Zajęcia w Castelldefels, 24 października
Sobotni poranek w naszym Klubie w Castelldefels przebiegł tak szybko...
Przywitaliśmy się energicznie piosenką Witam Was, po czym, aby
przypomnieć i już na zawsze zapamiętać imiona dzieci i rodziców
"utkaliśmy" pajęczynę naszych imion.
Wykorzystując poranną energię aktywnych dzieci, zaśpiewaliśmy piosenki:
"Tu paluszek", " Gimnastyka smyka", "Kolorowe listki" - linki poniżej.
Po czym zgromadziliśmy się przy małym niebieskim stoliku. Zapytałam do
czego może przydać nam się ten stolik. Było wiele odpowiedzi i
pomysłów. Jeden z nich wykorzystaliśmy natychmiast. Odwzorowywaliśmy
usłyszany dźwięk wystukując go właśnie na stole, później próbowaliśmy
podczas jednego oddechu wyciągnąć jak najdłużej samogłoskę "A", a
następnie nasz stolik wykorzystaliśmy jako trasę przedmuchiwanego liścia
do mety. W czasie "wędrówki" liścia pojawiły się też małe oszustwa -
tak bardzo zależało dzieciom, aby liść wpadł do kolorowego wiaderka :-)
Jeśli pojawiły się u nas kolorowe liście, to porozmawialiśmy chwilkę o
nich, podotykaliśmy je, poprzyglądaliśmy się im, a w końcu, korzystając z
kształtu odrysowanych rączek metodą kolażu wykonaliśmy kolorowe
listki. Technika ta zwykle i w tym przypadku również sprawia dzieciom
wiele radości, wraz z rodzicami wypełnili rączki-listki drobnymi
kawałkami papieru.
Śniadanie, chwila rozmowy i wracamy!!!
Z piosenką "Tu paluszek" rozruszaliśmy nasze ciała, a w między czasie na naszym niebieskim stole pojawiły się naczynia z ciepłą wodą (temperatura przyjazna dla dzieci:-) i....
Jak dzieci zareagowały? Były szczęśliwe! Woda i kubek, rączki, były nam potrzebne, aby sprawdzić, czy potrafimy tak przelewać, aby spadał drobny deszczyk, a potem gruby deszcz, a może deszcz i wiatr... Dzieci na pewno zauważyły, że w zależności jak przechylą kubek napełniony wodą tak szybko, lub powoli wyleje się woda - ciekawe tej różnicy próbowały wiele razy.
Nagle pod stolikiem wylądowała poduszka - to czas, aby na niej poleżeć?? Tak, poleżały nasze dzieci w zabawie "Stary Niedźwiedź", aby wyciszone posłuchać odgłosów leśnej sowy ( link z nagraniem poniżej).
Też spróbowaliśmy czy potrafimy udawać głos sów, wyszło nam bardzo prawdziwie.
Na pamiątkę wykonaliśmy głowę sowy - Sowy Białej.
Potem jeszcze chwila zabawy, powrót na rodzicielskie kolana na chwilę relaksu masażem piąstkowym i moment Iskierki, która wracając zakończyła nasze spotkanie.
Dziękuję za interesujący i miły czas, pozdrawiam cieplutko i do zobaczenia.
Joanna Tylek
https://www.youtube.com/watch?v=ZIeTp-kVGE0 - Tu paluszek
https://www.youtube.com/watch?v=351fw50UOn8 - Gimnastyka Smyka
https://www.youtube.com/watch?v=--P8F6fK2bg - Kolorowe listki
https://www.youtube.com/watch?v=bk9-o4VZRsc - Odgłosy sowy
Żabki
W ostatnią sobotę, miałam przyjemność poznać grupę Żabek w Szkole Polskiej w Castelldefels.
Na ławce każdej Żabki została przyklejona karteczka z imieniem i żeby
było łatwiej zapamiętać, rzucaliśmy piłeczką, powtarzając imię każdego
dziecka. Żabki opowiadały też o swojej rodzinie, czy mają rodzeństwo,
zwierzątka w domu, co lubią najbardziej robić, itp.
Następnie zaśpiewaliśmy hymn Żabek, czyli piosenkę pod tytułem ,,Była sobie żabka mała". Dzieci znają ją już bardzo dobrze.
https://youtu.be/_XMr80enW9A
Po śniadaniu, rozmawialiśmy na temat pór roku: ile ich jest, czym różnią się od siebie, jaką porę roku mamy teraz. Żabki wiedziały, jakie ubranka ubieramy zimą a jakie latem, że latem jemy lody, a jesienią można znaleźć dużo pięknych i kolorowych liści. Przyniosłam na te zajęcia trochę listków, o różnych kształtach. Zadaniem dzieci było odrysowanie ich na karteczkach, i pomalowanie jesiennymi kolorami. Powstały urocze prace.
Następnie nastąpił moment na zapoznanie się z drugą piosenką: ,,Idzie lasem pani jesień". Zachęcam wszystkie Żabki do słuchania jej w domu. Na pewno jeszcze nie raz będziemy ją śpiewali.
https://youtu.be/GjSwDcHAaMo
W kąciku lektury, przeczytaliśmy wiele ciekawych książeczek o Śwince Pepie (kto jej nie zna?), ,,Bambo" Juliana Tuwima, bajeczkę o sprzątaniu, jedną z przygód sympatycznego żółwia Franklina, opowiadanie o słoniku i lwie. Żabki znają bardzo wiele polskich słów, stwierdziłam to, za pomocą zabawy w odszukiwanie przedmiotów z ilustracji w książeczkach.
Nadszedł też czas na zabawy ruchowe na boisku.,, Stary Niedźwiedź mocno śpi ", ,, Jedzie pociąg z daleka", ,, Baloniku mój malutki", to zabawy, które wprawiły nas w dobry humor. Były również skakanki i piłeczki, którymi też się chętnie bawiliśmy.
Po powrocie do klasy bawiliśmy się w zabawę,, Ciepło zimno "
I tak minął nam czas w ten wyjątkowo ciepły dzień października.
Pozdrawiam serdecznie,
Ania Rafalska
Bociany
Tej soboty wybraliśmy się z Bocianami do Warszawy. Bociany były pełne energii, dlatego mogliśmy w żywiołowej atmosferze zobaczyć najważniejsze zabytki miasta, poznać trochę historii i oczywiście dowiedzieć się co to jest stolica i dlaczego jest ona takim szczególnym miejscem w kraju. Dla rozgrzewki z kolorowej rozsypanki dobraliśmy w pary niektóre stolice i kraje Europy. Ku zdziwieniu wszystkich nie było wśród par stolic państw Ameryki Południowej chyba najlepiej znanych Bocianom. Niezwłocznie musieliśmy usytuować się lepiej na mapie Świata i na nowo poszukać Polski na mapie Europy. Kolejnym punktem była legenda tłumacząca nazwę polskiej stolicy. Każdy miał okazję przeczytać fragment legendy o Warsie i Sawie, dodatkowo obejrzeliśmy krótkie wideo uzupełniające. Nadszedł czas na pytania i tak w tekście legendy musieliśmy odnaleźć jeszcze raz imię syrenki i młodego rybaka zapomniane przez dzieci i zlokalizować Mazowsze. Nadszedł czas na wykonanie herbu miasta - Warszawskiej Syrenki co chyba wszystkim sprawiło dużo radości - Bociany to zdecydowanie fascynaci różnorodnych technik plastycznych.
Po śniadaniowo-ciasteczkowej przerwie próbowaliśmy przeprowadzić eksperyment proponowany przez Centrum Nauki Kopernik - obowiązkowy warszawski przystanek dla wszystkich ciekawych świata. Eksperyment niestety nie dał oczekiwanych rezultatów stąd też do akcji ruszyły balony...
Kiedy emocje balonowe opadły ruszyliśmy zobaczyć Warszawę z lotu ptaka - najpierw był to ten lot powojenny z 1945. Krótka wzmianka historyczna poruszyła dzieci, niektórzy przypomnieli sobie opowieści dziadków i pradziadków walczących na wojnie... Nie mogliśmy jednak tkwić w tych smutnych tematach dlatego przelecieliśmy jeszcze raz, tym razem nad Warszawą 2020, nowoczesna stolica europejska - niewątpliwie zmiany architektoniczne dało się zauważyć.
Wylądowaliśmy zaraz przy dworcu głównym - kolejowym - imienia Stanisława Moniuszki. Bociany poznały tego kompozytora i najlepsze fragmenty jego oper - porozmawialiśmy także o tym czym jest opera i o wszechstronnej roli śpiewaków operowych na scenie. Ciężko byłoby nie wspomnieć o Fryderyku Chopinie w tym miejscu i w takich okolicznościach, dlatego pojawił się i jego portret oraz jego zdjęcie i jego muzyka. Bociany niewątpliwie fascynuje klawiatura i poruszające się palce muzyków, dlatego każdy miał okazję spróbować samemu dźwięków klawiszy, ułożyć melodie i zaprezentować ją kolegom. Zanim do tego doszło poznaliśmy podstawowe nuty na klawiszach i pięciolinii i utrwaliliśmy te pojęcia. Oczywiście pętli było co nie miara, żeby zacząć utwór muzyczne trzeba koniecznie napisać klucz na przykład wiolinowy.
W załączniku mogą Państwo zawsze zobaczyć talenty plastyczne i manualne swoich dzieci.
Pozdrawiam serdecznie.
Do zobaczenia niebawem,
Aleksandra
Komentarze
Prześlij komentarz