Posty

Zajęcia z 3 lutego

Na zajęcia 3 lutego dołączył do nas obecnie najmłodszy uczeń, która ma tylko trzy i pół roku. Latek nie posiada wiele ale już bardzo ładnie mówi po polsku i bez problemu zintegrował się z pozostałymi dziećmi. Przez 4 godziny nawet nie wspomniał ani o mamie, ani o tacie. Na pewno pomogła tu obecność jego starszego brata, Filipa. Na języku polskim ćwiczyliśmy pisownię z u i ó . Generalnie dzieci wyszły dobrze z tej próby. Może ktoś z Was chce zrobić sobie poniższy test? Kr...l c...reczce k...pił f...tro, mr...z okr...tny ma być j...tro. Pr...szy p...ch na ogr...d dł...gi, wok...ł chł...d, chm...r s...uną sm...gi. ...czeń dostał dr...gą dw...ję, na klas...wce zn...w spis...je. Pr...no pani w st...ł j...ż st...ka, nie...uk pani nie chce sł...chać! Poza tym sprawdzaliśmy słownictwo związane z częściami ciała. Na geografii to były już ostanie zajęcia z Pobrzeża Bałtyku. Mówiliśmy o Gdyni, jak rozwijała się od małej kaszubskiej wioseczki rybackiej do ważnego miasta por...

Zajęcia z 20 stycznia

Miały to być ostatnie zajęcia przed moim wyjazdem do Polski na 3 tygodnie. Niestety wyjazd został odwołany z powodu pracy, nowej i jak na razie dobrze się zapowiadającej. Jest to już trzecia praca podczas mojego 4-letniego pobytu w Hiszpanii. Przyznaję, że czuję się zmęczona tymi wiecznymi zmianami i przystosowaniem się do nowych warunków, do nowych wymagań, do nowych miejsc. Oby obecna praca dała mi więcej satysfakcji niż dwie pozostałe i oczywiście wolne soboty abym mogła prowadzić zajęcia w naszej Szkole Polskiej! Tym czasem w minioną sobotę pracowaliśmy bardzo intensywnie i w sporej grupce, a raczej dwóch grupach. Na zajęciach o zwyczajach i obrzędach polskich rozmawialiśmy trochę o karnawale, o zapustach i o babskim zwyczaju zwanym COMBER. W tłusty czwartek przekupki krakowskie od samego świtu urządzały tańce i pijatyki. Owe baby polowały na nieżonatych mężczyzn. Złapawszy takiego, przywiązywały nieszczęśnika do kloca za karę, że pozostał kawalerem. Uwalniały swoją ofiarę dopiero ...

Zajęcia z 13 stycznia

Pierwsze zajęcia w roku 2007 już minęły. I tym razem bardzo pracowicie spędziliśmy czas. Dzieci, zresztą, jak zawsze, miały ogromną ochotę na pogaduszki. Oczywiście po Świętach było przecież tyle do opowiadania! Niestety prawie nikt nie widział śniegu, nikt nie ulepił bałwana, o kuligu nawet nie wspomnę. Chętnie się słucha, jak dzieci rozmawiają po polsku ale przecież w szkole nie tylko się mówi. Zaczęliśmy więc od geografii. Szybko przypomnieliśmy sobie o Pobrzeżu Bałtyku, o latarniach morskich, co to jest Trójmiasto, etc. Dzieci były bardzo zaskoczone wiadomością, że Polska ma wyspy. Z rozbrajającą szczerością mi wyznały, że nie miały o tym zielonego pojęcia. Dalej rozmawialiśmy o Szczecinie, o Stoczni Szczecińskiej, o porcie a następnie przenieśliśmy się na Żuławy. Historię poświęciliśmy na bliższe poznanie Jana Pawła II. Kim był i co robił polski Papież, dzieci wiedziały. Aczkolwiek nigdy nie myślały o tym człowieku, że kiedyś też był dzieckiem, że chodził do szkoły, że prze...

Na zakończenie

Tydzień z wierszami Ireny Conti minął bardzo szybko, za szybko. Mam nadzieję, że kogoś zachęciłam do zajrzenia do książki I tylko miłość . Jeżeli jeszcze nie, to przypominam, że książka znajduje się w bibliotece Stowarzyszenia Kulturalnego Katalońsko-Polskiego w Barcelonie. Na zakończenie przytoczę dwa krótkie wiersze. Kilka słów, a jak dosłownych, jak prawdziwych i czasami bolesnych! Cóż więcej poza miłością człowiek może ofiarować drugiemu człowiekowi o jaka szkoda że o tym wielu dowiaduje się za późno wydatkując całe życie na mało warte podarunki... ------------------------------------------------------------------------------------- Jedyne nieustające źródło łez jest przecież w drugim człowieku

Pozwól mi zbudować ci dom

Pozwól mi zbudować ci dom i zamieszkać pod twoim dachem - mówi mężczyzna - wiem że mężczyzna nie jest dobrym architektem miłości - odpowiada kobieta - Po jakimś czasie na jakiś czas dom zostaje wzniesiony... Irena Conti , I tylko miłość

Ile razy dłużej

Ile razy dłużej musi rodzić się bóg żeby świąteczny stół rozrósł się do rozmiarów codzienności z nakryciem czekającym na każdego który zapuka do przypadkowych drzwi Irena Conti , I tylko miłość

Żebrak i król

Żebrak i król w jednej tylko osobie z wyciągniętą ręką słowa prosi i rozdaje zawadza stoi na drodze czasem zawstydza czasem zasmuca prowadzi po nieznanych ścieżkach do serca do umysłu do prawdy ale nigdy nie przestaje kochać swych poddanych a oni z wdzięczności - od czasu do czasu - wrzucają mu drobny pieniążek wzruszenia Żebrak i król niektórzy nazywają go poetą IRENA CONTI , I tylko miłość