Girona, zajęcia 2 marca
Nasze zajęcia przypadły w ostatnią sobotę karnawału. W związku z tym w szkole pojawiły się przeróżne postacie: kotki, indianie, policjant, ryba Nemo, piratka i pirat, król, klaun, meduza i wiele innych. Na początku spotkania pracowaliśmy w oddzielnych grupach.
Biedronki omawiały temat morski. Zastanawialiśmy się, jakie zwierzęta żyją w morzach. Bohaterem dnia była mała rybka Nemo, której losy zna wiele dzieci. Pani Marylka Stasiak z Barcelony opowiedziała Biedronkom, jak wyglądał karnawał jej dzieciństwa i wspólnie z dziećmi przygotowała piękną dekorację karnawałową naszej sali lekcyjnej. Uzupełnieniem tematu morskiego było pokolorowanie rybki Nemo.
Po śniadaniu w czasie którego częstowaliśmy się karnawałowymi smakołykami przyniesionymi przez mamy bawiliśmy się na podwórku szkolnym korzystając z pięknej, słonecznej pogody.
Po powrocie do sali odbyła się część karnawałowa naszego spotkania. Była muzyka, zabawy i opowieści jak to z tym karnawałem było...
Ostatnim punktem spotkania były zajęcia artystyczne z panią Anią.
Pożegnaliśmy się w karnawałowych nastrojach.
Maria, Dominika J., praktykantka Asia i gościnnie pani Marylka Stasiak
Motylki
Nasze sobotnie, motylkowe spotkanie upłynęło nam w iście karnawałowym nastroju. Na zajęcia przyjechała z Barcelony pani Marylka i razem przygotowaliśmy karnawałowy wystrój sali. Tematem przewodnim był OCEAN. Niektórzy z nas przyszli w kostiumach karnawałowych. Był więc faraon, indianin, indianka, krab, rybka Nemo, piratka itd. Pani Marysia była rockerką, pani Dominika kotką a pani Joasia klaunem.
Przed zabawą na początku zajęć omówiliśmy czasownik MIEĆ i jego odmianę. Rozmawialiśmy o tym,co mamy np. mamy nazwisko, mamy rodziców, ile mamy lat i oczywiście, o tym że mamy sobotę karnawałową.
Z okazji minionego tłustego czwartku nasze mamy przygotowały słodkości w polskim stylu, tak więc śniadanie było iście królewskie. Oczywiście były wspólne tańce, zabawa w statki i poszukiwanie małej rybki Nemo.
Na zajęciach z folkloru pani Ania nauczyła nas nowego tańca i kroków do niego.
Czas minął nam bardzo szybko i szkoda nam było wracać do domu. Ale już się cieszymy na spotkanie za dwa tygodnie w Szkole Polskiej w Gironie.
Bardzo dziękujemy pani Marylce za naszą nową szkolną maskotkę- rybkę Nemo, o którą oczywiście będziemy bardzo dbali.
Pani Dominika i Joasia
Komentarze
Prześlij komentarz