Zajęcia z arteterapii 6 maja,17 czerwca i podsumowanie roku szkolnego

Każdy z tych tematów mógłby stać się osobnym tematem na artykuł podsumowanie. Wszystkie one, stanowiąc odrębne aspekty edukacyjnej i artystycznej roboty, wzajemnie się przenikają i tworzą fundament tego czym jest i czym może być sztuka i arteterapia.

Podczas pierwszych tego dnia warsztatów, z grupą Tęcza, postanowiliśmy namalować morze. Stało się już naszym zwyczajem, że korzystamy z wielkich połaci białych brystoli czy papieru, przy którym każdy zajmuje swoje miejsce. Od tego miejsca zaczynamy malować i tworzyć, sumując swoją wizję z wkładem pozostałych. Nierzadko też, uczeń zainteresowany rysunkami swoich kolegów, to miejsca zmienia, wchodząc w dialog z tym co powstało obok i tym samym, zapraszając kompanów do dalszej artystycznej „rozmowy”.
W morzu narysowanym przez dzieci zaczęły więc krążyć ryby, płaszczki, muszle i rośliny; płetwonurkowie, ośmiornice, płaszczki, bohaterowie bajek a nawet Pan Gąbka. Kiedy uczniowie uznali morski pejzaż za zakończony zaproponowałam im „zbudowanie” łódek, które w to morze poniosłyby również ich marzenia, życzenia i pragnienia.



Podczas zajęć, które miały miejsce w dniu 17 czerwca, klasy Tęczy oraz Jarzębiny zostały połączone. Tym razem rozpoczęliśmy od wspominania tego, co udało nam się w tym roku zrealizować i razem stworzyć. Dwie grupy dzieci mogły wzajemnie podzielić się tym, co najbardziej, a co najmniej, podobało im się ze wszystkich propozycji, które zostały im przedstawione.

Podczas tych zajęć dzieci ponownie spotkały się z materiałami, które ułożone na podłodze na środku klasy swoją różnorodnością zachęcały do eksploracji i odkrywania ich za pomocą zmysłów, poznawania ich faktury czy dźwięków, które mogły wydawać. Ich kształty i plastyczne możliwości same w sobie stanowiły już wycieczkę w dziedzinę wyobraźni, asocjacji i eksperymentu.
Tematem naszego ostatniego artystycznego spotkania był...brak tematu. Każde z dzieci mogło samodzielnie i według swojego uznania, oddać się szperaninie i eksploracji oraz zdecydować, co chce z zebranych materiałów, stworzyć lub zbudować. Maski, kalendarze, makiety wojenne, grzechotki i proste instrumenty, malunki i kolaże, to tylko niektóre z przykładów prac, które powstały na tych zajęciach.
W grupach najmłodszych, Jagódkach i Poziomkach, również postaraliśmy się zebrać i podsumować nasze tegoroczne doświadczenia. Zrobiliśmy to tym razem za pomocą ruchu i tańca. W takt przeróżnych piosenek eksplorowaliśmy taniec i możliwości ruchowe naszego ciała. Pomagały nam w tym proste przedmioty, takie jak gazety, serwetki czy plastykowa folia malarska.
Arteterapia transdysciplinarna zakłada, że kluczowym momentem w procesie tworzenia (i dalej: terapii), jest zmiana modalności i języka artystycznego. W przejściu tym bowiem objawiają się inne, nowe znaczenia, perspektywy, rozwiązania i alternatywy. Ujawniają się pytania, emocje i odpowiedzi. Jak wygląda taniec ujęty w wierszu? Jaki zaśpiewałaby rzeźba gdyby mogła wydać głos? Jakie kolory może mieć taneczny pląs?

Procesy artystyczne, o których pisałam już tak wiele razy, niezależnie czy w sztuce plastycznej, czy w teatrze, muzyce, czy literaturze wymagają czasu. Czasu, który zawsze (i nigdy na odwrót) jest niezwykle indywidualny. Każdy z uczniów, na przekór szkolnym systemom i teoriom, jest inny. Każdy, to inna opowieść, inna droga i inne możliwości.
Lubię myśleć o nauczaniu jako o muzycznym akompaniamencie. Jest solista, jest wiodący instrument, który gra sobie tylko znaną melodię. Akompaniament asystuje, tworząc muzyczne tło, które pomaga, sytuuje wątek w określonym kontekście, podtrzymuje go i dopełnia, ale nigdy zagłusza czy wyprzedza.

Akompaniament, z szacunkiem, cierpliwością i uważną obecnością, pozwala na to aby każdy instrument wybrzmiał we właściwym dla siebie momencie. Bez pośpiechu i prób przekształcenia go w inny element orkiestry. A każdy instrument nosi w sobie melodię.

Wolność tak pojęta i tak praktykowana w sztuce, traktuje życie i świat nie jako gotowy do pojęcia i wyuczenia wzór, ale jako potencję, możliwość, w której my sami uczestniczymy aktywnie i w której my sami stać się możemy kreatorami i artystami. Nie w coachingowym, spopularyzowanym dziś przez media wydaniu, ale jako sposób na odszyfrowanie naszych i tego świata przeżyć, wydarzeń i odczuć oraz nadanie mu sensu, który nieustannie aktualizuje nas jako aktywny wobec życia podmiot.
Łódeczki pełne marzeń i życzeń, wysyłane przez dzieci w stworzone przez nie same morze; transparenty, poprzez które domagały się właściwych im praw i broniły swoich interesów; taniec, który poszerza możliwości ekspresyjne ciała, jego świadomość i nie zamyka go w technice; niezależność wyboru materiałów, tematu formy dla swojej kreacji - te właśnie sensy, sensacje i odczucia odzwierciedlają. Poprzez sztukę, wysiłek zniesienia „anestezji pragnienia” (jak powiedziałaby Rolnik), poprzez własne, osobiste pytania, brak recept i strachu przed pomyłką, ku tej transformacji świata w „swój” zmierzają. Ta twórcza siła, a nie brak dolegliwości, to właśnie zdrowie, którego poszukuje arteterapia.
Niech życzenia, marzenia i twórczość podczas tych wakacji nie ustają!
Do zobaczenia w przyszłym roku szkolnym!
Marta Pawlikowska
Cały
tekst Suely Rolnik pt. „El arte cura?”, można przeczytać pod
linkiem: http://www.medicinayarte.com/img/rolnik_arte_cura.pdf
Więcej
na temat temat w: D. Winnicott „Realidad y juego”, Hiszpania 2008
Komentarze
Prześlij komentarz