Castelldefels, zajęcia 27 kwietnia
Klub Malucha
Joanna
Dzisiejsze zajęcia rozpoczęliśmy od rozgrzewki, którą, na ochotnika, przeprowadziła jedna z naszych Żabek – Artur. Zrobiliśmy, jak to określił „sport”, nie lada wyczynowy, albowiem na pierwszy ogień poszły… pompki. Raz…dwa…trzy… panie ledwo nadążały za dziećmi. Dalej wcale nie było łatwiej – liczne przeskoki to na prawej, to na lewej nodze poskutkowały solidną zadyszką.
Zwarci i gotowi przystąpiliśmy do dalszej części zajęć.
W sobotę wrócił z "wakacji" nasz szkolny pies LEO, który tradycyjnie powitał dzieci!
Spotkanie rozpoczęliśmy grą obrazkową. Dzieci wśród rozsypanych kart poszukiwały logicznych historii.
Potem przeszliśmy do tematu zajęć, jakim była kolejność pór dnia i codziennych czynności.
Zadaniem dzieci było stanąć na karcie z nazwą pory dnia ( poranek, południe, popołudnie, wieczór) w szybkim czasie, po usłyszeniu wypowiedzianej czynności, np.: "mycie zębów" - poranek itp.
Następnie z przygotowanych materiałów rozpoczęliśmy naszą pracę - podczas, której dzieci wykazały się cierpliwością i dokładnością, ponieważ z przygotowanych odbitek zdjęć różnych aktywności dnia codziennego wycinały kolejno obrazki, które umieściliśmy na okrągłych zegarach.
Zegar podzieliliśmy na 4 części, tak aby dzieci pamiętały, że każda pora dnia ma swój czas.
Umieszczone na zegarze, ruchome wskazówki, będą dzieciom przypominały, że czas się zmienia, przesuwają się godziny, pory dnia zmieniają się wraz z upływem czasu. To jest jeszcze bardzo trudne dla naszych Maluszków, ale na pewno wprowadza je w "świat" zegarowych minut, godzin i dób.
Po chwili przekąskowego, owocowo - ciasteczkowego odpoczynku wróciliśmy do zabawy.
Tym razem czekały na nas zawody :-) Prosta zabawa sprawiła dzieciom dużo radości i była powtarzana kilka razy. Dzieci walczyły aby rozrzucone papierowe kulki za pomocą słomki przedmuchać do miseczki na końcu stolika. Pomysłowość i zaangażowanie dzieci były zaskakujące.
Nie zdążyliśmy wykonać rozkładanej girlandy z kwadratowych obrazków przedstawiających różne czynności, ale nic nie szkodzi, zrobimy to w inny dzień. Plan zajęć nie jest przecież aż tak ważny, kiedy dzieci dobrze się bawią i chcą przedłużać to co sprawia im radość - prawda?
Uściskami i całusami pożegnaliśmy się, aby spotkać się już niedługo.....
Żabki
Tematem przewodnim było życie człowieka prehistorycznego oraz dinozaury. Dzieci obejrzały prezentację, w której mały jaskiniowiec opowiadał, jak wyglądało życie ludzi sprzed milionów lat. Dyskutowaliśmy też na ten temat, dzieci zadawały ciekawe pytania; dowiedziały się co jedli „jaskiniowcy”, gdzie mieszkali, zobaczyli jaką bronią się posługiwali, czym rozpalali ogień. Następnie przenieśliśmy się w epokę kamienia łupanego i stworzyliśmy własną jaskinię. Dzieci z paniami gniotły arkusze brązowego papieru, które następnie przymocowaliśmy taśmą do tablicy. W ten sposób mieliśmy naszą własną jaskinię. Jak na jaskiniowców przystało, trzeba było ozdobić nasz dom licznymi rysunkami. Dzieci ochoczo wzięły pisaki do rączek i rysowały różne wzorki, zwierzątka, słoneczka, czy też po prostu… kreski. Każde dziecko dawało upust swojej wyobraźni. Żeby dopełnić wizerunkowi jaskiniowca, zwijaliśmy papier w formę maczugi. Część dzieci chowała się w jaskini, część szła na polowanie z maczugami. Energia niemalże rozniosła nam salę.
Na uspokojenie emocji dzieci dostały domowej roboty „puzzle”, które miały wprowadzić je w następny element prehistorii. Po złożeniu rysunku, dzieciom ukazał się dinozaur. Z zaciekawieniem dzieci obejrzały prezentację małego „Dino”, który wprowadził je w świat dinozaurów. Dzieci dowiedziały się, że dinozaury wykluwały się z jajek, że niektóre były roślinożerne, inne mięsożerne. Na koniec odetchnęliśmy z ulgą, że na szczęście wyginęły, bo pewnie by nas wszystkich pożarły.
Ku ogromnej radości pań prowadzących Żabki z wyjątkową łatwością sylabizowały najtrudniejsze nazwy gatunków dinozaurów, takich jak: Brachiozaur, Diplodok, Velociraptor, czy nawet Liopleurodon. Dopełnieniem „dinozaurowej” tematyki była praca plastyczna, w której do białej kartki technicznej panie pomagały dzieciom dokleić przygotowane wcześniej głowy i ogony dinozaurów. Zadaniem Żabek było stworzenie dinozaura. Dzieci dorysowywały łapy, tułów, oczka, nosek i buzie dinozaurom, a następnie kolorowały je. Każde dziecko wybierało swój kolor oraz styl rysunku. W nagrodę za te wszystkie piękne prace, obejrzeliśmy wspólnie bajkę „Denver, ostatni dinozaur”.
Na zakończenie zajęć bawiliśmy się kolorowymi balonami, wymyślaliśmy różne konkurencje, jak np. wyścigi w parach z umieszczonym balonem między główkami dzieci. Oczywiście nie wolno było w żaden sposób przytrzymywać balonów. Odbijaliśmy je również to głową, to ręką na zmianę.
Zajęcia przebiegły bardzo radośnie i mamy nadzieję, że dzieci równie dobrze się bawiły, jak my.
Ania i Emilia
Bociany
Tym razem na sobotnie zajęcia przybyło niewiele Bocianów, a wszystkie pracowite rączki które były obecne, wykonały sporo pracy!
Kolejny raz przyglądaliśmy się mapie Polski ze wszystkimi szczegółami. Do konturowych mapek przykleiliśmy samodzielnie wykonane naklejki, które symbolizują charakterystyczne miejsca, legendy lub tradycje poszczególnych regionów kraju. Poznaliśmy krakowskie i warszawskie legendy, elementy stroju góralskiego oraz łódzkie bajki Semafor.
Następnie w dużo większym formacie wykonaliśmy mapę geograficzną, zaznaczając różnice ukształtowania terenu i symbole narodowe. Na tę mapę również nakleiliśmy naklejki tym razem kolorowe - myślę, że dzieci zapamiętały charakterystyczne barwy poszczególnych symboli i pokolorują je na swoich mapach w domu.
Mam nadzieję, że od dzisiaj mapa Polski wraz z jej elementami nie będzie już obca dla Bocianów!
Do zobaczenia następnym razem !!!
Pozdrowienia,
Asia i Ola
Komentarze
Prześlij komentarz