Zajęcia w Barcelonie, 12 czerwca
Poziomki
Urocze Poziomki ostatniej, bardzo słonecznej soboty, zdecydowanie nie
poddały się upalnej pogodzie. Za to dzielnie pracowały, brały udział w
zajęciach, śpiewały z całych sił, odpowiadały na pytania i opowiadały...
Każde z dzieci ukazało nam swój własny piękny świat, a to właśnie za
sprawą muzyki.
Po wdrapaniu się na pierwsze piętro gdzie znajduje się nasza sala,
stworzyliśmy koło. Najpierw na stojąco, a później na siedząco ,
odśpiewaliśmy Wszyscy są, witam Was. Ten hymn sobotni znają już chyba
wszyscy, ale żeby jeszcze bardziej poczuć więź z naszą grupą podając
sobie wstążkę utworzyliśmy prawdziwą sieć, która wydała się niektórym
niemalże pajęczą.
Utrzymanie takiej wstążkowej sieci to nie lada wyzwanie tym bardziej, że
jest to praca całej grupy. Niektórzy bardzo przejęci, starali się
powstrzymać rozluźniające się więzi, inni wręcz przeciwnie, bardzo
zainteresowani byli zmieniającymi się kształtami wewnątrz koła. W tym
czasie przysłuchiwaliśmy się naszej wstępnej piosence, która brzmiała
tak https://youtu.be/pP5LwJA1Gu0
Niektórzy bardzo szybko, zaraz po pierwszym odsłuchaniu, zapamiętali całą zwrotkę. I tak poznaliśmy się z nutkami w czarnych butkach, szelkach i
czapeczkach. Niesamowitym zainteresowaniem cieszyły się wszystkie
elementy ubioru- ale co to właściwie jest nutka ? Okazało się, że naszą
sale, również odwiedziły tego dnia nutki - i tak każda Poziomka ze
wstążkowej sieci wyłowiła swoją nutkę. Zaśpiewaliśmy dumnie pierwszą
zwrotkę naszej piosenki o nutkach z czarnymi bohaterkami w rączkach, a
później zaczęliśmy zastanawiać się do czego służą takie nutki...
Niektórzy sprytnie domyślili się już o czym będzie mowa. Nutki, znaki
graficzne dźwięków, dźwięki zapisane na pięciolinii. Poznaliśmy więc
krok po kroku wszystkie podstawowe dźwięki, a pomogła nam w tym kolejna
piosenka, która zaczyna się tak : Do jak dom rodzinny dom, Re jak rechot
w stawie żab, Mi jak miś pluszowy miś, Fa jak fale morskich pian, Sol
jak słońce które lśni, La jak las zielony las, Si to koniec gamy tej,
zaśpiewajmy wszyscy - niesamowite ! Niektóre Poziomki już po dwóch
odśpiewaniach zapamiętały cały tekst, a wszyscy po kilku razach zaczęli
już podśpiewywać wesoło. Dodaliśmy więc elementy pokazywania, a żeby
nie zgubić rytmu pomogło nam pianino, a właściwie jego klawiatura
wyczarowana z tableta.
( Tutaj link do melodii tej piosenki https://youtu.be/NeFsWggEN_k ,
Poziomkowy tekst jest inny - polecam ćwiczyć z klawiaturą pianina, a
Poziomki wiedzą jak ;))
Nadszedł czas toalety, przerwy śniadaniowej, przerwy ciasteczkowej, a
później przerwy zabawowej. Poziomki już w letnich nastrojach opowiadały
co będą robiły w wakacje, czy będą tęskniły za szkołą, czy bardziej
lubią morze czy góry - wydaje się, że czeka nas najlepsza pora roku.
Po przerwie i posprzątaniu zabawek okazało się, że sobota pełna jest
niespodzianek, bo to urodziny naszej kochanej Poziomki. Za sprawą
czarów Mamy na wszystkie dzieci czekały urodzinowe słodkości, ale
najpierw odśpiewaliśmy oczywiście urodzinowe Sto lat! Zastanawialiśmy
się wspólnie, a później złożyliśmy jeszcze solenizantce życzenia: dużo
uśmiechu, szczęścia, zdrowia - niektórzy z przekonaniem dodali pięknych
zabawek i pysznych słodkości z okazji urodzin.
Po życzeniach każdy otrzymał z rąk Urodzinowej Poziomki piękną paczuszkę, oczywiście nie zabrakło z każdych ust Sto lat! lub
Wszystkiego najlepszego! oraz Dziękuję.
Pyszne słodycze to moment skupienia, dlatego słuchaliśmy naszych
nutkowych piosenek jeszcze raz oraz rozpoznawaliśmy instrumenty muzyczne
zaprezentowane na mini plakacie. Dowiedzieliśmy się też, że aby czarne
nutki oznaczały dźwięki musi towarzyszyć im klucz - klucz wiolinowy -
taki klucz według wzoru układaliśmy z naszej wstążki, a każdy chętny
mógł rozwiązać klucz i ułożyć go ponownie.
Następnie powstał muzyczny kącik gdzie każda Poziomka próbowała wydobyć
paluszkiem dźwięki na klawiaturze pianina, a następnie zaprezentować nam
swoją własną melodię. Niektórzy bardzo poważnie podeszli do tematu
komponując, podejmując chwilę skupienia przed rozpoczęciem gry i kończąc
swoja melodię piękna kadencją.
W tym czasie inni, którzy czekali na swoją kolej, mięli okazję wystukiwać odpowiedni rytm lub tworzyć tło tamburynem.
Zwieńczeniem prób fortepianowych było ponowne odśpiewanie naszej piosenki o dźwiękach gamy, z pokazywaniem oczywiście.
Na koniec każda Poziomka otrzymała cień nutki i kolorowe nazwy dźwięków -
kolor jaki każde dziecko wybrało dla swojej nutki to kolor dźwięku
który najbardziej przypadł mu do gustu - niektórzy zdecydowali się
wybrać więcej niż jeden dźwięk jako swój ulubiony.
Poziomki to niezwykle uzdolnione maluchy, a radość z którą dzielą się
podczas zajęć w grupie, energia z jaką podejmują zadania oraz talenty
tych małych artystów to na pewno piękny początek wielkich sukcesów.
Muzyczne próby podjęte tym razem oraz próby plastyczne podjęte innymi
razy to świat sztuki, który czeka otworem na tak wrażliwe dzieci. Zachęcam do zagłębienia się w świat muzyczny Was wszystkich i dziękuję
tym którzy podejmują trud pokazywania tego szerokiego świata swoim
dzieciom.
Niezwykle miło było mi Was spotkać, Poziomki !
Do następnego razu.
Pozdrowienia,
Aleksandra
Jagódki
W ostatnią sobotę nareszcie mogliśmy się spotkać w jednej grupie i być razem dłużej.
Tego dnia zajęliśmy się bardzo ważnym tematem „My i nasze emocje” a także tym jak sobie z nimi radzić.
Spotkanie rozpoczęliśmy od zabawy ruchowej „ Wesołe powitania” podczas
której dzieci poruszały się po sali w rytmie muzyki, a podczas przerwy w
grze witały się z innymi dziećmi dotykając się różnymi częściami ciała.
W celu wyciszenia się wykonaliśmy też kilka pozycji jogi dla dzieci.
Po tak wyczerpującym przywitaniu, Jagódki chętnie usiadły, aby wysłuchać
bajki o „ Wieży o tysiącu luster” do której udały się dwa pieski, jeden
bardzo lękliwy i drugi wesoły. Dzieci aktywnie uczestniczyły w rozmowę
o treści bajki i bez problemu nazywały przedstawione w niej uczucia.
Myślę, że pomogła im troszkę zrozumieć, że zachowanie każdego z nas jest
odzwierciedleniem emocji oraz, że warto nauczyć się nad nimi panować,
aby inni odbierali nas takimi, jakimi naprawdę jesteśmy. Dla zachowania
tego w pamięci próbowaliśmy w formie zabawy nauczyć się rymowanki :
Trzeba zawsze dobrym być
dobro zawsze dobrem wróci,
a zło- w zło się obróci.
Irena Dobosz
Śliweczki
"Wszyscy są - witam Was"- tak z radością mogliśmy rozpocząć nasze
zajęcia w ostatnią sobotę - 12 czerwca. Nareszcie nadszedł czas,
kiedy mogliśmy się spotkać wszyscy - to znaczy Śliweczki w komplecie -
bez podziału na grupy. Dlatego nasza powitalna piosenka wybrzmiała
naprawdę głośno i radośnie!
Jak się okazało dzieci stęskniły się za sobą, no i zauważyły też, że
skoro jesteśmy razem to zajęcia będą trwały dłużej. Byłam mile
zaskoczona, kiedy z tego powodu również wyraziły swoją radość.
Opowiedziałam co będzie się działo podczas spotkania i szybko zabraliśmy się do działania:-)
Najpierw spotkanie przy mapie Polski - przypomnieliśmy sobie co do tej
pory poznaliśmy wpatrując się w obraz Polski na mapie i wypatrując jeden
szczegół między dwoma nadmorskimi miastami rozpoczęliśmy rozmowę o
latarniach morskich.
"Powędrowaliśmy" od zachodniej części wybrzeża polskiego: Świnoujście,
Kikut, Niechorze, Kołobrzeg, Gąski aż na Półwysep Helski do miasta Hel.
Przy pomocy plansz edukacyjnych obejrzeliśmy polskie ptaki, wybierając te, które zamieszkują tereny Wybrzeża. Była tam tylko rybitwa, ale poza tym gatunkiem możemy spotkać kormorany, mewy śmieszki (bardzo chętnie dzieci powtarzały nazwę tego ptaka), łabędź niemy - najcięższy latający ptak- takie ptaki poobserwowaliśmy na planszy i przygotowanych ilustracjach, pamiętając, że poza nimi możemy spotkać wiele innych pięknych okazów, trzeba obserwować ich wygląd - kolor upierzenia, długość i kolor dzioba, a potem poszukiwać ich nazw.
Przerwa śniadaniowa, którą tak naprawdę skróciła ciekawość dzieci, które już chciały wiedzieć, co ilustruje kolejna wielkiego formatu plansza.
Były to nazwy zawodów. Omówiliśmy wszystkie - dzięki szczegółowym rysunkom dochodząc do nazwy w języku polskim. Wyrazy takie jak ekspedientka, czy kelner, ale też sędzia były trudne do zapamiętania. My zadawaliśmy sobie też pytania, czy każdy z zaprezentowanych zawodów można wykonywać w rejonie nadmorskim. TAK! To oczywiste, ale pojawił się jeden wyjątek GÓRNIK - pracujący w kopalni węgla - tereny nadmorskie - to tereny osuwiskowe, gdzie nie można wykonywać takich prac.
Po takiej porcji informacji nadszedł czas na naszą pracę plastyczną - artystyczną -na twórczość - kontynuacja naszej książki, gdzie mamy już 3 główne polskie rzeki, jeziora - teraz czas na morze.
Na kolejnych trzech stronach książki, której autorami są Śliweczki - znalazł się zarys Polski z zaznaczonym morzem Bałtyckim i Półwyspem Helskim - dzieci wkleiły ilustracje 15 polskich latarni, następnie latarnie z danymi takimi jak wysokość, a przede wszystkim zasięg światła. Ta techniczna informacja była wielką ciekawostką dla dzieci. Trzecia strona to latarnia wybrana przez każde dziecko i wykonana metodą kolażu. Światło latarni wykonaliśmy z folii przezroczystej - wszyscy byli zadowoleni, kiedy przy pomocy latarki telefonu sprawdzaliśmy efekt.
Aby odetchnąć po pracy pobawiliśmy się w "pomidora" (było śmiesznie, chociaż w pomidorze ma być poważnie :-), przy pomocy rozsypanki wyrazowej wykonaliśmy kilka rund ćwicząc czytanie metodą sylabową (zwaną krakowską). A na koniec wykonaliśmy złote medale (ZŁOTE!!), którymi uroczyście udekorowałam uczniów za ich twórczą pracę i wykonanie naszej 9 stronicowej książki. Czy wszyscy już połączyliście strony?
Ponieważ rok szkolny 2020/21 dobiega końca, a dwie Śliweczki były już ostatni raz na zajęciach wręczyłam przygotowany i przekazany przez Panią Dyrektor Ewę Hojny piękny dyplom wraz z upominkiem, który bardzo ucieszył Agatkę i Marco - jest to kolorowa, bogato ilustrowana, kieszonkowa mapa Polski - w zwięzły sposób podsumowująca tematykę zajęć całego roku, a także inspiracja do podróży pełnych przygód!
Pozdrawiam - do zobaczenia
Joanna Tylek
Malinki
Tematem ostatniego spotkania Malinek w Barcelonie była biblioteka.
Okazało się, że wszystkie dzieci dobrze znają i lubią to miejsce.
Biblioteka czyli instytucja kultury, która gromadzi, przechowuje i
udostępnia materiały biblioteczne oraz informuje o materiałach
bibliotecznych (swoich i obcych). Materiały biblioteczne to zbiór
dokumentów, które są gromadzone, przechowywane i udostępniane w
bibliotekach.
W praktyce funkcjonują biblioteki publiczne, biblioteki prywatne, biblioteki kościelne i wiele innych.
Biblioteka Załuskich została otwarta w 1747 r., jako pierwsza na
ziemiach Rzeczpospolitej i jedna z pierwszych i największa w Europie
XVIII w. Ufundowana została przez braci Załuskich, biskupa Józefa
Andrzeja i biskupa Andrzeja Stanisława. W założeniach miała gromadzić,
katalogować i udostępniać możliwie pełny zasób narodowego piśmiennictwa –
ogółem obejmowała 400 tysięcy tomów, 20 tysięcy rękopisów i 40 tysięcy
rycin. Posiadała też zbiory historii naturalnej, numizmatów i medali,
map, przyrządów naukowych, grafiki oraz malarstwa i rzeźby, w tym przede
wszystkim portretów.
Pierwsze biblioteki na świecie zaczęły powstawać w Mezopotamii i
Egipcie; jedne z pierwszych i najbardziej znanych bibliotek greckich
powstały na dworach tyranów – Polikratesa na wyspie Samos i Pizystrata w
Atenach w pierwszej połowie V wieku p.n.e.
Pierwszą publiczną bibliotekę założył Platon w swojej słynnej
Akademii, Ptolemeusz I Soter założył słynną Bibliotekę
Aleksandryjską w III w. p.n.e. Fascynujące jest, że pierwszą publiczną
bibliotekę w Rzymie otworzył konsul Gajusz Azyniusz Polion w 39 roku
p.n.e. – ponad 110 lat po podbiciu Grecji przez Rzymian. Wpływ kultury
greckiej był bardzo widoczny jeszcze przed pokonaniem związku
Achajskiego, a po tym wydarzeniu, nastąpił ogromny napływ filozofów,
dramaturgów, rzeźbiarzy, malarzy i wszelkiego rodzaju innych artystów do
Rzymu.
Z Malinkami obejrzeliśmy, ciekawy film o tym jak działa, i co oprócz
pożyczania książek można znaleźć i robić w bibliotekach publicznych.
Odwiedziliśmy też naszą szkolną bibliotekę i wszyscy moi uczniowie,
pożyczyli sobie na wakacje najbardziej ich interesującą książeczkę.
Na zajęciach plastycznych każda z Malinek wykonała swoją, własną
książeczkę, dumnie wpisując na stronie tytułowej imię i nazwisko autora oraz tytuł.
Jako że zbliżają się wakacje i zostało nam już tylko jedno spotkanie, z
niektórymi dziećmi trzeba się było pożegnać, aż do następnego roku
szkolnego. Rozdałam więc dyplomy oraz upominki ufundowane przez
Konsulat Generalny RP w Barcelonie.
Malinkom i ich rodzicom, których nie zobaczę 19 - tego czerwca, życzę
najpiękniejszych, zdrowych wakacji. Dziękuję za tak uroczy rok,
współpracę i zaufanie.
Pozdrawiam gorąco,
Ania Rafalska
Jarzębina
Przedostatnie w tym roku szkolnym zajęcia w grupie Jarzębina w znacznej części poświęciliśmy kolorom, barwom i malarstwu.
Rozpoczęliśmy krótką dyskusją na temat tego czy kolory dostarczają nam
jakichś informacji oraz z czym nam się kojarzą. Np. kolor czerwony
kojarzy się z czymś gorącym, z zakazami i ostrzeżeniami. Kolor niebieski
to raczej kolor, który kojarzy nam się z zimnem ale też spokojem.
Szukaliśmy różnych zastosowań kolorów w naszym codziennym życiu, np.
światła na przejściu dla pieszych.
Zastanawialiśmy się czy kolory mają jakieś zastosowanie na mapie i jako
przykład uczniowie podawali np. oznaczenie na mapie miejsc gdzie jest
gorąco kolorem czerwonym a gdzie zimno kolorem białym lub niebieskim.
Poznaliśmy też, jak wykorzystać na mapie kolory do oznaczenia: mórz,
nizin, wyżyn i gór oraz co te terminy oznaczają. Następnie zakończyliśmy
prace nad naszymi mapami Polski zamalowując obszary nizinne na zielono,
wyżynne na pomarańczowo oraz górskie na czerwono.
Pozostając w temacie barw i kolorów dowiedzieliśmy się kim był Jan
Matejko oraz czym charakteryzowało się jego malarstwo. Zobaczyliśmy też
jego obraz "Bitwa pod Grunwaldem".
Następnie zagraliśmy w skojarzenia do słowa malarstwo i poznaliśmy nowe słowa, jak chociażby sztalugi.
Na zakończenie tematu kolorów i malarstwa zrobiliśmy eksperyment z wędrującą wodą, którego efekty podziwialiśmy pod koniec zajęć. Zaobserwowaliśmy, że woda, wcześniej przez nas zabarwiona kolorami podstawowymi, przemieściła się między naczyniami oraz, że wędrując, kolory zmieszały się i powstały nowe kolory pochodne.
Na zajęciach ćwiczyliśmy też wskazywanie położenia przedmiotu: nad, pod, przed, za, na. Najpierw określiliśmy położenie przedmiotów względem krzesła a następnie jedna osoba wykonywała polecenia z sali: postaw butelkę przed/za krzesłem itd.
Poznaliśmy też różne sposoby opisywania zjawisk, osób, zwierząt itd. w zależności od tego czy używamy przymiotnika czy przysłówka. I tak np. możemy powiedzieć: "Jest słoneczna pogoda" lub "Jest słonecznie". Szukaliśmy innych przysłówków tworząc je od przymiotników (ładny - ładnie, gorący - gorąco).
Za tydzień ostatnie już w tym roku szkolnym zajęcia i zamiast na pikniku spotkamy się ponownie w szkole. Serdecznie zapraszam.
Do zobaczenia,
Anna Lintner
Komentarze
Prześlij komentarz