Od czasu do czasu
Od czasu do czasu przed moimi drzwiami
zatrzymuje się zmęczona staruszka historia
Słyszę wyraźnie nieregularne bicie jej serca
i chrapliwą zadyszkę która nieprzyjemnie rani
moje uszy i wprowadza jakiś nieokreślony niepokój
odpocznie sobie i pójdzie dalej pocieszam się
w pierwszej chwili i opuszcza mnie strach
- niestety na krótko - przed tą natrętną wizytą
ale ona wchodzi bez pukania rozsiada się
nieproszona w moim domu i od nowa zaczyna
snuć swoją wielce - żeby tylko - zagmatwaną opowieść
Jeszcze raz utwierdzam się w przekonaniu
że cierpi na postępujący zanik pamięci
bo za każdą wspomnianą bytnością
zmyśla co innego nie mając raz na zawsze
ustalonych kryteriów w kreowaniu bohaterów
i bardzo źle sobie poczyna z przyzwoitymi ludźmi
Zresztą historia jest dla ważnych i przez ważnych
robiona raz przez ludobójców raz przez zbawicieli
Zamiast uczyć się na błędach powtarza je
bardziej okrutnie specjalizując się
w zbrodni zupełnie niedoskonałej
ale konsekwentnie doprowadzanej do końca
ale i tak kwalifikacja czynu nie ma ma ty żadnego znaczenia
bo zbrodnia nie doczeka się właściwej KARY...
Taka rola historii zagraża ciągle jej następnym
rozdziałom o czym na bieżąco nie trudno się przekonać...
dlatego myślę że trzeba ją usunąć
ze stanowiska nauczycielki życia
posłać na niezasłużoną emeryturę
i zakazać wszelkiej działalności nawet społecznej...
IRENA CONTI, I tylko miłość
zatrzymuje się zmęczona staruszka historia
Słyszę wyraźnie nieregularne bicie jej serca
i chrapliwą zadyszkę która nieprzyjemnie rani
moje uszy i wprowadza jakiś nieokreślony niepokój
odpocznie sobie i pójdzie dalej pocieszam się
w pierwszej chwili i opuszcza mnie strach
- niestety na krótko - przed tą natrętną wizytą
ale ona wchodzi bez pukania rozsiada się
nieproszona w moim domu i od nowa zaczyna
snuć swoją wielce - żeby tylko - zagmatwaną opowieść
Jeszcze raz utwierdzam się w przekonaniu
że cierpi na postępujący zanik pamięci
bo za każdą wspomnianą bytnością
zmyśla co innego nie mając raz na zawsze
ustalonych kryteriów w kreowaniu bohaterów
i bardzo źle sobie poczyna z przyzwoitymi ludźmi
Zresztą historia jest dla ważnych i przez ważnych
robiona raz przez ludobójców raz przez zbawicieli
Zamiast uczyć się na błędach powtarza je
bardziej okrutnie specjalizując się
w zbrodni zupełnie niedoskonałej
ale konsekwentnie doprowadzanej do końca
ale i tak kwalifikacja czynu nie ma ma ty żadnego znaczenia
bo zbrodnia nie doczeka się właściwej KARY...
Taka rola historii zagraża ciągle jej następnym
rozdziałom o czym na bieżąco nie trudno się przekonać...
dlatego myślę że trzeba ją usunąć
ze stanowiska nauczycielki życia
posłać na niezasłużoną emeryturę
i zakazać wszelkiej działalności nawet społecznej...
IRENA CONTI, I tylko miłość
Komentarze
Prześlij komentarz