Zajęcia 1. kwietnia


Pierwsze zajęcia po Wielkanocy odbyły się pierwszego kwietnia i chyba jeszcze niektóre dzieci nie powróciły z Polski. Grupa starsza liczyła sobie tylko dwóch uczniów. Postanowiłam więc zrobić powtórkę z historii i geografii oraz rozpocząć jeden temat z tych przedmiotów.

Historia jest ulubionym przedmiotem dzieci. Sporo czasu poświęciliśmy więc Mieszkowi I oraz Bolesławowi Chrobremu. Potem opowiedzieliśmy sobie o misji św. Wojciecha. Wojciech był biskupem Pragi i został wygnany z Czech ponieważ bronił ludzi przed srogością czeskiego księcia. Przyjął zaproszenie Bolesława Chrobrego i udał się w podróż do Polski. Niestety w drodze został zabity przez pruskiego wojownika. Chrobry wykupił ciało Wojciecha, które kosztowało tyle złota, ile ważył zabity misjonarz. Nieudana misja odbiła się echem w całej Europie a Wojciech został pierwszym polskim świętym.

Geografia natomiast jest doskonałym tematem do rozmów. Każde dziecko ma zawsze coś do powiedzenia na temat miejsc gdzie było albo gdzie mieszka rodzina czy przyjaciele. Z geografią Polski wiążą się liczne wspomnienia, przygody i radosny czas wakacji. Tym razem przypomnieliśmy sobie region Sudetów (Śnieżka, Jaskinia Niedźwiedzia, Szklarska Poręba, świątynia Wang w Karpaczu, etc.). Potem przybliżyliśmy sobie region Karpat czyli Tatry, Pieniny, Podhale, Beskidy, Bieszczady i Podgórze Karpackie. Mówiliśmy o Zakopanym, Giewoncie, Morskim Oku i Rysach, najwyższym szczycie w Tatrach.

Następnie zrobiliśmy mały sprawdzian ze znajomości słownictwa. Oto rezultaty i odpowiedzi Kamilki i Norberta.

KAMILKA twierdzi, że:

-grób to tam, gdzie się chowa ludzi zmarłych,

-gaj to ogród,

-pogan to człowiek nie wierzący w Boga,

-macocha to druga matka dziecka,

-prestiż to człowiek, który mówi o ludziach,

-pielgrzymka to wycieczką, którą robią katolicy,

-korona jest ze złota i nosi ją król żeby rządzić.

NORBERT jest przekonany, że:

-grób to miejsce gdzie pochowano osobę,

-gaj to mały las,

-pogan to osoba, która wierzy w wielu bogów

-macocha to osoba, która reprezentuje matkę syna jeśli umrze,

-prestiż to opinia ludzi o jakiejś osobie,

-pielgrzymka to wycieczka religijna,

-korona to gatunek hełmu, prawie zawsze okrągła i spiczasta.

Przytoczone opinie dzieci umieściłam bezkrytycznie, poprawiłam tylko błędy ortograficzne.



Zajęcia plastyczne odbyły się razem z grupą młodszą. Ania wyczarowywała różne zwierzątka z baloników.

----------------------------------------------------------------------------------------

Ostatnie zajęcia w grupie młodszej zostały poświęcone zwierzakom, zarówno takim małym, jak i dużym, lądowym i wodnym, domowym i dzikim. Zwierzaki to jeden z ulubionych tematów dzieci. Wiedzą na ich temat czasami więcej niż pani nauczycielka:) Na początku zorganizowaliśmy pokaz zdjęć przedstawiających m.in. łabędzia, misia polarnego, pieska, żyrafę, słonia, zajączka lub pingwina. Dzieci miały za zadanie zgadnąć, co to za zwierzę, a następnie powiedzieć o nim parę słów, np. gdzie mieszka, czym się żywi, czy możemy go chować w domu, itp. Szczególne uznanie należy się Zosi, dotychczas dość małomównej (szczególnie jeśli chodzi o język polski), która rewelacyjnie odpowiadała na wszystkie pytanie... po polsku! Tak więc od Zosi dowiedziałam się, że np. pingwin mieszka w zimnych stronach (bo lubi! a co!) i że żywi się rybkami. Podobnie jak miś polarny, który nie wygląda na tak mięsożernego, jakim jest w rzeczywistości (http://pl.wikipedia.org/wiki/Nied%C5%BAwied%C5%BA_polarny). Słonia i żyrafę dzieci zgodnie umieściły w Afryce, a do domu wzięłyby tylko pieska, ewentualnie zajączka, ale miniaturkę. Rodzice mogą zatem spać spokojnie, na razie dzieci nie mają ambicji hodowania węży czy pingwinów.
Następnie bawiliśmy się w różne gry związane ze zwierzakami, np. w znajdowanie par połączone z zapamiętywaniem miejsca danej karty. Najbardziej wytrwałe w tych zmaganiach okazały się Ania i Laura. Wspólnie z grupą starszą zagraliśmy także rundkę kręgli. Zwyciężył Adaś, obrońca tytułu:) Na koniec zmierzyliśmy się z trudnym zadaniem zrobienia zwierzaka z balonu. Potrzebna nam była pompa rowerowa (niech ktoś spróbuje użyć jakiejś innej, to szczerze mu pogratuluję) i specjalne, różnobarwne balony. Najpierw należy opanować trudną sztukę pompowania. Balon można napełnić tylko do połowy, inaczej pęknie lub będzie mało elastyczny. Potem zawijamy tu, odwijamy tam, kręcimy, zawiązujemy i voilà, mamy naszego zwierzaka. Piszę "zwierzaka", a nie "pieska" lub "żyrafę", gdyż potem każde dziecko decydowało, co to będzie, malując balon flamastrami. Przednia zabawa!


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kontakt

Rozkład zajęć 2022/2023

Co jest potrzebne aby zapisać dziecko do szkoły w Katalonii?