Girona, zajęcia 5 października
Przyszedł październik a wraz z nim w grupie Biedronek temat jesieni: czas kolorowych liści spadających z drzew. W tę sobotę przywitaliśmy się używając i powtarzając nazwy kolorów. Dzieci mówiły o ulubionych kolorach, które często są także elementami ich codziennych ubrań.
Były to nasze drugie zajęcia w tym semestrze, więc przypomnieliśmy sobie nasze imiona, po to aby wspólna zabawa była jeszcze bardziej zgrana.
Po przywitaniu zagłębiliśmy się w temat jesieni. Opowiadaliśmy sobie jakie kolory mogą mieć jesienne liście i jak to się dzieję, że spadają z drzew.
Następnie każdy z uczniów narysował jednokolorową pracę za pomocą swojej ulubionej kredki. Rysunki były przeróżne, a każdy z nich przedstawiał aktywność, która każdemu z dzieci daje największą radość.
Po skończeniu prac przyszedł czas na śniadanie i odpoczynek wraz z rozmową z rówieśnikami, a później swobodną zabawę na podwórku przy przebijającym się z za chmur słoneczku.
Potem zadaniem dzieci było zebranie trzech liści z których wspólnie stworzyliśmy kolorowe drzewo. Dzieci za pomocą dociśnięcia kartki na liściu przekalkowały go kolorowymi kredkami. Tak narysowane liście przykleiliśmy do zrobionego wcześniej z papieru pnia. Nasze wspaniałe i różnokolorowe drzewo wszyscy razem ’’ zasadziliśmy’’ na szkolnym patio. Byliśmy bardzo dumni z naszego wspólnego dzieła!
Na koniec dzieci wsłuchiwały się w czytaną książkę z przygodami żółwia Franklina i jego przyjaciół.
Bardzo dziękujemy za wspólne zajęcia i zapraszamy 26 października.
Pozdrawiam serdecznie,
Joanna
Motylki
Jesienna już sobota, 5 października minęła nam, Motylkom, bardzo, ale to bardzo pracowicie. W czasie gdy Biedronki malowały liście, my Motylki rozpoczęliśmy naukę z naszym nowym podręcznikiem, ABC po polsku. Na początku było przyjemne uczenie się zwrotów na powitanie i pożegnanie oraz opowiadanie o naszym samopoczuciu. Było słowo „fajnie, dobrze, źle, kiepsko o masakra”, ale tylko dlatego, że uczyliśmy się tych słów w zapisie, bo tak na prawdę to było świetnie. Poznaliśmy i utrwalaliśmy pisanie czasownika BYĆ i jego odmianę w czasie teraźniejszym. Naszym domowym zadaniem jest trenowanie odmiany z rodzicami w domu. Były też zaimki osobowe: JA, TY, ON, ONA, ONO, MY, WY, ONI i zaimki wskazujące, TEN, TA, TO, TU, TAM. Z liczebnikami głównymi w mianowniku też nie było problemu i pisaliśmy je od 1 do 10... teraz trzeba je w domu trenować.
Razem z panią Dominiką i gościnnie z panią Wiolettą świętowaliśmy zbliżający się Polonijny Dzień Dwujęzyczności i czytaliśmy wiersze Brzechwy i Zapomniane ziwerzęta pana Brzechwy wg Elizy Sarnackiej ze strony internetowej www.polishbilingualday.com.
Wiersze pana Brzechwy bardzo nam się podobały i razem czytaliśmy” Na straganie”, „Katar” czy „Leń”. Ciekawe czy i wy znajdziecie odpowiednik dla wiesza KOŃ p. Sarnackiej w wierszach pana Brzechwy:
Proszę państwa oto koń,
Trzeba głośno mówić doń
Sam gdy mówi zawsze rży
Bo nie lubi uszu myć!
Po śniadaniu i zabawie na podwórku, przeczytaliśmy list od koleżanek i kolegów z Ostrołęki i szukaliśmy na mapie Polski miejsc w których nasi koledzy spędzali tegoroczne wakacje. Mazury jak zawsze były w modzie. Pokazywaliśmy położenie Polski w Europie, określaliśmy główne regiony Polski niziny, wyżyny, góry, najważniejsze polskie jeziora i góry. Polska jest tak zróżnicowana geograficznie że doszliśmy do wniosku, iż płynąc Wisłą zwiedzamy góry, wyżyny, niziny i wpadamy do morza. Czuliśmy się jak byśmy byli znowu na wakacjach i tak minął nam kolejny dzień w szkole.
Następne spotkanie za 3 tygodnie i już niecierpliwie czekamy.
Serdecznie pozdrawiamy,
Pani Dominika i Wiola
Komentarze
Prześlij komentarz