balonik parzy" ( krótko
dotykamy balonik i nie pozwalamy aby dotknął podłogi), w "ratowanie
balonika" zamieniając jego kolor. Wszystkie te zabawy były śmieszne,
wywołały wiele radości. Na koniec zaproponowałam dzieciom grę karatami
DOBBLE.
Karty DOBBLE to niesamowita ilość słów do wypowiedzenia, ćwiczenie
refleksu, bystrości wzroku, koncentracji. Najfajniej gra się w dużej
grupie. Śliweczkom naprawdę bardzo spodobała się ta gra - a dla mnie i
dla Alinki praktykantki, która towarzyszyła nam podczas zajęć, było to
chwila niesamowita, ponieważ mogłyśmy widzieć, jak dzieci wydobywają
wyraz, którym muszą szybko nazwać wskazany rysunek - gratulujemy
Śliweczkom takiego zaangażowania - BRAWO.
Bardzo fajnie było z Wami :-) - dziękuję!!
Trzymajcie się zdrowo - do zobaczenia.
Joanna Tylek i Alinka -Praktykantka
Malinki
W ubiegłą sobotę drużyna Malinek zamieniła się w załogę Grubej Maliny,
czyli najgroźniejszego statku pirackiego na Morzu Karaibskim roku
nieznanego, XVII wieku. Ileż Malinek poczuło pirackiego ducha hałaśliwej
przystani, otwartego morza i poszukiwania skarbów i ochoczo zaciągnęło
się do załogi Grubej Maliny, przechodząc oczywiście przy tym testy
wstępne. Na statku, zanim wypłynęliśmy na otwarte morze, odbyliśmy
szkolenia z budowy statku i węzłów żeglarskich. A i w porę, bo niedługo
potem usłyszeliśmy nadchodzący sztorm, ale my już się nie baliśmy, bo
wiedzieliśmy jak zespołowo uratować statek. Jakieś parę tygodni później,
dokładnie nie wiemy, bo rachubę czasu straciliśmy razem z lądem na
horyzoncie, usłyszeliśmy piracką bitwę. Na szczęście była dość daleko, w
końcu po co ktoś miałby napadać nasz biedny statek? Mijały kolejne dni i
tygodnie na otwartym morzu. Czym więc zajmują się znudzeni piraci?
Oprócz szorowania łajby, oczywiście. Znudzeni piraci grają w statki oraz
od czasu do czasu łowią ryby. Pewnego słonecznego dnia jeden z majtków
łowił sobie ryby jak każdego innego dnia gdy dostrzegł w wodzie coś co
na ryby zdecydowanie nie wyglądało. Wyglądało to na listy w butelkach.
Szybko skonstruowaliśmy zespołowo dodatkowe wędki i zaczęliśmy wydobywać
butelki z wody. Nie ukrywajmy po tylu tygodniach żeglugi mieliśmy w
końcu nadzieję, że w butelkach znajdzie się mapa do skarbu. Cóż za zawód
odczuliśmy, gdy otworzyliśmy butelki, rozwinęliśmy listy a one były...
puste. To nie mogła być prawda. Legendy o zaginionym skarbie musiały być
prawdziwe! Nie poddawaliśmy się. To nie było w naszym stylu. Na
przeróżne sposoby staraliśmy się "odsłonić" treść z kartek. Okazało się
że dopiero na zamoczonych kartkach widoczna jest sekretna wiadomość z
informacją jak dotrzeć do skarbu. Dalej poszło już jak z płatka,
ponieważ dobrze znaliśmy tamte rewiry szybko dotarliśmy do miejsca
ukrycia skarbu. Każdy członek załogi dostał część skarbu, z którą mógł
zrobić co tylko chce, na przykład zjeść!
Pozdrawiam,
Kasia
Jarzębina
Sobotnie zajęcia grupa Jarzębina rozpoczęła wspólnym czytaniem tekstu o feriach zimowych.
Następnie stworzyliśmy tabelkę, w której wpisywaliśmy wyszukane w
tekście nazwy rzeczy, ludzi, zwierząt i roślin. Kontynuowaliśmy
uzupełnianie tabelki wyszukując kolejne nazwy na zdjęciu wyświetlonym na
tablicy. Próbowaliśmy też odmieniać je przez liczby (pojedynczą i
mnogą). Dowiedzieliśmy się, że wyrazy, które oznaczają nazwy rzeczy,
ludzi, zwierząt i roślin to rzeczowniki.
Kolejnym tematem zajęć była wielka polska uczona Maria Skłodowska Curie.
Na początek wypisaliśmy na tablicy wszystko co już wiedzieliśmy o tej
słynnej Polce. Okazało się, że nie jest nam ona wcale obca. Zapisane
informacje zweryfikowaliśmy z obejrzaną krótką prezentacją.
Następnie uczniowie w grupach wykonali ćwiczenie polegające na
dopasowaniu hasła, definicji i zdjęcia związanych z nauką. Na
zakończenie uzupełniliśmy brakujące słowa w krótkim tekście o Marii
Skłodowskiej Curie.
Kończąc zajęcia rozpoczęliśmy nowy temat dotyczący zasad pisowni "ó".
Wstępnie zapoznaliśmy się z jedną z zasad: ó wymiennego na o, a lub e.
Pozdrawiam,
Anna Lintner
Komentarze
Prześlij komentarz