Zajęcia w Gironie, 26 stycznia
Mimo zimowej pory, słoneczko, które nam pięknie przygrzewało wprowadziło Biedroneczki w wesołe nastroje.
Temat był nam bardzo dobrze znany i lubiany, a mianowicie bajki. Rozpoczęliśmy od rozmowy na temat naszych ulubionych bajek i bohaterów. Następnie zmontowaliśmy małe kino, ustawiliśmy krzesełka w dwóch rzędach, aby obejrzeć bajeczki, które doskonale jak się później okazało, znają nasi rodzice: ,,Bolek i Lolek’’ , ,,Reksio’’ i ,,Miś Uszatek’’. Najbardziej podobały nam się przygody Bolka i Lolka. Naprawdę niezłe z nich zgrywusy i rozbawili nas potwornie swoimi pomysłami.
Temat był nam bardzo dobrze znany i lubiany, a mianowicie bajki. Rozpoczęliśmy od rozmowy na temat naszych ulubionych bajek i bohaterów. Następnie zmontowaliśmy małe kino, ustawiliśmy krzesełka w dwóch rzędach, aby obejrzeć bajeczki, które doskonale jak się później okazało, znają nasi rodzice: ,,Bolek i Lolek’’ , ,,Reksio’’ i ,,Miś Uszatek’’. Najbardziej podobały nam się przygody Bolka i Lolka. Naprawdę niezłe z nich zgrywusy i rozbawili nas potwornie swoimi pomysłami.
Po tym bajkowym poranku, zabraliśmy się do kolorowania przyniesionych przez panią Dominikę malowanek. Lubimy kolorować, a przy tym nazywamy kolory, liczymy i dużo rozmawiamy. To dla nas bardzo ważne chwile, kiedy zauważamy, że nie tylko rozumiemy ale i tak wiele potrafimy powiedzieć po polsku.
Po tym pracowitym poranku przyszła pora na śniadanko i zabawę na świeżym powietrzu. Zabraliśmy ze sobą gumy i skakanki. Pogoda była iście wiosenna.
Po powrocie do sali czekała na nas kolejna część zadań. Najpierw pani Dominika przeczytała nam legendę o smoku Wawelskim. I tutaj okazało się, że wszyscy znamy doskonale smoki i wiemy, że są zielone i zieją ogniem, ale Smoka Wawelskiego jeszcze nie znaliśmy.
Kolejno przyszła pora na zagadki, dotyczące legendy, które po części zabraliśmy też do domu, aby dokończyć je z naszymi rodzicami. Podczas tych zagadek z niecierpliwością zerkaliśmy na stolik, gdzie stały farby i inne przygotowane materiały. I tu przyszła pora na najciekawszą część naszych zajęć, a mianowicie sami zrobiliśmy nasze smoki z opakowań po jajkach. Ile było zabawy, jacy byliśmy weseli, kiedy nasze ręce były zielone, jak nasze smoki...
Pozdrawiam styczniowo i zapraszam na kolejne zajęcia,
Dominika W.
Sobota minęła nam bardzo wesoło w Szkole Polskiej w Gironie. Na zajęciach z panią Dominiką czytaliśmy opowiadanie o Hani i jej nowej szkole. Uczyliśmy się jak poprawnie się przedstawiamy. A to wcale nie jest takie proste!
Teraz już wiemy, że jeśli chcemy podać swoje pełne imię i nazwisko lub tylko nazwisko to użyjemy zwrotu "Nazywam się…"
Jeśli przedstawiamy się tylko swoim imieniem, używamy zwrotu "Mam na imię..." I – uwaga! – błędem jest: "Nazywam się Hania" lub "Mam na nazwisko Kowalik."
Kiedy mówimy o zwierzętach używamy zwrotu "wabić się": Ten pies wabi się Bobik. Inne: To jest kot Filemon; Ta rybka nazywa się Neo.
Pani Dominika opowiadała nam o bursztynach i Bursztynowym Szlaku.
Naszym ostatnim zadaniem było też odpisanie na list uczniów klasy 1 z polskie szkoły podstawowej w Ostrołęce. Wszyscy bardzo staraliśmy się nie popełniać błędów, ale polskie ę, ą, sz, cz to przyprawić może niejednego ucznia o ból głowy.
Kolejne spotkanie już w sobotę 2 lutego na które serdecznie zapraszamy.
Dominika J.
Komentarze
Prześlij komentarz