Castelldefels, zajęcia 4 czerwca

Klub Malucha

W Klubie Maluszka w ostatnią sobotę spędziliśmy czas marząc o wakacyjnych przygodach i błogim odpoczynku.
Po tym jak przywitaliśmy się, dzieci usiadły wokół tajemniczego kufra i dotykając zawartość opowiadały co ich rączki wyczuwają. Nie miały problemu z odgadnięciem i nazwaniem ukrytych skarbów natury.
Był tam piasek i różnej wielkości muszle. Piasek ukrywał mini muszelki, dzieci poszukiwały najmniejszych muszelek przenosząc piasek dużą muszlą do miseczki. Zadanie bardzo wciągnęło nasze Maluszki. Okazało się, że przenoszenie piasku muszlą to fajna zabawa!
Czy dzieci lubią zwierzęta? TAK!   Z  małego woreczka każde z dzieci wylosowało figurkę zwierzątka, które pojawiło się  na wspólnej zabawie w dżungli. Utwór Party w Dżungli  https://www.youtube.com/watch?v=bZaYj6sLYN8 opowiedział nam jacy goście przybyli. Każdy miał jedno z wymienionych w piosence zwierzątek, ale było też jedno inne i dzieci to szybko zauważyły. W tańcu "pokazywańcu" bawiliśmy się aż do przerwy śniadaniowej.


W czasie, kiedy trwało zamieszanie związane z przygotowaniem poczęstunku, higieną rączek, dzieci mogły dodać kolorów naszemu klasowemu nakryciu stołu - słuchały też wiersza Jana Brzechwy "Na Wyspach Bergamutach".
Pełni energii zabraliśmy się do tworzenia ( bez rysowania ), wycinając wyobraźnią stworzenia morskie, umieszczaliśmy je wspólnie na długiej wstążce tworząc 3 metrową girlandę. Przykleiliśmy obrazki używając rzepy ( dlaczego?). Kiedy girlanda była gotowa  podzieliliśmy powiewającą wstążkę. Rzepa pomogła nam rozstrzygnąć kiedy ktoś chciał kawałek girlandy zawierający inne stworzenia. Dzięki rzepie mogliśmy je zamieniać, tak żeby każdy był zadowolony :-)
Wprowadzeni wierszem do świata marzeń o wyspie, na której rosną jabłka w gronostajowych czapkach. Bawiliśmy się w rytmie tym razem muzycznej wersji wspomnianego wiersza https://www.youtube.com/watch?v=o_ECELn4O_s
Każdy mógł nadać śpiewanym wersom piosenki jakiś ruch. Po tej zabawie zapytaliśmy dzieci jak znoszą podróże, czy je lubią, czy zasypiają podczas podróży? W ten sposób dobrnęliśmy do wniosku, że w lżejszym znoszeniu podróży może się przydać coś do przytulenia, coś do położenia główki, coś co dobrze nam się kojarzy. Wykonaliśmy poduszki - cukierki, które są na tyle małe a jednocześnie puchate, że zmieszczą się wszędzie i mogą nam towarzyszyć w wakacyjnym przemieszczaniu się, sposób ich wykonania pozwala na szybkie wypranie:-)

Podusie natychmiast znalazły się tam gdzie trzeba, pod bródkami, przytulone do uszek - aż miło było nam to obserwować.
No tak, czas dobiegł końca. Piosenką "Pociąg"   https://www.youtube.com/watch?v=o_ECELn4O_s zakończyliśmy już ostatnie w tym roku spotkanie.
Za dwa tygodnie zobaczymy się znowu na pożegnalnym, rodzinnym pikniku zapraszamy!!
Pozdrawiam serdecznie,
Joanna Tylek

Żabki


Jedziemy na wakacje Cz. Janczarski

Jedziemy na wakacje
do lasu, nad wodę.
Prosimy ciebie, słonko
o piękną pogodę.
 
Jedziemy na wakacje
nad morze, na plażę.
Kolorowe muszelki
przynieś, falo, w darze.
 
Jedziemy na wakacje
w te góry wysokie.
Nie chowajcie się, szczyty,
za mgłą, za obłokiem.
                               
Jedziemy na wakacje
Na Mazury? Może!
Wyjrzyj z krzaków, prawdziwku,
czekaj na nas w borze!


Ostatnie przed oficjalnym zakończeniem roku szkolnego zajęcia spędziliśmy wspólnie ze starszymi Żabkami. Było nas niewiele z uwagi na długi weekend. Przewodnim tematem były oczywiście wakacje i nasze plany na spędzenie tego tak długo oczekiwanego czasu. Na początku spotkania dzieci przedstawiły swoje wakacyjne marzenia w formie prac plastycznych, a następnie omówiły ich treść koleżankom i kolegom. Była to doskonała okazja do wypowiedzi, formułowania dłuższych zdań i wzbogacania słownictwa polskiego. Bardzo ważną sprawą jest to, aby podczas letniego wypoczynku było bezpiecznie. Dlatego wspólnie ustaliliśmy co należy i czego nie można robić. Żabki  bez większego problemu wymieniły wakacyjne rady. Po przerwie śniadaniowej udaliśmy się do pobliskiego parku gdzie kontynuowaliśmy temat. Rozsiedliśmy się wygodnie na trawie i "porządkowaliśmy" walizki Zajączka i Misia z teczki edukacyjnej "Tropiciele". Żabki wymieniały przedmioty potrzebne do wyjazdów w góry i nad morze segregując je po kolei. Po "spakowaniu" walizek przyszedł czas na zagadki, malowanie wodą i  na dowolne zabawy. Po powrocie do sali bawiliśmy się w pacynkowy teatrzyk animując zwierzęta, które "rozmawiały" ze sobą na różne tematy. Zabawa bardzo spodobała się dzieciom. Na zakończenie spotkania wysłuchaliśmy wiersza "Dyzio Marzyciel" J. Tuwima i uzupełniliśmy karty pracy przedstawiające marzenia Dyzia. Pożegnaliśmy się wesoło tańcem i ulubioną piosenką "Ogórek Wąsaty".


W czasie zajęć dzieci uczyły się ludowego tańca " Grozik" . Został nagrany krótki filmik do modułu kursu szkoleniowego dla nauczycieli opracowywany w ramach projektu Erasmus Plus, w którym uczestniczą nasze szkoły.

Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na zakończenie roku szkolnego 18 czerwca,


Maria Kołomyjec i Iwona Litwiniak


Materiał audiowizualny do zajęć:
Bezpieczeństwo dzieci nad wodą
https://www.youtube.com/watch?v=Ui-ndYWcThA
Bezpieczeństwo w górach/Bezpieczne wakacje
https://www.youtube.com/watch?v=wS4SRvkvLio
Bezpieczne wakacje
https://www.youtube.com/watch?v=0iidgRGFl60
" Dyzio Marzyciel" Julian Tuwim
https://www.youtube.com/watch?v=C2z6YLfOPUk
Piosenka " Ogórek Wąsaty"
https://www.youtube.com/watch?v=MmcrNksJxz4

Bociany 

Na początku przeczytałam historie z książki pt. „Opowieści o zwierzętach które zmieniły świat” G. L . Marvela. Pierwsza  była o najsłynniejszym kocie, jaki kiedykolwiek istniał, albo nie istniał- kocie Schrödingera. Historia ta ma związek z fizyką kwantową. Zajmuje się ona  badaniem najmniejszych, niewidocznych gołym okiem cząsteczek, z których zbudowane jest wszystko, co nas otacza. Wzbudza spore emocje , bo pokazuje, że różne rzeczy funkcjonują zupełnie inaczej , niż mogłoby się nam wydawać. Fizyka kwantowa mówi na przykład, że jedna cząsteczka może zarazem istnieć i nie istnieć.

Druga historia była o koniu, który pomagał słynnemu rycerzowi wygrywać bitwy…. nawet po śmierci. W czasach Cyda, ponad pięćset lat temu, na terenie dzisiejszej Hiszpanii chrześcijanie toczyli walki o odzyskanie ziem spod panowania Maurów. Cyd odniósł w tych walkach zasługi i przeszedł do historii jako bohater narodowy. Cyd zdobył Walencję. Legenda głosi, że  mógł sam sobie wybrać konia. Wybrał najmniejszego, o dość mizernym wyglądzie, lecz bardzo rączego, czyli szybkiego. Rycerz dał swojemu wierzchowcu na imię Babieca, co oznacza „słabeusz, głuptas” . To słowo określa też kogoś , kto buja w obłokach, czyli jest rozkojarzony. Od tamtej pory Babieca towarzyszył Cydowi w ponad siedemdziesięciu bitwach i żadna z nich nie była przegrana. Najbardziej znana jest ich ostatnia bitwa. Cyd zmarł dzień wcześniej, a wrogowie zaczęli atakować Walencję. Wdowa po Cydzie wiedząc, że obrońcy nie mają szans, postanowiła posadzić zmarłego męża na grzbiecie wiernego rumaka i wypuścić go do walki. Cyd budził tak wielki strach wśród wrogów , że gdy go zobaczyli na koniu, pomyśleli, że rycerz nadal żyje i uciekli w popłochu.

Kolejna historia dotyczyła żółwia Harrego , który urodził się w XIX , a zmarł w XXI wieku. Kiedy miał 5 lat i żył sobie spokojnie na wyspach Galapagos , znalazł go Karol Darwin. Ten naukowiec wybrał się w podróż dookoła świata na pokładzie statku „Beagle”, żeby badać cechy zwierząt i odkryć dlaczego w zależności od miejsca , w którym żyją, tak się od siebie różnią. Dzięki temu opracował teorię ewolucji, która zmieniła świat. Pod koniec rejsu statek Darwina musiał przypominać arkę Noego. Po powrocie do Anglii, jak już zbadał okazy, niektóre spośród zwierząt zostały zatrzymane przez członków załogi statku. Kapitan upatrzył sobie Harr’ego , który towarzyszył mu we wszystkich kolejnych podróżach po kuli ziemskiej. Po przejściu na emeryturę kapitan ofiarował go ogrodowi botanicznemu w Australii, gdzie Harry żył do 2006 r. Pod koniec jego życia odkryto, że Harry jest samicą i nazwano żółwią staruszkę żeńskim imieniem Harriet.
Po przeczytaniu każdej opowieści zadawałam pytania dotyczące historii , by upewnić się, że tekst został zrozumiany.
Kontynuowaliśmy w temacie zwierzęcym .
Pokazałam zdjęcia przedstawiające lwa, orła, kameleona i żółwia. Spytałam dzieci którym zwierzęciem chcieli by być przez jeden dzień, którym nie i dlaczego. Ukazało to, jak jesteśmy różni i jak różnorodnie postrzegamy świat.
Rozmawialiśmy o emocjach takich jak złość, strach, niecierpliwość, entuzjazm. Złość jest emocją wtórną, a u jej podłoża stoją często inne uczucia, takie jak lęk, rozżalenie, smutek, rozczarowanie czy frustracja. Często wyrażanie złości w sposób ekspresyjny budzi sprzeciw społeczny.
Następnie przeszliśmy do artystycznej części zajęć. Tematem były wyrażenie jakiejś emocji.
Używaliśmy nie tylko pędzli do rozprowadzania farb, lecz także palce i  ręce. Dzieci eksperymentowały z kolorami . Ukazywały się niespodziewane wzory i tekstury. Niektórzy byli niezwykle ekspresyjni.  Jak już wspólnie doprowadziliśmy przestrzeń do stanu sprzed malowania , dzieci lepiły z gliny. Temat był dowolny.
W międzyczasie wymienialiśmy słowa  zawierające  literę  „ś” (ścierka, śpiew ,środa ,środek , światło,  świeca, świat,                                                            świnia , święto, ściana , ścieżka, Śląsk , ślimak,    śliwka,                                             śmiech).        

Agata

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rozkład zajęć 2024/2025

Kontakt

Co jest potrzebne aby zapisać dziecko do szkoły w Katalonii?