Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2015

Wielkanoc w Szkole Polskiej w Tarragonie, 28 marca

Obraz
Dnia 28 marca Szkoła Polska w Tarragonie po raz pierwszy zorganizowała spotkanie rodzinne z okazji Wielkanocy. Na spotkanie pod tytułem: Rodzinne Malowanie Jajek przybyło około 40 zaproszonych gości: dzieci, rodziców, dziadków oraz nauczycieli. Na spotkanie przybyły też nauczycielki i opiekunki ze szkoły Polskiej w Barcelonie. Była to pierwsza okazja do poznania się i do integracji.  Spotkanie odbyło się w Casa Municipal w Torredembarra. Ogromna sala umożliwiła wygodne ustawienie stołów oraz ekspozycji materiałów dekoracyjnych związanych z Wielkanocą. Pozostało też miejsce do zabawy w piłkę i do fascynujących gier z chustą animacyjną.  Spotkanie rozpoczęło się od konkursu na rodzinne malowanie jajek. Wszystkie jajka były piękne ale te najpiękniejsze, wybrane poprzez głosowanie, zostały nagrodzone ogromnymi kurami z materiału, które przygotowała Pani Maryla.  Po konkursie rozpoczęła się uczta kulinarna. Wszyscy uczestnicy spotkania przynieśli domowy i pyszny poczęstunek. Były wię

Z górki na pazurki, czyli dziecko w świecie wielojęzyczności cz.1

Na zakończenie zajęć podczas ostatniego spotkania w Tarragonie 6-letnia Nicole zaczęła mówić do mnie po hiszpańsku. Nic w tym przecież dziwnego. Większość dzieci przychodzących do Polskiej Szkoły mówi przecież w trzech językach. Odpowiedziałam, żebyśmy rozmawiały po polsku, bo nie rozumiem. ¿No entiendes? Wyraz twarzy niesamowicie zdziwionej dziewczynki sprawił, że zarumieniłam się kompletnie zmieszana. No właśnie nie rozumiem…  Jeszcze kilka dni później chodziło mi po głowie wspomnienie zaskoczonej Nicole. Miała rację. Jesteśmy w Katalonii. Wszyscy, nawet dorośli w Szkole Polskiej, znają przynajmniej polski i kastylijski. Dzieci przełączają języki, jak chcą i robią to zupełnie automatycznie. Podczas pierwszej wizyty w Szkole poczułam się jak przeniesiona do jednego z podręczników dla studentów nauczania polskiego. Cała w skowronkach, że w końcu usłyszę, w jaki sposób działa mechanizm wielojęzyczności, którym interesuję się od dawna. Nicole uświadomiła mi jeszcze bardziej,

X Rodzinne Malowanie Jajek w Barcelonie, 21 marca

Obraz
Tegoroczne spotkanie wielkanocne w Barcelonie odbyło się 21 marca. Jak co roku gościliśmy liczną grupę gości, bo ok. 110 osób, w tym nasi uczniowie wraz z rodzicami, dziadkami i rodzeństwem oraz grono pedagogiczne. Swoimi odwiedzinami zaszczycił nas również nowy Pan Konsul, Włodzimierz Nabrdalik, wraz z rodziną. Imprezę rozpoczęliśmy tradycyjnie konkursem ¨Rodzinne Malowanie Jajek¨.  Rodziny, przy pomocy przeróżnych technik, od kredek po cekiny stworzyły przepiękne, kolorowe pisanki, które cieszyły się ogromnym zainteresowaniem oglądających i oceniających. Głosowanie polegało na przyznawaniu punktów 1, 2, 3 przez każdego uczestnika spotkania. Po zliczeniu głosów o głosiliśmy wyniki. Wygrani otrzymali przepiękne świąteczne nagrody. Następnie na stołach pojawiły się przepyszne smakołyki przyniesione przez rodziny oraz panie nauczycielki. Stoły wypełnione były przeróżnymi ciastami, ciastkami, daniami gorącymi takimi jak pierogi, czy kapusta kiszona z pieczarkami. Nie zabrakło oczy

Klub Malucha - spotkanie 21 marca

Obraz
W ubiegłą sobotę odbyło się ostatnie przed Świętami Wielkanocnymi spotkanie Klubu Malucha w Szkole Polskiej. Nasze rodziny miały okazję uczestniczenia po raz pierwszy w tradycyjnej corocznej imprezie wielkanocnej, która nosi nazwę Rodzinne Malowanie Jajek.  W tym dniu świętowaliśmy też urodzinki dwójki naszych kochanych Maluchów. Dzieci były zaskoczone, gdy nagle podczas śniadanka pojawił się tort ze świeczkami i wszyscy obecni zaczęli śpiewać "Sto lat". Rodziny z Klubu Malucha mogły tego dnia poznać inne rodzinny ze Szkoły Polskiej. Malowanie Jajek było wesołym i twórczym doświadczeniem dla naszych pociech. Dzieci oglądały wystawę przepięknych i ręcznie robionych ozdób wielkanocnych i pisanek. Mogły przy wsparciu rodziców wykonać własne jajko. Był to czas rodzinnej radości i integracji w świątecznym nastroju oraz okazja do poznania nowych przyjaciół i zabawy z nimi.  Pozdrawiamy,  Asia i Monia

Polecamy: „W poszukiwaniu najważniejszego”, Janusza L. Wiśniewskiego

Obraz
Książka Janusza L. Wiśniewskiego (autora znanego bliżej z „S@motności w sieci”) pod tytułem „W poszukiwaniu najważniejszego” jest, jak informuje podtytuł „Bajką trochę naukową”. To opowieść zarówno dla dużych jak i małych, książka, po którą mogą sięgnąć czytelnicy w każdym wieku. Przeplatają się w niej wątki bajkowe – piękna i mądra historia i naukowe – szczególnie z zakresu fizyki i astronomii. Aleksander Wolański – polski astronom, profesor astrofizyki i astronomii, komentuje, iż niewielu jest takich autorów jak Wiśniewski, którzy potrafią w taki sposób mówić o magii wszechświata. W sposób tak przystępny i zrozumiały, tworząc z tego bajeczną opowieść.  To była długo oczekiwana książka, która dzięki ilustracjom Marcina Piwowarskiego, słowniczkowi dla dociekliwych, a także oryginalnym zdjęciom obiektów kosmicznych pozwala dotrzeć do każdego ciekawego Świata, a przede wszystkim Wszechświata – czytelnika. To opowieść o Marcelinie, która wyrusza w pasjonującą podróż po Wszechświecie,

Sprawozdanie z zajęć w Tarragonie, 14 marca

Obraz
Grupa dzieci młodszych  Sobotnie zajęcia w szkole polskiej zaczęliśmy od porannej gimnastyki. Następnie przeczytaliśmy List od Pani Wiosny, w którym opowiedziała nam, iż bardzo chciałaby się z nami spotkać, ale przyjdzie tylko wtedy kiedy odgadniemy jej zwiastuny. Po przeczytaniu wiersza D.Gellnerowej " Zwiastuny wiosny" wszyscy wspólnie wymieniliśmy znaki wskazujące przyjście tej wyczekiwanej pory roku. Następnie przyszła pora na śniadanko, gdzie każde z dzieci przyniosło owoc i tak pokrojonymi owocami poczęstowaliśmy dzieci, gdzie przy okazji przypomnieliśmy sobie ich nazwy. Po śniadanku przyszedł czas na zajęcia plastyczne, gdzie z rolek po papierze toaletowym, z bibuły i plasteliny wykonaliśmy króliczki. Muszę przyznać, iż dzieci bardzo starannie podeszły do zadania. Dzieci, które skończyły wcześniej zadanie, bawiły się w dowolne gry. Kolejnym etapem naszych zajęć była nauka piosenki pt.,, Maszeruje wiosna,,.  Na zakończenie zajęć wyszliśmy do pobliskiego parku i

Klub Malucha - spotkanie 7 marca

Obraz
Grupa Pani Asi  Ostatnie zajęcia w Klubie Malucha zaczęliśmy od wspólnego muzycznego powitania. Przypomnieliśmy sobie kilka piosenek z naszych muzycznych pudełeczek i muszę przyznać, że bardzo jestem zadowolona z naszych maluszków, bo większość z nich zna nie tylko gesty towarzyszące piosenkom, ale także ich tekst.  Po przywitaniu, przyszła pora na zajęcia plastyczne, w tej części w dalszym ciągu towarzyszyła nam tematyka wielkanocna. Każde z dzieci otrzymało białą tekturkę w kształcie jajka. Zadanie polegało na ozdobieniu jajka przy wykorzystaniu rozmaitych materiałów takich jak kolorowe naklejki, bibułki, a nawet piórka. Efektem pracy dzieci były śliczne kolorowe wydzieranki.  Po pracy w skupieniu przyszedł czas na chwilkę odpoczynku i drugie śniadanko. Podczas śniadanka czekała na nas mała niespodzianka, a mianowicie jedna z naszych klubowiczek, Ewa, kończyła dwa latka. Ewa była troszkę zaskoczona, gdy wszyscy zaczęli śpiewać sto lat i pojawił się przed nią biszkopt ze świec

Sprawozdanie z zajęc w Barcelonie, z 7 marca

Poziomki  „Na wiosennej łące”. Zajęcia rozpoczęły się rozmową na temat pór roku (jakie mamy pory roku, co jest charakterystycznego dla każdej z nich, jaka jest ulubiona pora roku dzieci), następnie rozwinięty został temat wiosny. Dzieci odpowiadały na pytania dotyczące wiosennych przeobrażeń, zjawisk i oznak tej pory roku (wracające z ciepłych krajów bociany, bazie, topniejący śnieg, przebiśniegi, pierwsze kwiaty). Opowiadały o swoich doświadczeniach związanych z końcem zimy. Rozmawialiśmy również o zwierzętach, jakie można spotkać na wiosennej łące. Kolejnym punktem zajęć była zabawa ruchowa - „Słońce - deszcz”, dzieci chodziły po kole i wydawały określone dźwięki oraz szumy na podobieństwo padającego deszczu czy wiejącego wiatru, próbowały również „dosięgnąć słońca”. Te zajęcia były wyjątkowe, ponieważ jeden uczeń świętował tego dnia urodziny, co stanowiło doskonałą okazję, aby nauczyć dzieci śpiewania urodzinowej piosenki „Sto lat”. Po śniadaniu zaśpiewaliśmy ją chłopcu, który

Polecamy: Babci Brygidy szalona podróż po Krakowie, Doroty Terakowskiej

Obraz
Jak pachnie smok wawelski? Wielu dorosłych zapytanych o książkę, która zrobiła na nich największe wrażenie po chwili zastanowienia wymieni za pewne jakąś lekturę z dzieciństwa. Być może z rozrzewnieniem wróci na chwilę myślą do nocy spędzonych na Przygód Tomka Sawyera pod kołdrą. Być może przypomni sobie trochę zatarty, zamazany obraz mamy lub taty siedzących na brzegu łóżka, czytających z przejęciem Baśnie z tysiąca i jednej nocy . Już nigdy potem, jako dorośli czytelnicy nie jesteśmy w stanie tak bardzo otworzyć wyobraźni, by uwierzyć w istnienie wróżek, krasnoludków i dżinów. Możemy jednak sprawić, aby nasze dzieci przeżywały codziennie wspaniałą przygodę. Wystarczy sięgnąć na półkę lub do naszej biblioteczki w Szkole Polskiej w Barcelonie.  Jedną z książek z dzieciństwa wywołującej u mnie jako małej dziewczynki dreszcz ekscytacji, była Córka czarownic Doroty Terakowskiej. To znakomita pisarka dla dzieci, o której debiutanckiej książce troszkę Wam dzisiaj opowiem. Przyznam s

Polecamy: "Jutro niedziela i inne opowiadania", Zofii Żurakowskiej

Obraz
Książka "Jutro niedziela i inne opowiadania" Zofii Żurakowskiej to zjawisko. Zbiór opowiadań niezawierający zbędnego mentorstwa czy wysilonego sentymentalizmu. Piękno, komunikatywność i prostota to cechy, które i tak nie w pełni określają utwór Żurakowskiej.  Autorka pisze w sposób powściągliwy i zwięzły, ufa czytelnikowi i dzięki temu pozwala na domysły i niedopowiedzenia. Niepotrzebny jest potok słów, aby przekazać ważne zagadnienia moralne. W jej opowiadaniach znajdziemy ironię, lecz nigdy złośliwą, ponieważ książka jest pełna optymizmu. A mimo tego optymizmu nie ma ckliwych zakończeń oraz banału. Czytając tę książkę odnosi się wrażenie, że nie ma w niej żadnego przypadku. Wszystko jest na swoim miejscu, powiązane ze sobą i potrzebne.  W pierwszym opowiadaniu "Jutro niedziela" czytelnik wraz z bohaterami próbuje rozwikłać zagadkę zaginionej skarbonki. Jednak jest to tylko powierzchniowa warstwa utworu, pod którą kryje się rozpacz Zoi. Z ogromną delikatnością

Ahoj Barcelono!

Większości Polaków Barcelona kojarzy się z ciepłem, Sangrią, niekończącą się fiestą i kąpielami w morzu. Kiedy trzy lata temu spontanicznie spakowałam plecak i po raz pierwszy przyjechałam do Barcelony, też liczyłam na urlop bez niespodzianek. Okazało się jednak, że tym, co w Katalonii najbardziej pociągające są ludzie. Otwarci, gościnni, niemarudzący. Cieszący są wolnością, pogodą, umiejący wykorzystywać wolny czas. W ciągu kilku dni poznałam kilka wspaniałych osób, którym obiecałam, że kiedyś na pewno przyjadę na stałe. Kończyłam wtedy licencjat z edytorstwa na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie i zaczynałam zastanawiać się, czy właśnie to chcę robić w życiu.  Moją największą pasją są ludzie. Kraków to wspaniałe miasto, w którym można z łatwością poznać osoby z całego świata. Przyjeżdża tam dużo studentów dzięki programowi Erasmus. Poznałam wielu z nich, co bardzo otworzyło mnie na inne kultury, sposoby bycia, wierzenia, poglądy. Rozwinęło mnie to też językowo i rozbudziło

Sprawozdanie z zajęć w Tarragonie, 28 lutego

Grupa dzieci młodszych  Nasze ostatnie lutowe zajęcia zaczęliśmy jak zwykle od sprawdzenia listy obecności. Dzieciom spodobała się gra w Memo, więc ponownie bawiliśmy się nią na początku zajęć. Po czym dzieci szybko zgłodniały, i zjedliśmy co nieco. Tematem naszych zajęć były sporty zimowe. Omówiliśmy sobie obrazki przedstawiające lepienie bałwana, jazda na sankach, jazda na nartach, gra w hokej, czy też robienie aniołka na śniegu... Następnie każde z dzieci użyło swojej wyobraźni i pokolorowało swoje prace. Po skończeniu rysowania nastąpił czas na gimnastykę kinezjologiczną. Są to ćwiczenia ruchowe, które działają pobudzająco na mózg i system nerwowy, wspierają proces uczenia się. Polegają one na naśladowaniu nauczyciela, np. kierujemy prawą rękę do lewego kolana, lewą rękę do prawego ucha, itd.  Jako iż rozmawialiśmy o zimie, z kolorowych gazet utworzyliśmy kulę i wyobrażaliśmy sobie że to śnieżynki i rzucaliśmy się nimi. Dzieciom bardzo się spodobała taka zabawa. Po tak ruch