Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2007

Zajęcia z 20 stycznia

Miały to być ostatnie zajęcia przed moim wyjazdem do Polski na 3 tygodnie. Niestety wyjazd został odwołany z powodu pracy, nowej i jak na razie dobrze się zapowiadającej. Jest to już trzecia praca podczas mojego 4-letniego pobytu w Hiszpanii. Przyznaję, że czuję się zmęczona tymi wiecznymi zmianami i przystosowaniem się do nowych warunków, do nowych wymagań, do nowych miejsc. Oby obecna praca dała mi więcej satysfakcji niż dwie pozostałe i oczywiście wolne soboty abym mogła prowadzić zajęcia w naszej Szkole Polskiej! Tym czasem w minioną sobotę pracowaliśmy bardzo intensywnie i w sporej grupce, a raczej dwóch grupach. Na zajęciach o zwyczajach i obrzędach polskich rozmawialiśmy trochę o karnawale, o zapustach i o babskim zwyczaju zwanym COMBER. W tłusty czwartek przekupki krakowskie od samego świtu urządzały tańce i pijatyki. Owe baby polowały na nieżonatych mężczyzn. Złapawszy takiego, przywiązywały nieszczęśnika do kloca za karę, że pozostał kawalerem. Uwalniały swoją ofiarę dopiero ...

Zajęcia z 13 stycznia

Pierwsze zajęcia w roku 2007 już minęły. I tym razem bardzo pracowicie spędziliśmy czas. Dzieci, zresztą, jak zawsze, miały ogromną ochotę na pogaduszki. Oczywiście po Świętach było przecież tyle do opowiadania! Niestety prawie nikt nie widział śniegu, nikt nie ulepił bałwana, o kuligu nawet nie wspomnę. Chętnie się słucha, jak dzieci rozmawiają po polsku ale przecież w szkole nie tylko się mówi. Zaczęliśmy więc od geografii. Szybko przypomnieliśmy sobie o Pobrzeżu Bałtyku, o latarniach morskich, co to jest Trójmiasto, etc. Dzieci były bardzo zaskoczone wiadomością, że Polska ma wyspy. Z rozbrajającą szczerością mi wyznały, że nie miały o tym zielonego pojęcia. Dalej rozmawialiśmy o Szczecinie, o Stoczni Szczecińskiej, o porcie a następnie przenieśliśmy się na Żuławy. Historię poświęciliśmy na bliższe poznanie Jana Pawła II. Kim był i co robił polski Papież, dzieci wiedziały. Aczkolwiek nigdy nie myślały o tym człowieku, że kiedyś też był dzieckiem, że chodził do szkoły, że prze...

Na zakończenie

Tydzień z wierszami Ireny Conti minął bardzo szybko, za szybko. Mam nadzieję, że kogoś zachęciłam do zajrzenia do książki I tylko miłość . Jeżeli jeszcze nie, to przypominam, że książka znajduje się w bibliotece Stowarzyszenia Kulturalnego Katalońsko-Polskiego w Barcelonie. Na zakończenie przytoczę dwa krótkie wiersze. Kilka słów, a jak dosłownych, jak prawdziwych i czasami bolesnych! Cóż więcej poza miłością człowiek może ofiarować drugiemu człowiekowi o jaka szkoda że o tym wielu dowiaduje się za późno wydatkując całe życie na mało warte podarunki... ------------------------------------------------------------------------------------- Jedyne nieustające źródło łez jest przecież w drugim człowieku

Pozwól mi zbudować ci dom

Pozwól mi zbudować ci dom i zamieszkać pod twoim dachem - mówi mężczyzna - wiem że mężczyzna nie jest dobrym architektem miłości - odpowiada kobieta - Po jakimś czasie na jakiś czas dom zostaje wzniesiony... Irena Conti , I tylko miłość

Ile razy dłużej

Ile razy dłużej musi rodzić się bóg żeby świąteczny stół rozrósł się do rozmiarów codzienności z nakryciem czekającym na każdego który zapuka do przypadkowych drzwi Irena Conti , I tylko miłość

Żebrak i król

Żebrak i król w jednej tylko osobie z wyciągniętą ręką słowa prosi i rozdaje zawadza stoi na drodze czasem zawstydza czasem zasmuca prowadzi po nieznanych ścieżkach do serca do umysłu do prawdy ale nigdy nie przestaje kochać swych poddanych a oni z wdzięczności - od czasu do czasu - wrzucają mu drobny pieniążek wzruszenia Żebrak i król niektórzy nazywają go poetą IRENA CONTI , I tylko miłość

Od czasu do czasu

Od czasu do czasu przed moimi drzwiami zatrzymuje się zmęczona staruszka historia Słyszę wyraźnie nieregularne bicie jej serca i chrapliwą zadyszkę która nieprzyjemnie rani moje uszy i wprowadza jakiś nieokreślony niepokój odpocznie sobie i pójdzie dalej pocieszam się w pierwszej chwili i opuszcza mnie strach - niestety na krótko - przed tą natrętną wizytą ale ona wchodzi bez pukania rozsiada się nieproszona w moim domu i od nowa zaczyna snuć swoją wielce - żeby tylko - zagmatwaną opowieść Jeszcze raz utwierdzam się w przekonaniu że cierpi na postępujący zanik pamięci bo za każdą wspomnianą bytnością zmyśla co innego nie mając raz na zawsze ustalonych kryteriów w kreowaniu bohaterów i bardzo źle sobie poczyna z przyzwoitymi ludźmi Zresztą historia jest dla ważnych i przez ważnych robiona raz przez ludobójców raz przez zbawicieli Zamiast uczyć się na błędach powtarza je bardziej okrutnie specjalizując się w zbrodni zupełnie niedoskonałej ale k...

Spotkanie z polskimi prawnikami

Szanowni Państwo, Konsulat Generalny RP w Barcelonie uprzejmie informuje, że w dniu 16 lutego br., o godzinie 17.00 w siedzibie Konsulatu odbędzie się spotkanie informacyjne dotyczące hiszpańskiego prawa pracy z udziałem polskich prawników . Wszystkich zainteresowanych wzięciem udziału w spotkaniu prosimy o kontakt z wicekonsulem Dorotą Kobierowską-Loroch na nr tel. 93 322 72 34 do dnia 09 lutego br. celem potwierdzenia obecności. Dodatkowo prosimy o nadsyłanie ewentualnych pytań skierowanych do prawników na email: polkonsul@kgbarcelona.org Zapraszamy!

Jakże wdzięczna jestem wszystkim bezimiennym

Jakże wdzięczna jestem wszystkim bezimiennym bo oni właśnie podarowali mi najwięcej spojrzeń uśmiechów i przypadkowych uścisków dłoni niemniej przez to serdecznych nigdy nie odchodzą więc ich nie tracę byli kiedy mnie nie było są kiedy jestem będą kiedy mnie nie będzie z nich mój raj nieutracony na planecie Ziemia i niech mi dozwolonym będzie spotkać ich jak najdłużej niech ich nigdy nie zabraknie na ulicy w autobusie w pociągu i na małej salce kiedy słuchają - niekoniecznie moich wierszy choć przyznaję że w jakimś tam kolejności też lubię być słuchana i wtedy dla mnie każdy ma swoje imię Niech nie giną ani za małe ani za wielkie sprawy tylko niech wracają do dziewczyn do żon do matek do chłopaków i mężów nie dając czekać na siebie za długo... Irena Conti , I tylko miłość

Każdemu wolno nie kochać...

Każdemu wolno nie kochać... Nie zapłacisz w terminie za gaz światło wodę telefon wyłączą zamkną odetną A co grozi za niekochanie? Pozornie nie ma na to kary ale ona i tak wisi w powietrzu groźbą nieuniknionej samotności Nie wiadomo czy tym co kochać się nie nauczyli na pewien sposób i tak wyłączonym zamkniętym odciętym za niepłacone rachunki miłości uda się je uregulować nawet za cenę wysokich odsetek - jeżeli pewnego dnia wykażą taką gotowość - I pomyśleć że dla kontrastu ci co kochać potrafią nawet niekochani nie są samotni tak naprawdę choć często samotność sobie dorabiają i w tym chyba tkwi także siła pozornego paradoksu IRENA CONTI I tylko miłość

Na dobry początek

Pomyślałam sobie, że 2007 rok rozpocznę poezją. Najbliższy tydzień chciałam poświęcić utworom Ireny Conti z książki pt. I tylko miłość . Tytuł ten można znaleźć w bibliotece Stowarzyszenia Kulturalnego Katalońsko-Polskiego (ACCP) w Barcelonie. Miłej lektury! Każdy inaczej wyobraża sobie niebo i jest to niezbywalne prawo jego wyobraźni -mimo że kilka gotowych modeli już sprowadzono na ziemię- Niektórzy widzą tę niebieską przestrzeń jako czystą idealnie wysprzątaną dzielnicę gdzie czeka na nich dwupokojowe mieszkanie z centralnym ogrzewaniem i ciepłą wodą przez dwadzieścia cztery godziny na dobę oczywiście bez żadnych opłat za inne ewentualne świadczenia Bardziej wymagającym rysuje się ono jako strzeżone " residence" szeregowych albo wolno stojących domków jednorodzinnych z living roomem czyli salono-stołowo-bawialnią na dole i odpowiednia ilością sypialni na górze Jeszcze inni utożsamiają je z wielkim składem oryginalnych wranglerów i lewi...