Łukasz: pierwsze wrażenia z Barcelony
Nazywam się Łukasz Mazurkiewicz. Mam 18 lat. Uczęszczam do Liceum Ogólnokształcącego w Warszawie. Do Barcelony przyjechałem z moim kolegą, Krzysztofem, dwa dni temu, na prywatne praktyki w Stowarzyszeniu Kulturalnym Szkoła Polska.
Do tej pory zdążyłem spojrzeć na architekturę tego miasta i zapoznałem się bliżej z komunikacją miejską.
Nasza podróż samolotem do Barcelony skróciła się z dwóch godzin do około półtorej więc już w dniu przylotu mieliśmy okazję pozwiedzać miasto na własną rękę. W Barcelonie byliśmy około godziny 15. Zanim jednak znaleźliśmy się w mieszkaniu naszej opiekunki, Pani Sabiny, musieliśmy przemieścić się pociągiem, a potem metrem. W ten właśnie sposób znaleźliśmy się na stacji metra Fondo.
Zakwaterowaliśmy się odpowiednio i wyszliśmy na miasto. Pojechaliśmy metrem na przystanek Plaza Catalunya i zrobiliśmy parę zdjęć kolumnie Kolumba i przeszliśmy się po porcie. Pogoda bardzo nam dopisywała więc postanowiliśmy przejechać się jeszcze na spektakl muzyczno- świetlny przy fontannach na Plaza Espanya. Zrobił się wieczór i fontanny robiły niesamowite wrażenie. Muzyka, kolory i różne układy w, których pokazywane były możliwości fontann wyjątkowo przyciągały uwagę. Spędziliśmy tam trochę czasu i wróciliśmy do mieszkania. Położyłem się spać stosunkowo późno, ponieważ nie mogłem się przystosować do temperatury panującej w moim pokoju.
Natomiast dnia następnego po obudzeniu się i delikatnym śniadaniu udaliśmy się na plażę i po przejściu piechotą wyjątkowo długiej odległości znaleźliśmy się na plaży gdzie zrobiliśmy kolejne zdjęcia i przeszliśmy się brzegiem morza do baru. Na plaży zaskoczyła nas duża ilość ludzi mimo pochmurnej pogody. Potem bardzo zgłodnieliśmy i postanowiliśmy udać się z powrotem na Fondo na obiad, a przy okazji przyjrzeć się z odpowiedniej odległości paradzie homoseksualistów. Po obiedzie znów udaliśmy się na miasto by późniejszym wieczorem przyjrzeć się jak wygląda sławne nocne życie Hiszpanów. Jednak nie udało nam się doświadczyć czegoś co byłoby dla nas zaskoczeniem, ponieważ nie różniło się to bardzo w stosunku do Polski, choć pewnie o ich zamiłowaniu do imprezowania zdążymy dowiedzieć się w najkrótszą noc w roku.
Dotychczas moje wrażenia z tego miasta są bardzo pozytywne. Jest ono zróżnicowane jeśli chodzi o strukturę jak i narodowości. Pogoda dopisuje i jest bardzo wakacyjna, a w mieście czeka dużo atrakcji i zwiedzania interesujących miejsc. Mam nadzieje, że następne dni tutaj będą równie udane.
Komentarze
Prześlij komentarz